Haul kosmetyczny czyli co nowego w maju

W maju kupiłam kilka ciekawych pozycji kosmetycznych:

 

Na Allegro udało mi się upolować mój pierwszy kosmetyk z DM:

1. DM - Balea - Żel pod prysznic Maślanka i Cytryna

W Biedronce kupiłam natomiast:

2. Eveline Cosmetics - Hair 2 love - Szampon nawilżający

Natomiast w Rossmannie skusiłam się na:

3. L'oreal - Elseve - Płynna odżywka do włosów Wonder Water

 

 

4. Empire Pharma -Solverx - Pianka do higieny intymnej Sensitive Skin
5. L'biotica - Złuszczające plastry na pięty w postaci napiętek
6. Rossmann - Isana - Sól do kąpieli Oaza Spokoju

7. Rossmann - Isana - Hydrożelowe płatki pod oczy Kokos
8. Rossmann - Isana - Hydrożelowe płatki pod oczy Aloes
9. Rossmann - Isana - Sól do kąpieli Sunset Beach

I to już wszystko. 😊

L'biotica - Złuszczające plastry na pięty w postaci napiętek

Moje stopy od zawsze mają tendencję do rogowacenia, dlatego stosuję wiele preparatów aby uporać się z tym problemem. A z racji tego, że problem ten dotyczy głównie pięt, do tej pory nie zdecydowałam się na zastosowanie skarpetek złuszczających. Dlatego gdy w Rossmannie znalazłam preparat na pięty postanowiłam go przetestować.
W tekturowym znajdowały się dwa napiętki. Niestety ich kształt nie był dobrze wyprofilowany, gdyż nie dolegały dokładnie do pięty. A co gorsze przesuwały się i nie trzymały się w jednym miejscu.
Podczas trzymania napiętek na stopach, przez krótki czas odczuwalne było delikatne mrowienie. Po około godzinie ściągnęłam je i zaczęłam czekać na pierwsze efekty. Pierwsze efekty zaczęły się pojawiać po około 4-5 dniach. Skóra zaczęła się intensywnie łuszczyć. Wspomagałam ten proces tarką do stóp, dzięki czemu szybko pozbyłam się łuszczącej skóry.
Efekt jaki osiągnęłam był całkiem niezły. Z pięt zniknęła jakby jedna warstwa twardej skóry. Skóra była gładka i znacznie mniej szorstka. Niestety był to dość krótkotrwały efekt i po około miesiącu, moje pięty wróciły do stanu poprzedniego.

Skład:

Aqua, Alcohol Denat., Glycolic Acid, Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Urea, Propylene Glycol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Pyrus malus (Apple) fruit extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Vaccinium Myrtillus Fruit/Leaf Extract, Saccharum Officinarum (Sugarcane) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Betaine, Butylene Glycol, Parfum, Salicylic Acid, Menthol, disodium edta, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Limonene, Linalool, Geraniol, Citral, Cironellol

Ocena produktu:
Niezłe

Pojemność:
2 szt.

Cena:
11,29

Rossmann - Isana - Hydrożelowe płatki pod oczy Kokos

Ostatnimi czasy, bardzo lubię wzbogacać swoją pielęgnację o płatki pod oczy. Dlatego, gdy na półce w Rossmannie zobaczyłam płatki marki Isana, bez wahania po nie sięgnęłam.
Płatki zamknięte były w półprzeźroczystej saszetce. Dwa płatki znajdowały się na plastikowej "tacce", dzięki czemu nie zmieniały swojego położenia.
Płatki były grube. mięsiste i dobrze nasączone. Nie dobrze przylegały, nie zsuwały się. Kształt również był odpowiedni, ładnie pokrywał sporą część okolicy pod okiem.
Standardowo już, płatki nałożyłam wieczorem i poszłam w nich spać. Przez cały czas nie zsunęły się ani nie odpadły. Gdy je ściągnęłam rano, wciąż miały w sobie sporo wilgoci.
Po zastosowaniu skóra wokół oczu była wygładzona, napięta a twarz nabrała wypoczętego wyglądu. Efekt, jak to z płatkami nie był długotrwały ale bardzo dobry.
Byłam mile zaskoczona jakością płatków pod oczy od Isany. Z pewnością sięgnę po inne wersje. A tak na marginesie dodam, że nie pachniały kokosem.

Skład:
Aqua, Sorbitol, Glycerin, Terhalose, Hydrolyzed Collagen, Cocos Nucifera Oil, Sodium Hyaluronate, Chondrus Crispus Powder, Glucomannan, Hydroxyacetophenone, 1,2 -Hexanediol, Mica, Titanium Dioxide, Polyglyceryl-6 Caprylate, Potassium Chloride, Proline, Parfum, CI 77491

Ocena produktu:
Bardzo dobre

Pojemność:
2 szt.

Cena:
3,39 (w promocji)

Herbapol - Polana - Płyn micelarny Mak Lekarski Macierzanka Stokrotka

Płyn micelarny to stały element mojego wyposażenia kosmetycznego. Służy mi do pierwszego etapu oczyszczania twarzy. Natomiast sam płyn od Herbapolu znalazłam w Biedronce.
Płyn zamknięty był w plastikowym opakowaniu z nakrętką zamykaną na "klik".
Sam płyn był przeźroczysty, po wstrząśnięciu pienił się. Pachniał nieco ziołowo, ale sam zapach nie przypominał mi niczego konkretnego.
Dobrze radził sobie z usuwaniem podkładu, tuszu i cieni - ale tutaj muszę zaznaczyć, że nie maluję się zbyt mocno. Nie podrażniał ani nie wysuszał okolicy wokół oczu. Nie nadawał się do wodoodpornych tuszy (próbowałam).
Płyn od Herbapolu był dobrą i niedrogą opcją na skuteczne usuwanie niezbyt mocnego makijażu. Zapewne wrócę do innej wersji tego płynu.

Skład:
Aqua (Water), Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Glycerin, Thymus Serpyllum (Breckland Thyme) Extract, Bellis Perennis (Daisy) Flower Extract, Decyl Glucoside, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid

Ocena produktu:
Bardzo dobry

Pojemność:
400 ml

Cena:
12,99

Empire Pharma - Solverx - Pianka do higieny intymnej Sensitive Skin

Zachęcona tym, jak wcześniej spisała się u mnie pianka Solverx w wersji do skóry atopowej, postanowiłam przetestować wersję do skóry wrażliwej.
Opakowanie było plastikowe, z wygodnym dozownikiem. Nie zacinało się i działało bez zarzutu.
Pianka wydobywająca się z opakowania była puszysta, mięsista i nie spływała z dłoni. Zapach był delikatny, chociaż nieco chemiczny.
Była bardzo wydajna i wystarczała na kilka miesięcy użytkowania.
Kosmetyk oczyszczał i odświeżał ale niestety nie był zbyt łagodny w działaniu. Zdarzało się  że, podrażniał i wywoływał pieczenie.
Niestety wersja "różowa" nie sprawdziła się w moim przypadku. Po mimo zapewnień producenta, że przeznaczona była do skóry wrażliwej, zdecydowanie taka nie była. Nie był to niestety dobry wybór...

Skład:

Aqua (Water), Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lactobionic Acid, Lactic Acid, Sodium PCA, Sodium Lactate, Allantoin, Betaine, Inositol, Niacinamide, Panthenol, Urea, Glycine, Fructose, Achillea Millefolium Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance).

Ocena produktu:
Taka sobie...

Pojemność:
200 ml

Cena:
13,99 (w promocji)

Rossmann - Isana - Sunset Beach - Sól do kąpiel

Sole do kąpieli są miłym urozmaiceniem kąpieli. Lubię po nie sięgać szczególnie w cieplejsze miesiące roku.

Sól zamknięta była zamknięta w saszetce i wystarczyła na jedno użycie.

Kosmetyk miał intensywnie żółty kolor. Dzięki temu, woda również nabrała intensywnie żółtego koloru. Natomiast zapach był połączeniem kokosa i egzotycznych owoców. Zapach rzeczywiście kojarzył się z letnim wypoczynkiem na plaży...

Kryształki soli były dość duże, w wodzie rozpuściły się dość szybko, nie tworząc przy tym praktycznie żadnej piany.

Po kąpieli skóra była gładka i przyjemna w dotyku, pachniała delikatnie owocowo.

Sole do kąpieli z Rossmanna są częstym urozmaiceniem moich kąpieli, często po nie sięgam, zwłaszcza wtedy gdy pojawi się jakaś nowa wersja.

Skład:

Urea, Maris Sal, Parfum, Silica, Sodium Methyl Oleoyl Taurate, Sodium Chloride, Cocos Nucifera Oil, Antinidia Chinensis Fruit Extract, Aqua,  Alcohol, Sodium Sulfate,Limonene, Linalool,  CI 47005, CI 15985

Ocena produktu:

Fajna!

Pojemność:

60g

Cena:

4,29

Fitomed - Mój krem do cery wrażliwej i naczynkowej 02

Szukając kremu do twarzy, natknęłam się na nieznaną mi do tej pory firmę Fitomed. Nie czytałam wcześniej opinii o tym kosmetyku, więc to co znalazłam w słoiczku, było dla mnie zaskoczeniem.
Krem zamknięty był w szklanym opakowaniu, z plastikową nakrętką. Dodatkowym zabezpieczeniem, był sreberko, które zabezpieczało kosmetyk.
Konsystencja kremu była bardzo zwarta, treściwa i bardzo gęsta. Zapach delikatny, typowy dla kosmetyków naturalnych.
Krem po mimo bardzo gęstej konsystencji, bardzo łatwo się rozprowadzał i szybko wchłaniał. Stanowił świetną bazę pod makijaż, nie rolował się. Co do działania pielęgnacyjnego, świetnie nawilżał i wygładzał skórę. Łagodził niewielkie podrażnienia i koił skórę.
Krem był moim pozytywnym zaskoczeniem. Podobało mi się jego działanie oraz konsystencja. Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejną wersję tego kosmetyku.

Skład:

Aqua, Theobroma Cacao Seed Butter, Hamamelis Virginiana Flower Water, Wheat Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Lecithin, Linum Usitatissimum Seed Extract, Aesculus Hippocastanum Extract, Hamamelis Virginiana Extract, Arnica Montana Extract, Glycerin, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Hyaluronate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Ceramide 6, Trilaureth-4 Phosphate, Glucose, Sorbitol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin

Ocena produktu:

Super!

Pojemność:
55 g

Cena:
36,00

Oriflame - Feet Up - Ice Pop - Dezodarant do stóp

Latem lubię czuć się świeżo, dlatego w tej kwestii nie zapominam nawet o stopach. Dlatego gdy w ofercie Oriflame, zauważyłam dezodorant do stóp, nie wahałam się ani chwili.
Opakowanie – typowe, metalowe opakowanie przeznaczone do kosmetyków w formie sprayu.
Zapach obłędny, owocowy, typowe „zielone jabuszko”. Spray przyjemnie chłodził i odświeżał stopy. Co prawda schłodzenie trwało jedynie dłuższą chwilę, ale było bardzo przyjemne. Zapach utrzymywał się na stopach przez kilka dobrych godzin.
Dezodorant był miłym urozmaiceniem letniej pielęgnacji stóp. Nie było to pielęgnacyjne odkrycie roku, ale używanie go sprawiło mi wiele przyjemności.

Skład:

Alcohol Denat., Butane, Isobutane, Propane, Ananas Sativus Fruit Extract, Triethyl Citrate, Glycerin, Aqua, Zingiber Officinale Root Extract, Parfum, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Geraniol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate

Ocena produktu:

OK

Pojemność:
150 ml

Cena:
14,99

Yves Rocher - Balsam do ust Karite

 

Balsam do ust to kosmetyk, który zawsze muszę mieć pod ręką i to bez względu na porę roku.
Balsam zamknięty była w plastikowym opakowaniu. Było klasyczne i niczym szczególnym się nie wyróżniało.
Kosmetyk początkowo wydawał się być dość twardy i tępy, ale w miarę użytkowania stawał się bardziej gładki i miękki. Łatwo rozprowadzał się na ustach, wygładzał je i nawilżał. Bezkarnie można było dokładać kolejne warstwy, bez obaw, że na ustach powstaną brzydkie, białe smugi.
Pachniał przyjemnie, otulająco ale w miarę zużywania, zapach stawał się coraz mniej wyczuwalny.
Czy balsam wyróżniał się czymś szczególnym? Raczej nie. Ale był to jak najbardziej poprawny kosmetyk, co do którego nie miałam większych zastrzeżeń.

Skład:

Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Coconut Oil, Cera Alba/Beeswax/Cire D Abeille, Dipentaerythrityl Hexahydroxystearate/Hexastearate/Hexarosinate, Helianthus Annuus Seed Cera (Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Wax), Tribehenin, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Hydroxystearic/Linolenic/Oleic Polyglycerides, Hydrogenated Vegetable Oil, Parfum/Fragrance, Hydrogenated Castor Oil, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol, Citric Acid

Ocena produktu:
Fajna!

Pojemność:
4,8 g

Cena:
9,99 (w promocji)