poniedziałek, 29 czerwca 2020

Haul kosmetyczny czyli co nowego w czerwcu

Czerwiec zdecydowanie nie sprzyjał minimalizmowi kosmetycznemu.
Na początku czerwca zrobiłam spore zakupy w Lawendowej Szafie:

cafe mimi, organic kitchen, sylveco, vianek

1. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Mydło - scrub do ciała banan & lychee
2. Organic Kitchen - Płyn do kąpieli "Ciastko z niespodzianką"
3. Sylveco - Vianek - Odżywcza pomadka do ust
4. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Nawilżający mus do mycia twarzy

cafe mimi, eco laboratorie

5. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi Proffesional - Keratynowy szampon do włosów
6. Le Cafe de Beaute - Sól do kąpieli
7. Eco Laboratorie - Karite Spa - Maska do włosów
8. Eco Laboratorie - Olejek pod prysznic "Japanese Sakura"

karelia organica, cafe mimi, sylveco, duetus

9. Karelia Organica - Bio szampon do włosów
10. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Żel pod prysznic Yuzu & Feijoa
11. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Krem do stóp
12. Sylveco - Duetus - Żel do mycia twarzy

Przydarzyły mi się również mini zakupy w aptece internetowej Gemini:

iwostin, lirene, ziaja

13. Iwostin - Aspira - Antyperspirant - bloker
14. Lirene - Bronze Collection - Mgiełka brązująca
15. Zaja - Chusteczka smaoopalająca do twarzy i ciała

Małe zakupy zrobiłam również w niewielkiej, lokalnej drogerii:

joanna, ziaja

16. Joanna - Sensual - Plastry do depilacji ciała
17. Joanna - Sensual - Plastry do depilacji twarzy
18. Ziaja - Żel do dezynfekcji dłoni

Końcem czerwca, złożyła również zamówienie w Oriflame:

oriflame

19. Oriflame - Feet Up - Chłodzący krem do stóp
20. Oriflame - Feet Up - Chłodzący spray do stóp
21. Oriflame - Feel Good Wake Up - Żel pod prysznic
22. Oriflame - Love Nature Ice Pops - Żel pod prysznic z marakują i ananasem

oriflame

23. Oriflame - Swedish Spa - Maska do rąk
24. Oriflame - Activelle - Antyperspirant 72 h

No cóż... zaszalałam.

sobota, 27 czerwca 2020

Lirene - Dermoprogram - Wygładzający gruboziarnisty peeling do stóp


Lirene - Dermoprogram - Wygładzający gruboziarnisty peeling do stóp

Moje stopy są bardzo wymagające, dlatego pielęgnacja ich wymaga ode mnie sporo wysiłku. Dlatego, często sięgam po kosmetyki, które mogłoby mi ułatwić to zadanie.
Konsystencja kremu nie była zbyt gęsta, ale nie wodnista. Zapach świeży i orzeźwiający, a co za tym idzie przyjemny. Peeling zawierał sporo, dużych drobinek o nieregularnym kształcie.
Peeling, pomimo ostrych drobinek nie do końca radził sobie z usuwaniem martwego naskórka. W miejscach takich jak pięty czy podeszwa stóp efekt po jego zastosowaniu był raczej niewielki. W pozostałych partiach sprawdzał się dobrze.
Nie był szczególnie wydajny, starczył na kilka konkretnych użyć. Aby uzyskać jakiś efekt, należało go użyć większą ilość.
Peeling nie wywarł na mnie jakiegoś spektakularnego wrażenia. Nie poprawił też w jakiś diametralny sposób ich wyglądu moich stóp.

Skład:
Aqua, Pumice, Caprylic/Capric Trigliceryde, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Sodium Polyacrylate, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Hydroxyacetophenone, PEG-75 Stearate, Hydroxyethyl Urea, Steareth-20, Ceteth-20, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool

Ocena produktu:
Taki sobie...

Pojemność:
75 ml

Cena:
14,99

czwartek, 25 czerwca 2020

Neutrogena - Skoncentrowany, bezzapachowy krem do rąk


Neutrogena - Skoncentrowany, bezzapachowy krem do rąk

Krem, już jakiś czas temu w kupiłam Rossmannie. Nabyłam go przed zimą, aby chronić moje dłonie przed nadmiernym wysuszeniem. Stosowałam go tak od czasu do czasu, gdy sobie przypomniałam, że go mam.
Opakowanie kremu było dość niewielkie i niepozorne. Tubka miała bardzo mały otworek, przez który wydobywało się kosmetyk. Miało to w sumie sens, bo krem był bardzo skoncentrowany (ale o tym w dalszej części). W opakowaniu denerwowały mnie ostre brzegi na zgrzewie, ponieważ łatwo było się nimi zadrapać.
Tak jak wspomniałam, krem miał bardzo gęstą i treściwą konsystencję. Zapach (tak jak zresztą wskazuje opis) był niewyczuwalny.
Po wydobyciu z opakowania, krem należało przez chwilę wmasowywać w dłonie (ze względu na konsystencję). Na dłoniach pozostawał lekki film, ale nie był on ani tłusty ani klejący. Po nałożeniu wydawać by się mogło, że krem niczego nadzwyczajnego nie robi, bo jakoś natychmiastowo nie poprawiał wyglądu dłoni. I tak właśnie, przez długi czas myślałam o tym kremie, dopóki nie zaczęłam się zmagać z mocno przesuszonymi dłońmi. Zaczęłam, go stosować regularnie, na noc... To co zrobił z moimi dłońmi to totalny odlot! Wręcz mogę stwierdzić, że je uratował. Z każdym dniem, rano widziałam ogromną poprawę. Zniknęły przesuszenia, szorstkość i zaczerwieniona skóra.
Dodam, że krem jest mega wydajny, na jedną aplikację, potrzeba go bardzo niewiele.
Mały i trochę niepozorny krem, o którym zapewne większość słyszała, zrobił na moich dłoniach niesamowitą "robotę". Warto do niego wrócić, zwłaszcza teraz w dobie koronawirusa, gdy prawie wszyscy zmagamy się z suchymi dłońmi.

Skład:
Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Sodium Cetearyl Sulfate, Diauryl Thiodipropionate, Sodium Sulfate, Methylparaben, Propylparaben

Ocena produktu:
Świetny!

Pojemność:
50 ml

Cena:
10,59

wtorek, 23 czerwca 2020

Sylveco - Vianek - Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy




To już kolejny krem pod oczy z serii Vianek, który udało mi się przetestować. O poprzednich wersjach tych kremów można poczytać tutaj i tutaj.
Co do opakowania kremu nie miałam żadnych zarzutów. Sprawowało się idealnie od początku do końca.
Krem miał lekką konsystencję, ale była nieco treściwsza niż wersja nawilżająca czy odżywcza. Szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustej warstwy, a więc świetnie sprawdzał się pod makijaż. Zapach był praktycznie nie wyczuwalny.
W przypadku tego kremu, widoczne było działanie nawilżające ale nie należało ono do najmocniejszych. Podczas stosowania kremu nie doszło do przesuszenia skóry wokół oczu, ani innych nieprzyjemnych sytuacji typu podrażnienie.
Porównując trzy wersje kremów pod oczy z Vianka, wersja przeciwzmarszczkowa była najbardziej treściwa. Była lekka, ale dobrze nawilżała okolice oczu. W mojej ocenie krem mógłby być nieco za słaby dla skór z dużym problemem zmarszczek. Natomiast dla skór bez większych problemów, sprawdzi się bardzo dobrze.

Skład:
Aqua, Oenothera Biennis Seed Oil, Glycerin, Rubus Idaeus Seed Oil, Fragaria Ananassa (Strawberry) Seed Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Coco-caprylate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Squalane, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Ubiquinone, Caffein, Teophyllin, Theobromin, Sodium Hyaluronate, Sodium Alginate, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Glycosphingolipids, Phospholipids, Cholesterol, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum

Ocena produktu:
Bardzo dobry

Pojemność:
15 ml

Cena:
33,99

niedziela, 21 czerwca 2020

Oillan - Med+ - Krem - koncentrat do rąk


Oillan - Med+ - Krem - koncentrat do rąk

Krem trafił do moich dzięki pudełku doz.pl. Spodziewałam się jednak, że poleży trochę w moich zapasach kosmetycznych, ale ze względu na obecną sytuację i częste mycie rąk, dość szybko trafił do zużycia.
Krem miał gęstą i treściwą konsystencję. Zdecydowanie zaliczyłabym go to tych "ciężkich". Po wyciśnięciu z tubki był wręcz "sztywny", nie rozpływał się na boki.  Aby nałożyć go na dłonie potrzebował chwili wypracowywania oraz kolejnej chwili aby się wchłonąć. Na szczęście nie kleił się ani nie tłuścił wszystkiego wokół. Zapach nie był jakoś powalający. Typowy zapach kosmetyków aptecznych.
W mojej ocenie dawał tylko chwilowe uczucie nawilżenia (chociaż może to było bardziej natłuszczenie). Podczas jego stosowania, moje dłonie były w niezłej kondycji, ale do ideału wciąż czegoś brakowało.
Generalnie krem okazał się trochę za słaby na czasy, w których bardzo często myłam ręce i używałam żeli antybakteryjnych.

Skład:
Aqua, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetyl Ricinoleate, Palmitic Acid, Coco-Caprylate/Caprate, Betaine, Perilla Ocymoides Seed Oil, Panthenol, Ornithine HCL, Persea Gratissima Oil, Magnesium Gluconate, Cupric Chloride, Pentylene Glycol, Sodium Lactate, Citric Acid, Fructose, Urea, Maltose, Sodium Chloride, Allantoin, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Argania Spinosa Kernel Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Glucose, Adansonia Digitata Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Palm Kernel Glycerides, Squalane, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Lecithin, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Ceramide NP, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Tagetes Erecta Flower Extract, Glyceryl Stearate Citrate, Tocopheryl Acetate, Carnosine, Glycine, Histidine, Lysine, Calcium Gluconate, Manganese Chloride, Borago Officinalis Seed Oil, Cholesterol, Sodium Polyacrylate, Dicaprylyl Carbonate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Trideceth-6, Polyglyceryl-3 Caprate, Parfum

Ocena produktu:
Taki sobie...

Pojemność:
100 ml

Cena:
16,99

piątek, 19 czerwca 2020

Joanna - Sensual - Plastry do depilacji ciała do skóry suchej



Joanna - Sensual - Plastry do depilacji ciała do skóry suchej

Plastrów do depilacji używam od zawsze. I od wielu lat wiernie trwam przy marce Joanna Sensual. I po raz kolejny sięgnęłam po te plastry, chociaż po ostatnim razie byłam zrażona...
Zaskoczenia nie będzie, gdy napiszę, że plastry znajdowały się w tekturowym opakowaniu, w którym ukryte było sześć podwójnych plastrów oraz tubka z oliwką do usuwania wosku.
Tym razem przy rozdzielaniu plastrów, wosk rozkładał się równomiernie po obu stronach. Nie trzeba było go jakoś szczególnie rozgrzewać, bo był od razu gotowy do użycia. Porównując do poprzednich wersji, miałam wrażenie, że było go jakby trochę więcej. Usuwanie włosków, tym razem nie sprawiało większych problemów i szło dość sprawnie.
Tak jak zawsze po takim zabiegu,wystąpiło u mnie podrażnienie. A z uwagi, że plastry stosowałam głównie na twarz (przecinając je na mniejsze kawałeczki) pojawiła się niewielka wysypka. Niestety kilka dni zajęło mi pozbycie się tego problemu.
Standardowo, zabieg na twarzy musiałam powtarzać co najmniej raz na dwa tygodnie. Efekty na rękach są znacznie lepsze, bo zapewniają mi komfort na kilka miesięcy.
Ta wersja była znacznie lepsza od swojej poprzedniczki, o której pisałam tutaj. Oczywiście znów planuję kupić plastry z Joanny, ale inną wersję.

Skład:
Plastry:
Hydrogenated Polydicydopentadiene, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Citrus Grandis Fruit Extract, Bambusa Arundinacea Stern Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopheryl Acetate, PEG-8 Dioleate, Parfum, Cl 77891, Cl 42090, Cl 47000.
Oliwka:
Paraffinum Liquidum, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum

Ocena produktu:
Całkiem fajne!

Pojemność:
12 szt plastrów
10 ml oliwka

Cena:
9,99

środa, 17 czerwca 2020

Rossmann - Alterra - Szampon nawilżający bio-owoc granatu i bio-aloes


Rossmann - Alterra - Szampon nawilżający bio-owoc granatu i bio-aloes

Szampon kupiłam po wielu pozytywnych opiniach, które przeczytałam w internetach. Podobno miał mieć też dość fajny skład, co do końca przekonało mnie do zakupu.
Szampon zamknięty był w plastikowym opakowaniu, które w 95% mogło być poddane recyklingowi. Opakowanie sprawowało się bez zarzutu od samego początku, aż do końca.
Konsystencja szamponu była dość gęsta, żelowa. Zapach bardzo przyjemny i rzeczywiście przypominał zapach owocu granatu. Szampon był przeźroczysty, nie pienił się aż tak mocno jak typowe szampony drogeryjne, ale po mimo to używało się go komfortowo.
Szampon dobrze oczyszczał włosy, chociaż je trochę plątał (odżywka rozwiązywała problem). Co do właściwości nawilżających, to raczej nie zauważyłam jakiś szczególnych właściwości nawilżających.
Generalnie szampon był bardzo przyjemny w użytkowaniu. Bardzo zaskoczył mnie fakt, że w tak przystępnej cenie, można nabyć tak dobry kosmetyk!

Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Acacia Fernesiana Flower Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol, Levulinic Acid, Parfum, Linalool**, Limonene, Geraniol, Citronellol, Citral

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
200 ml

Cena:
7,99

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Rossmann - Altapharma - Płyn do relaksującej kąpieli Lawenda


Rossmann - Altapharma - Płyn do relaksującej kąpieli Lawenda


Po tym jak zachwyciły mnie sole do kąpieli Altapharma z Rossmanna, postanowiłam przetestować inne umilacze kąpieli. Dlatego z wielką ciekawością sięgnęłam po lawendowy płyn do kąpieli z tej serii.
Płyn zamknięty był w szklanej butelce (co zapewne ucieszy fanów ekologicznych rozwiązań) z nakrętką. Ze strony opakowania nie było żadnych problemów z wydobywaniem kosmetyku.
Płyn miał ciemnofioletowy kolor, nie był ani gęsty ani rzadki, taki w sam raz. Pachniał lawendą chociaż raczej syntetyczną. Przypominał mi zapach jakiegoś dawnego kosmetyku (chyba szamponu).
Dość mocno się pienił, barwił wodę na fioletowo. Nie zauważyłam, żeby w jakiś szczególny sposób działał na moją skórę (na szczęście nie przesuszał jej).
I chociaż płyn spełnił swoją podstawową funkcję: mył, bez przesuszania skóry to większych zasług mu nie mogę przypisać. Dodatkowo zapach, po mimo, że lawendowy, nie zachwycił mnie. Zapewne nie sięgnę po niego ponownie.

Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Lavandula Angustifolia Herb Oil, Lavandula Hybrida Grosso Herb Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Thymus Vulgaris Oil, Artemisia Vulgaris Herb Oil, Pogostemon Cabin Leaf Oil, Anthemis Nobilis Flower Oil, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Sodium Cocoamphoacetate, Glyceryl Oleate, Coco-Glucoside, Hydroxy-Propyl Guar Hydroxypropyltri-Monium Chloride, Sodium Chloride, Sodium Sulfate, Toco-Pherol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Sodium Hydrohide, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Linalool, Limonene, Benzyl Benzoate, CI 16185, CI 42090

Ocena produktu:
Bez szału...

Pojemność:
250ml

Cena:
10,99