Z tym musem to było tak... Dawno, dawno temu...a właściwie nie tak dawno przeczytałam o tym produkcie na stronie Nivea. Zainteresowała mnie przede wszystkim forma -mus. Co to właściwie jest ten mus?
Opakowanie poręczne, dodatkowe zagłębienie (na
wysokości 2/3) sprawia że kosmetyk nie wyślizguje się z dłoni. Dodatkowo podoba
mi się pomysł z tym, że wystarczy potrzeć zatyczkę aby poznać zapach (pozwala
na to specjalna naklejka).
Po wstrząśnięciu i wyciśnięciu musu ukazuje się nam coś co bardzo przypomina piankę do golenia. "Piankę" aplikujemy na wilgotną skórę i już. Nie ma potrzeby pocierania aby powstała piana. Wyciskamy ją wprost z opakowania.
Rozprowadzanie musu jest niezwykle przyjemne. Nigdy wcześniej żaden kosmetyk nie zafundował mi takiego odczucia. Mus jest niezwykle delikatny, nie podrażnia, pozostawia skórę nawilżoną i miłą w dotyku. Zapach subtelny, kremowy, charakterystyczny dla produktów Nivea.
Forma musu do ciała mogłaby być ciekawą propozycją na kosmetyki dla dzieci (ze względu na bardzo delikatną formułę i wygodę stosowania).
Skład:
Aqua, Isobutane, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Sodium Laureth
Sulfate, Glycerin, Propane, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Hydrolyzed
Silk, Xanthan Gum, PEG-14M, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid,
Butane, Sodium Benzoate, Limonene, Benzyl Alcohol, Citronellol,
Linalool, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional,
Parfum
Jestem na tak! (zamierzam przetestować inne produkty z tej serii)
Pojemność:
200 ml
Cena:
9,99 (w promocji)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz