piątek, 31 grudnia 2021

Haul kosmetyczny czyli co nowego w grudniu

W grudniu postanowiłam trochę zaszaleć i wzbogacić swoje zapasy kosmetyczne.
 
Haul kosmetyczny czyli co nowego w grudniu

 Swoje zakupy zaczęłam od Allegro:
 
1. Solverx - Pianka do higieny intymnej
2. Barwa - Barwa Naturalna - Odmładzający szampon ryżowy
3. Beauty Marrakech - Nigella Oil - Naturalny szampon z czarnuszką
4.  La Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Maseczka z żółtą glinką
 
Haul kosmetyczny czyli co nowego w grudniu

5. Nivea - Pielęgnująca pomadka do ust Watermelon Shine
6. Garnier - Mineral - Pure Active - Antyperspirant 48 h
7. Sylveco - Rosadia - Rozświetlający krem na dzień
8. Sylveco - Rosadia - Odżywczy krem na noc 
 
Haul kosmetyczny czyli co nowego w grudniu

Kupiłam też kilka rzeczy w aptece internetowej Gemini oraz Rossmannie:
 
9. Barwa - Hipoalergiczny szampon z olejem z konopi
10. Bielenda - Eco Nature - Kremowe mleczko myjące do ciała
11. Oillan - Ochronny krem do rąk na wiatr i mróz
12.  Bielenda - Eco Nature - Nawilżające masło do ciała
13. Nacomi - Fluff - Tonik do twarzy z mleczkiem tygrysim

Haul kosmetyczny czyli co nowego w grudniu



Zrobiłam także małe zamówienie w Avonie:

14. Avon - Płyn do kąpieli Raspberry & Cassis
15. Avon - Planet SPA - Maseczka oczyszczająca z minerałami z Morza Martwego
16. Avon - Pomadka do ust
17. Avon - Naturals - Masło do ciała Wild Strawberry Dreams

I to już wszystkie zakupy z grudnia.
 

 

środa, 29 grudnia 2021

Dizao Natural - Hydrożelowe czarne płatki pod oczy Bambus

Dizao Natural - Hydrożelowe czarne płatki pod oczy Bambus


W ostatnim czasie coraz częściej sięgam po płatki pod oczy. Nie robię tego codziennie, ale od czasu do czasu lubię wzbogacić moją pielęgnację w tym obszarze.
Płatki miały czarny kolor i były średnio grube (płatki, które opisywałam tutaj, były zdecydowanie grubsze). Zapach był był niewyczuwalny. Po nałożeniu pod oczy, płatki dobrze przylegały, nie zsuwały się (przylegały tak dobrze, że pozostały na miejscu przez ponad godzinę). Zaraz po nałożeniu wyczuwalne było lekkie pieczenie i schłodzenie skóry, które znikało po kilku minutach. Co prawda producent zalecał, trzymać płatki około 10 – 15 minut, ale ja trzymałam znacznie dłużej (ok. godziny). Po zastosowaniu skóra wokół oczu była widocznie napięta, nawilżona i rozjaśniona. Dodatkowo, zawartość miki, sprawiała, że okolica oka była delikatnie rozświetlona.
Płatki były bardzo fajnym uzupełnieniem w pielęgnacji twarzy ale efekt, jaki zapewniały był bardzo krótkotrwały. W sam raz do zastosowania przed wielkim wyjściem.

Skład:

Water, Glycerin, Collagen, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate, Trehalose, Mica (CI 77019), Rose Extract, Allantoin, Hyaluronic Acid, Silt, Phenoxyethanol.

Ocena produktu:
Dobre.

Pojemność:
2 szt.

Cena:
4,59

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Beaute Marrakech - Nigella Oil - Naturalny szampon z czarnuszką

Beaute Marrakech - Nigella Oil - Naturalny szampon z czarnuszką


Podczas ostatnich zakupów na Allegro, natknęłam się na dość ciekawy szampon od Beaute Marrakech z czarnuszką.
Szampon zamknięty był w ciemnym, plastikowym opakowaniu z nakrętką zamykaną na klik.
Szampon miał ciemny, niemal czarny kolor i nie był zbyt gęsty. W zapachu wyraźnie wyczuwalna była czarnuszka.
Nałożony na włosy dobrze się pienił i skutecznie oczyszczał włosy. Jednak nie był to mocny "rypacz" (co bardzo mi odpowiadało). Po zastosowaniu włosy były lekko splątane, ale nałożenie odżywki, całkowicie rozwiązywało problem. Dodatkowo łagodził podrażnienia na skórze głowy i świąd (nawet przy moim dość problematycznym skalpie).
Szampon zaskoczył mnie skutecznością działania oraz jednocześnie delikatnością. Zdecydowanie sięgnę po inne wersje a z tego co się orientowałam, jest ich całkiem sporo.

Skład:
Aqua, Sodium Coco Sulfate, Nigella Sativa Oil, Cocamidopropyl Betaine, Polyquaternium-7, Glycerine, Disodium EDTA, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Pottasium Sorbate, Benzyl Alcohol

Ocena produktu:
Bardzo dobry.

Pojemność:

250 ml

Cena:
12,69

sobota, 25 grudnia 2021

Eveline Cosmetics - I'm BIO - Emolientowa odżywka ochronna do włosów

Eveline Cosmetics - I'm BIO - Emolientowa odżywka ochronna do włosów

Po raz pierwszy odżywkę zobaczyłam w "polecajkach" na IG, a następnie trafiłam na całą linię tych kosmetyków w Biedronce. A, że moje włosy najbardziej lubią, wszelkie odżywki emolientowe, bez wahania postanowiłam ją przetestować.
Odżywka zamknięta była w mękkiej tubce, stawianej na nakrętce. Z wydobywaniem kosmetyku, nie było problemu, aż do samego końca.
Konsystencja odżywki była gęsta i treściwa (nie jedna maseczka bywała rzadsza). Zapach był przyjemny i kojarzył mi się z landrynkami.
Niemal zaraz po nałożeniu na włosy, były one rozplątane i wygładzone. Natomiast po wysuszeniu włosy łatwo się układały, były zdyscyplinowane i dociążone. I w rezultacie wyglądały bardzo dobrze.
Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona efektami jakie dawało zastosowanie tej odżywki. Jej działanie bardzo przypominało mi odżywkę z Only Bio. Szkoda tylko, że nie spotkałam jej nigdy więcej w Biedronce.

Skład:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Butyrospermum Parkii Butter, Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Brassica Oleracea Italica Seed Oil, Cucurbita Pepo Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Rubus Idaeus Seed Oil, Rosmarinus Ocinalis Leaf Extract, Panthenol, Polyglyceryl-3 Betaine Acetate, Lactic Acid, Parfum (Fragrance), Sodium Benzoate, Isopropyl Alcohol, Citric Acid, Sodium Chlorite, BHT

Ocena produktu:
Bardzo dobra!

Pojemność:

250 ml

Cena:
17,99

czwartek, 23 grudnia 2021

Fitokosmetik - Beauty Visage - Alginatowa maska do twarzy z peptydami

Fitokosmetik - Beauty Visage - Alginatowa maska do twarzy z peptydami

Maseczka trafiła do mnie jako gratis do zakupów w Lawendowej Szafie. Nigdy wcześniej nie słyszałam o taki rodzaju maseczek, dlatego z wielką radością po nią sięgnęłam.
Maseczka zamknięta była w sporych rozmiarów saszetce. W środku znajdował się różowy proszek o przyjemnym zapachu.
Maseczkę przed nałożeniem należało rozrobić w 60 ml zimnej wody. Wymagało to bardzo szybkiego i intensywnego mieszania, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Po przygotowaniu maseczki, należało ją również szybko nałożyć, aby nie stężała.
Co prawda udało mi się rozmieszać maseczkę, ale już przy nakładaniu jej na twarz zaczęła mocno tężeć. Na szczęście zdążyłam ją nałożyć (ale w ostatniej chwili). Zdecydowanie lepiej byłoby dodać nieco więcej wody.
Producent zalecał aby przed nałożeniem maseczki oczyścić twarz i nałożyć serum lub krem (ja zdecydowałam się na serum z witaminą C). Zaraz po nałożeniu maseczki, na twarzy odczuwalne było mocne schłodzenie twarzy. Dodatkowo samo trzymanie maseczki na twarzy było relaksujące i przyjemne.
Po upływie ok. 20 minut, ściągnęłam maseczkę, podobnie jak to się robi przy maseczkach typu peel-off. Co prawda chciałam ściągnąć ją bez rozerwania, ale niestety nie udało mi się to (najlepiej było to robić od dołu do góry).
Po ściągnięciu maseczki skóra była niezwykle gładka, nawilżona i lekko rozjaśniona. Dawała również efekt odświeżenia i lekkości skóry.
Sama maseczka bardzo przypominałam mi te, które stosowane są w salonach kosmetycznych.
Stosowanie tej maseczki było niezwykle przyjemne a zarazem bardzo skuteczne. Z wielką przyjemnością sięgnę po nią ponownie, jak również inne wersje tej maseczki.

Skład:

Diatomaceous Earth, Glucose, Algin, Calcium Sulfate, Tetrasodium Pyrophosphate, Betaine, Hydrolyzed Silk, Natto Gum, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Argania Spinosa Kernel Oil, CI 77891 / CI 75470.

Ocena produktu:
Świetna!

Pojemność:

20 g

Cena:
4,43

wtorek, 21 grudnia 2021

Sylveco - Vianek - Regenerujący peeling do rąk z solą himalajską i kwasem salicylowym

Sylveco - Vianek - Regenerujący peeling do rąk z solą himalajską i kwasem salicylowym

Po peelingi do dłoni sięgam raczej rzadko. Jednak od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu kosmetyk, aby dodatkowo zadbać o dłonie.
Kosmetyk zamknięty był z miękkiej tubce, z zamknięciem typu "klik".
Sam peeling miał dość gęstą konsystencję, czerwony kolor i niezbyt ładny zapach. Przed użyciem dobrym pomysłem było pomieszanie kosmetyku (najlepiej przez ściskanie opakowania). Często zdarzało mi się, że z opakowania wypływał sam olej a nie peeling.
Chociaż peeling zawierał sporą ilość soli, ale jego siłę działania określiłabym jako średnią. Duża zawartość olejków sprawiała, że wykonywanie peelingu było łatwe.
Zmywanie peelingu było trochę kłopotliwe, bo na dłoniach pozostawała spora ilość olejków. Z jednej strony dobrze, bo dzięki temu dłonie były dobrze nawilżone. Ale z drugiej strony, gdy chciałam powrócić do swoich zajęć, tłusta warstwa była bardzo kłopotliwa.
Po zastosowaniu peelingu, dłonie niemal natychmiast wyglądały lepiej. Przesuszenia nie pojawiały się przez kilka dni (oczywiście przy regularnym stosowaniu kremów do rąk). Dłonie były gładkie, nawilżone i wyglądały na zadbane.
Peeling był całkiem dobrym pomysłem w okresie zimowym, gdy moje dłonie były mocno przesuszone. Jednak sam zapach nie zachęcał mnie nie do regularnego stosowania i często o nim zapominałam.

Skład:
Glycine Soja Oil, Salt, Pumice, Glyceryl Stearate, Cera Alba, Glyceryl Laurate, Oenothera Biennis Seed Oil, Persea Gratissima Butter, Salicylic Acid, Tocopheryl Acetate, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Benzyl Alcohol Dehydroacetic Acid, Parfum, CI 77491, Limonene.

Ocena produktu:

Dobry

Pojemność:

75 ml

Cena:
25,00

niedziela, 19 grudnia 2021

Fitokosmetik - Olejek do włosów Odżywienie i Nawilżenie

Fitokosmetik - Olejek do włosów Odżywienie i Nawilżenie


Jeśli marka Fitokosmetik, to zapewne kupiona w Lawendowej Szafie... Nie inaczej jest i w tym przypadku.
Co prawda na stronie internetowej, kosmetyk widnieje pod nazwą olejek, to na samym opakowaniu widnieje napis "masło do włosów". Osobiście nie zgadzam się z żadną z tych nazw. W mojej opinii była to po prostu treściwa maska do włosów.
Maska zamknięta była w saszetce, zabezpieczonej dodatkowo nakrętką. Ze strony opakowania nie wystąpiły żadne niedogodności.
Konsystencja maski była bardzo gęsta i treściwa. Wyglądem przypominała bardzo gęsty budyń. Zapach nieco ziołowy, ale wyczuwałam w nim zapach migdałów.
Maskę nakładałam na umyte wcześniej włosy, pozostawiałam na dłuższą i chwilę i zmywałam. Już podczas spłukiwania maski, włosy były rozplątane i gładkie. Po wysuszeniu natomiast łatwiej się układały.
W ogólnym rozrachunku, maska wypadła dobrze. Spełniała wszystkie swoje zadania, ale też nie miała niczego, co by ją wyróżniało wśród innych kosmetyków.

Skład:
Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Hippophae Rhamnoides Water, Prunus Persica Kernel Oil, Corylus Avellana Seed Oil, Tilia Cordata Flower Extract, Kaolin, Glycerin, Behenamidopropyl Dimethylamine, Glyceryl Monostearate, Hydrolyzed Silk, Parfum, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl alcohol, CI 47005.

Ocena produktu:
Dobra

Pojemność:
100 ml

Cena:
6,11  

piątek, 17 grudnia 2021

Farmona - Radical - Peeling trychologiczny stymulujący wzrost włosów

Farmona - Radical - Peeling trychologiczny stymulujący wzrost włosów


Chociaż peelingi do skóry głowy stosuję od dawna, to dopiero niedawno zdecydowałam się na peeling kwasowy.
Kosmetyk zamknięty był w miękkiej tubce zakończonej "dziubkiem" (takim jaki występuje w kremach pod oczy). Opakowanie ułatwiało nakładanie i rozprowadzanie kosmetyku na skórze głowy.
Peeling miał kremową konsystencję (ale raczej takiego rzadkiego kremu), pachniał ziołowo, ale nie był to bardzo intensywny zapach.
Peeling stosowałam 1-2 razy w tygodniu (częściej było raz). Zazwyczaj trzymałam go nieco dłużej, niż zalecał to producent.
Kosmetyk skutecznie pomagał mi w usuwaniu łuski, która często zalega na moim skalpie z powodu łuszczycy. Nie podrażniał, nie uczulał. Nie zauważyłam pobudzenia wzrostu włosów ani ich szczególnego wzmocnienia.
Podsumowując, stwierdzam, że peeling nie wniósł do mojej pielęgnacji niczego nowego. Poza ułatwionym usuwaniem łuski z mojego skalpu, nie zauważyłam żadnych innych właściwości pielęgnacyjnych. Ani moje włosy nie stały się mocniejsze ani nie jest ich więcej.

Skład:
Aqua (Water), Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Eouisetum Arvense (Horsetail) Herb Extract, Behentrimonium Chloride, Urea, Lactic Acid, Glycolic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Mandelic Acid, Papain, Caffeine, Arginine, Panthenol, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyl-Trimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Sodium Chloride, Sodium Carbomer, Carbomer, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance,) Hexyl Cinnamal

Ocena produktu:
Taki sobie...

Pojemność:

75 ml

Cena:
16,99

środa, 15 grudnia 2021

Bielenda - Masełko do rąk Regenerująca Borówka

Bielenda - Masełko do rąk Regenerująca Borówka

Masełko od Bielendy poznałam dzięki oglądaniu filmików na YT (oczywiście mojej ulubionej serii DENKO). Wiele Youtuberek zachwalało to masełko, dlatego gdy natrafiłam na dobrą promocję w Rossmannie, kupiłam obie dostępne wersje Borówkę i Malinę.
Masełko zamknięte było w plastikowym opakowaniu z nakrętką. Chociaż takie opakowanie, było nieco zaskakujące, to nie sprawiało większych problemów w codziennym użytkowaniu.
Kosmetyk miał fioletowy kolor oraz piękny, borówkowy zapach. Konsystencja na pierwszy rzut oka była zwarta, ale po nabraniu na palce, przypominała nieco mus.
Masełko gładko rozprowadzało się po dłoniach, niwelowało przesuszenia dzięki czemu dłonie od razu wyglądały dobrze. Na dłoniach nie pozostawała żadna klejąca warstwa.
Maleńkimi minusami była pojemność i wydajność. Przy tak pięknym, zachęcającym do częstego użytkowania kosmetyku, pojemność 50 g to naprawdę mało.
Moim zdaniem masełko do rąk było bardzo dobrym wyborem, zwłaszcza na zimę. Szkoda, że tak szybko je zużyłam... na szczęście wersja malinowa wciąż przede mną.

Skład:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, C10-18 Triglycerides, Caprylic/Capric Triglyceride, Isoamyl Laurate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Cera Alba, Euphorbia Cerifera Cera, Vaccinium Corymbosum (Blueberry) Fruit Extract, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Dimethicone, Stearic Acid, Paraffin, Ethylhexylglycerin, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, CI 17200, CI 42090.

Ocena produktu:
Super!

Pojemność:
50 g

Cena:

8,99

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Sylveco - Biolaven - Pianka do higieny intymnej

Sylveco - Biolaven - Pianka do higieny intymnej


W tym roku Sylveco, zaskoczyło mnie sporą ilością nowości. Zatem gdy tylko zobaczyłam, że pojawiła się nowa pianka do higieny intymnej, bez wahania po nią sięgnęłam.
Kosmetyk zamknięty był w plastikowym opakowaniu z pompką. W codziennym użytkowaniu było bardzo wygodne i niezawodne.
Pianka miała przyjemną, delikatną konsystencję (taką otulającą). Miała bardzo delikatny, subtelny zapach (taki jak cała seria Biolaven).
Sam kosmetyk skutecznie oczyszczał i odświeżał, jednocześcnie był bardzo delikatny. Nie powodowała podrażnień a wręcz mogłabym stwierdzić, że jeśli jakieś występowały, to je łagodził. Zauważyłam również delikatne właściwości nawilżające.
Podsumowując, był to bardzo przyjemny i łagodny kosmetyk do codziennego używania, co więcej - bardzo wydajny.

Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Sorbitol, Lactic Acid, Vinis Vinifera Seed Oil, Squalane, Salvia Officinalis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Extract, Panthenol, Sodium Lactate, Glyceryl Oleate, Allantoina, Lavandula Angustifolia Oil, Sodium Benzoate, Parfum

Ocena produktu:

Bardzo dobra!

Pojemność:

290 ml

Cena:
18,90

sobota, 11 grudnia 2021

Fitokosmetik - Naturalna wazelina do ust Soczysta Żurawina

Fitokosmetik - Naturalna wazelina do ust Soczysta Żurawina

W okresie zimowym, pomadki ochronne są stałym elementem mojej kosmetyczki. Mam je zawsze przy sobie, bo nie ma dla mnie nic gorszego niż spierzchnięte usta.
Pomadkę kupiłam w Lawendowej Szafie. Odczekała swoje w zapasach, ale i na nią przyszła pora.
Pomadka zamknięta była w plastikowym opakowaniu. Działało bez zarzutów przez cały okres użytkowania.
Sama pomadka miała lekko żółtawy kolor. Pachniała przyjemnie, owocowo, naturalnie. Była dość miękka, łatwo rozprowadzała się na ustach i długotrwale je nawilżała. Co prawda, już na początku użytkowania pomadka uległa małemu wypadkowi, bo złamała się, ale mimo to udało mi się ją użytkować do końca. Dodam jeszcze, że można było dokładać kolejne warstwy na usta i wyglądały one wciąż dobrze.
Po zastosowaniu pomadki usta były gładkie, nawilżone i wyglądały naturalnie.
Właściwie nie miałam zastrzeżeń co do tej pomadki, bardzo przyjemnie się jej używało.

Skład:
Paraffinum Liquidum, Cera Alba, Paraffin,Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vaccinum Macrocarpon (Cranberry) Seed Oil, Propolis Extract, Vanilla Tahitensis (Vanilla) Fruit Extract, Parfum

Ocena produktu:
Bardzo dobra.

Pojemność:
4,5 g

Cena:
3,16 (w promocji)

czwartek, 9 grudnia 2021

Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Dezodorujący krem do stóp

Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Dezodorujący krem do stóp


Kremy do stóp zużywam bardzo powoli. Często zapominam o ich stosowaniu albo mi się po prostu nie chce. Przypominam sobie o ich stosowaniu zazwyczaj gdy moje stopy już naprawdę tego potrzebują.
Krem z serii Cafe Mimi kupiłam w Lawendowej Szafie już całkiem dawno, ale i na niego przyszła pora.
Krem zamknięty był w plastikowym opakowaniu z nakrętką.
Konsystencja jak na krem do stóp była stosunkowo lekka, niezbyt treściwa. Dzięki temu łatwo się rozprowadzał, szybko się wchłaniał i właściwie nie pozostawiał żadnej warstwy na skórze.
Pachniał przyjemnie, świeżo ale niezbyt intensywnie. Sam zapach przypominał mi zapach bzu (wiosną).
Dodatkowo krem miał mieć właściwości dezodoryzujące. Musze przyznać, że rzeczywiście je miał ale były one raczej delikatne.
Po zastosowaniu kremu, stopy były delikatnie nawilżone i wygładzone. Niestety efekt ten, jak dla moich stóp był nieco za słaby.
I chociaż krem miał wiele zalet, to do moich, dość problematycznych stópek, był niewystarczający.

Skład:
Aqua, Prunus Persica (Peach) Kernel Oil, Cetearyl Alcohol, Urea, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Emulsifying Wax, Glyceryl Monostearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Zinc Ricinoleate, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Vegetable Glycerin, Betaine, Cetyl Palmitate, Dimethicone, Perfume, Ceteareth-20, Cupressus Sempervirens (Italian Cypres) Essential Oil, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid

Ocena produktu:

OK

Pojemność:

110 ml

Cena:

4,87

wtorek, 7 grudnia 2021

Oriflame - Eleo - Szampon do wszystkich typów włosów

Oriflame - Eleo - Szampon do wszystkich typów włosów

Szampon kupiłam jako dodatek do zakupów w Oriflame, aby osiągnąć limit do darmowej dostawy.
Kosmetyk zamknięty był w miękkiej tubce, stawianej na nakrętce. Ze strony opakowania nie wystąpiły żadne niedogodności.
Szampon był dość gęsty, miał perłowy kolor i ładnie pachniał. Zapach był lekko słodkawy, otulający. Szybko się ulatniał i nie pozsotawał na włosach.
Dobrze się pienił, oczyszczał włosy ale dawał dziwne uczucie jakby oblepienia. Co prawda włosy były czyste, ale brakowało mi uczucia czystości i świeżości. Dodatkowo, po jego zastosowaniu, skóra głowy często mnie swędziała.
Podczas mycia włosy nie były zbyt mocno splątane, ale i tak po jego użyciu dobrze było zastosować odżywkę.
Jeśli mam być szczera, to muszę stwierdzić, że ten szampon mnie nie zachwycił. I chociaż zawierał sporą ilość olejków, to moje włosy niezbyt go polubiły.

Skład:
Aqua,
 Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycol Distearate, Laureth-4, Parfum, Polyquaternium-22, Dicaprylyl Ether, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Lauryl Alcohol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Linalool, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Benzyl Salicylate, Sodium Hydroxide, Limonene, Formic Acid, Sodium Citrate, Argania Spinosa Kernel Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Linoleic Acid, Rosa Damascena Flower Oil, Oleic Acid, Phenoxyethanol, Arctium Lappa Root Extract, Palmitic Acid, Tocopherol, Stearic Acid, Linolenic Acid

Ocena produktu:
Taki sobie...

Pojemność:
200 ml

Cena:
13,90

niedziela, 5 grudnia 2021

Sylveco - Duetus - Krem na noc

Sylveco - Duetus - Krem na noc

Krem Duetus na noc kupiłam w duecie z wersją dzienną. Byłam bardzo ciekawa jak spisze się ten duet i czy moja skóra go polubi.
Krem (tak jak wersja dzienna) zamknięta była w szklanym opakowaniu, ale nakrętka była już plastikowa. Po przeprowadzeniu małego śledztwa, okazało się, że krem na noc pochodził z innej partii produkcyjnej niż ten na dzień.
Krem miał nieco bardziej treściwą konsystencję niż wersja na dzień, ale wciąż zaliczyć go można było do lekkiej. Miał też lekko beżowy kolor i bardzo intensywny, ziołowy zapach. Niestety nie ulatniał się szybko i długo pozostawał na skórze. Nawet kolejnego dnia rano, po przebudzeniu zapach tego kremu był mocno wyczuwalny (niestety bardzo mnie to irytowało).
Co do samego działania kremu to: łatwo się rozprowadzał, szybko wchłaniał, nie pozostawiał klejącej warstwy. Nie zapychał, dobrze współgrał z kremem dziennym w kwestii regulowania wydzielania sebum.
W przypadku tego kremu, mam już kilka zastrzeżeń. Po pierwsze zapach: irytujący, nie zachęcał mnie do stosowania (trochę zmuszałam się aby go zużyć). Po drugie konsystencja - na noc preferuję nieco treściwsze formuły. Ta owszem była bardziej treściwa niż wersja dzienna ale dla mnie to było wciąż za mało. W przypadku tego kremu, zdecydowanie do niego nie wrócę.

Skład:
Aqua, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Calendula Officinalis Flower Extract, Cetearyl Alcohol, Sulfur, Niacinamide, Agar, Acacia Senegal Gum, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Citrus Grandis Oil, Thymus Vulgaris (Thyme) Oil, Benzyl Alcohol. Dehydroacetic Acid, Citral, Limonene, Linalool.

Ocena produktu:
Taki sobie...

Pojemność:

50 ml

Cena:

28,99

piątek, 3 grudnia 2021

Sylveco - Duetus - Krem na dzień

Sylveco - Duetus - Krem na dzień

Seria Duetus budziła moje zainteresowanie od dawna. I po mimo, że w internecie krążyły różne opinie, to postanowiłam przetestować ją na własnej skórze.
Krem zamknięty był w szklanym słoiczku z metalowym wieczkiem. Do opakowania dołączona była drewniana szpatułka, ale z niej nie korzystałam.
Konsystencja kremu była niezbyt gęsta, ale nie lejąca, lekka. Zapach dość specyficzny, ziołowy. Na szczęście szybko się ulatniał.
Sam krem łatwo rozprowadzał się po skórze, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał lepiej warstwy. Ładnie matował skórę, skutecznie regulował wydzielanie sebum. Nie rolował się, nadawał się pod makijaż. Pod czas jego stosowania pory były zwężone a na twarzy rzadko pojawiały się wypryski.
Był bardzo wydajny, wystarczył na ponad dwa miesiące codziennego stosowania.
Właściwie nie mam zastrzeżeń do tego kremu (no może maleńki minusik za zapach). Spełniał moje prawie wszystkie oczekiwania.

Skład:
Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Oryza Sativa Starch, Squalane, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Arctium Lappa Extract, Cetearyl Alcohol, Activated Charcoal, Niacinamide, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Thymus Vulgaris (Thyme) Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool

Ocena produktu:
Bardzo dobry.

Pojemność:
50 ml

Cena:

28,99

środa, 1 grudnia 2021

Zużycia kosmetyczne - DENKO 11/2021

 Denko... Listopadowe... Już...

Zużycia kosmetyczne - DENKO 11/2021

Legenda:
💖 - hit, stały element mojej kosmetyczki
💛 - bardzo dobry kosmetyk
💚 - OK, ale nie wiem czy go kupię ponownie/bez rewelacji
💜 - to nie dla mnie

malizia, dr sante, hermz, barwa naturalna

1. Malizia - Płyn do kąpieli Sosna i Zielona Herbata. Nietrafiony zapach, mocno sosnowy. Zużyłam ale raczej nie powrócę ponownie. RECENZJA 💚
2. Dr Sante - Serum do włosów z keratyną. Mega wydajny produkt. Pomagał mi dyscyplinować końcówki, gdy były za bardzo spuszone. RECENZJA 💚💛
3. Hermz -Healpsorin - Szampon do skóry głowy z łuszczycą. Łagodził świąd i zmniejszał ilość łuski. Wydajny. Łagodził objawy choroby ale jej nie leczył. RECENZJA 💛
4. Barwa - Barwa Naturalna - Nabłyszczająca odżywka octowa. Odkrycie tego roku. Tania, ale idealna do moich włosów. Moje włosy ją pokochały! RECENZJA 💖

fitokosmetik, sylveco,vianek,onlybio,barwa, natura estonica, gracja bio, bielenda, venus


5. Fitokosmetik - Gęsty łopianowy olejek do włosów. Moje włosy bardzo go polubiły. Bardziej przypominał maskę, niż olejek ale to nie zmienia faktu, że był super. RECENZJA 💛
6. Sylveco - Vianek - Ujędrniająco - wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami malin. Delikatny, ale skuteczny. Nawilżenie gratis. Jak dla mnie super! RECENZJA 💛
7. Only Bio - Hair Balance - Pobudzająca wcierka do włosów. Z działania nie do końca byłam zadowolona, ale ładnie pachniała. RECENZJA 💚
8. Venus - Nature - Masło Shea. Kosmetyk, który bardzo długo zużywałam. Ostatecznie posłużył mi jako krem do stóp i dłoni (szczególnie sprawdził się do stóp). RECENZJA 💚
9. Barwa - Barwa Naturalna - Regenerujący szampon jajeczny. Szampon w sam raz na co dzień, nie szkodził ale też nie miał jakiś szczególnych właściwości. RECENZJA 💚
10. Bielenda - Sweet Lips - Regenerujący balsam do ust Brzoskwinia + Shea. Wizualnie piękny, ale działanie słabe. Mało wydajny. RECENZJA 💚
11. Natura Estonica Bio - Nawilżająca maseczka do twarzy z Spoforą Japońską. Co prawda spełniała swoją rolę - nawilżała - ale jakoś mnie nie zachwyciła. RECENZJA 💚
12. Gracja Bio - Pomadka do ust 2 w 1 Papaja. Bardzo dobra, długotrwale nawilżająca pomadka. Wydajna. RECENZJA 💛
13. Sylveco - Vianek - Intensywnie regenerująca kuracja do rąk z masłem shea, avocado i mocznikiem. Chociaż była to kuracja do rąk, to stosowałam ją jako krem. Był po prostu treściwy. RECENZJA 💚💛

fitokosmetik, lirene


14. Fitokosmetik - Beauty Visage - Płatki pod oczy Anti-Age. Grube, mięsiste płatki pod oczy. Ładnie nawilżały i napinały skórę wokół oczu. RECENZJA 💛
15. Lirene - Dermoprogram - Ujędrniająca maska do twarzy Guarana. Po jej zastosowaniu, właściwie nie widziałam efektów. RECENZJA 💜
16. Lirene - Dermoprogram - Nawilżająca maska do twarzy Czarna porzeczka & Jeżyna. Ładnie pachniała, fajnie nawilżyła. Odkryciem roku nie została. RECENZJA 💚


To już wszystkie listopadowe zużycia. Sądzę, że poszło mi całkiem nieźle...