środa, 3 lipca 2019

Oriflame - Love Nature - Oczyszczająca maseczka z łopianem


Jakąś mam słabość do kosmetyków Oriflame z serii Love Nature. I choć wiem, że nie są to kosmetyki naturalne, to ich opakowania sprawiają, że zawsze im ulegam...
Maseczka z łopianem zamknięta jest w dość sporej saszetce i ma pojemność aż 10 ml. Jak dla mnie to za dużo na raz, ale też nie lubię zostawiać otwartej maseczki, zwłaszcza takiej bez zamknięcia.
Konsystencja kremowa, dość gęsta, łatwo rozprowadzała się po twarzy, niespływa. Zaraz po nałożeniu, odczuwałam lekkie pieczenie skóry i łzawienie oczu, które na szczęście dość szybko minęło. Oczywiście przez nieuwagę, maseczkę trzymałam dłużej niż zaleca producent, co skutkowało problemami ze zmyciem. Sądzę, że gdybym trzymała ją tyle ile trzeba, nie miałabym tego problemu. Sama maseczka ma lekko różowawy kolor, który w miarę zasychania maseczki stawał się niemal biały. Zapach, jak dla mnie, mało naturalny, trochę chemiczny.
Po zmyciu maseczki cera była odświeżona, pory zwężone i mniej widoczne. Skóra nie była nadmiernie ściągnięta, ale była wygładzona i miła w dotyku.
Maseczka może nie stała się moim mega odkryciem, ale nie była też bublem. Taki średniak. Póki co nie planuję ponownie jej kupować.

Skład: 
Aqua, Kaolin, Butylene Glycol, Bentonite, Glycerin, Sodium Citrate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Citric Acid, Methylparaben, Helianthus Annuus Seed Oil, Propylparaben, Ethylparaben, Arctium Lappa Root Extract, CI 77891, CI 77491 

Ocena produktu: 
Przeciętniaczek

Pojemność: 
10 ml

Cena: 
1,59

18 komentarzy:

  1. Wolę czyste glinki. Skład naturalny a działanie świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem pewna, ale chyba z tej serii miałam inną wersję maseczki, szata graficzna była biało - zielona. Nie wspominam jej dobrze. Zaraz po nałożeniu zaczęła mnie piec skóra i niestety to nie mijało. Zmyłam przed czasem, bo nie szło wytrzymać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej serii jest jeszcze ogórkowa wersja, żelowa. Będę ją wkrótce testować... oby bez przygód ...

      Usuń
  3. Kurcze nie lubię kolorowych dodatków do produktów pielęgnacyjnych, fajnie że maseczka ma mocznik w składzie pewnie nawilża przez co skóra nie była ściągnięta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście skóra nie była jakoś ściągnięta mocno.

      Usuń
  4. Bardzo lubię maseczki oczyszczające; serii Love Nature jeszcze nie testowałam :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może polecisz jakąś maseczkę oczyszczającą bo wciąż szukam czegoś dobrego :)

      Usuń
  5. A ja ją chętnie wyprobuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła, może kiedyś wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wypróbujesz koniecznie podziel się opinią :)

      Usuń
  7. Thanks! I hope you have nice day, too :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na razie jeśli o glinkowe maski chodzi jestem wierna babuszce agafii z dziegciem. Najlepiej mi się sprawdza 😊 Chociaż ostatnio jestem wciągnięta przez maski peel off najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babuszka Agafii z dziegciem to jedna z moich ulubionych :)

      Usuń
  9. Nie miałam jej, mimo, że fajne kolorowe opakowanie to mnie nigdy nie kusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przeciętna, więc nic nie straciłaś :)

      Usuń