wtorek, 29 września 2020

Haul kosmetyczny czyli co nowego we wrześniu

Skoro zbliża się koniec miesiąca, to czas na podsumowanie tego, co nowego pojawiło się w moich zasobach kosmetycznych.

We wrześniu zrobiłam zakupy w Lawendowej Szafie. Zaglądam tam regularnie co około 3 miesiące. Tym razem kupiłam:

Haul kosmetyczny czyli co nowego we wrześniu

1. Dr Sante - Serum do włosów z keratyną do włosów matowych i łamliwych
2. Eco Laboratorie - Argana SPA -Odbudowujący szampon do włosów
3. Eco Laboratorie - Karite SPA - Zrównoważony Szampon - Odbudowa i Wzmocnienie
4. Sylveco - Lipowy płyn micelarny (dostałam gratis)

Haul kosmetyczny czyli co nowego we wrześniu

5. Szungit minerał, filtr naturalny aktywator wody, do celów kosmetycznych i higienicznych
6. Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Odświeżająca maska do stóp
7. Sylveco - Vianek - Wzmacniająca maseczka do twarzy.

Zdarzyły mi się też okazjonalne zakupy w Rossmannie i w Oriflame:

Haul kosmetyczny czyli co nowego we wrześniu

8. Flos - Lek - Żel antybakteryjny do rąk
9. Oriflame - Essentials - Nawilżający krem do ciała i twarzy
10. Nivea - Fresh Blends - Żel pod prysznic

Haul kosmetyczny czyli co nowego we wrześniu

11. Rossmann - Isana - Kapsułki pielęgnacyjne z koenzymem Q10
12. Rossmann - Isana -Kapsułki pielęgnacyjne Anti - Age
13. Oriflame - Love Nature - Wygładzająca maseczka/scrub do ust

No i to by było na tyle... Całkiem sporo.

niedziela, 27 września 2020

Nivea - Fresh Blends - Żel pod prysznic Morela i Mango

Nivea - Fresh Blends - Żel pod prysznic Morela i Mango

Ten żel pod prysznic kupiłam z dwóch powodów, po pierwsze chciałam przetestować jak kupować z Listą+ w Rossmannie, a po drugie bardzo podobały mi się opakowania tych żeli.
Poza tym, że opakowanie było plastikowe, zamykane na klik, to nie ma co się nad nim rozpisywać.
Żel miał kremową konsystencję, nie był ani za rzadki ani za gęsty. Łatwo i mocno się pienił. Pachniał owocowo, wyczuwalna była morela i mango. Jego zapach nie utrzymywał się zbyt długo na skórze. . Dobrze oczyszczał skórę, nie podrażniał ani nie przesuszał.
Żel spełnił swoją podstawową funkcję oczyszczania skóry a przy tym pięknie pachniał. Ale też nie wyróżnił się niczym szczególnym, co sprawiłoby, że wróciłabym do niego.

Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Mangifera Indica Juice, Prunus Armeniaca Juice, Oryza Sativa Extract, Glycerin, Bisabolol, Propylene Glycol, Sorbitol, Citric Acid, Glycol Distearate, Laureth-4, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Cetearyl Glucoside, Glyceryl Stearate SE, Trideceth-9, Sodium Sulfate, Denatonium Benzoate, Sodium Benzoate, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Geraniol, Linalool, Parfum, CI 15985

Ocena produktu:
Fajny

Pojemność:
300 ml

Cena:
15,99

piątek, 25 września 2020

Sylveco - Vianek - Odżywcza pomadka ochronna z olejem z pestek moreli

Sylveco - Vianek - Odżywcza pomadka ochronna

Do klasyki już należy, że w każdym miesiącu recenzuję kilka kosmetyków od Sylveco. Tym razem postanowiłam napisać co nieco o odżywczej pomadce ochronnej.
Pomadka, jak to zazwyczaj, zamknięta była w plastykowanym, wykręcanym opakowaniu. Działało bez zarzutów, przez cały czas użytkowania.
Pomadka miała intensywnie żółty kolor, pachniała przyjemnie, owocowo. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogła dość twarda, ale w kontakcie ze skórą stawała się przyjemnie miękka. Z łatwością rozprowadzała się na ustach.
Pozostawiała skórę nawilżoną i wygładzoną przez wiele godzin. Nie zmieniała koloru ust, była po prostu bezbarwna. Często nakładałam ją pod kolorową pomadę, dzięki czemu usta były gładkie i dobrze wyglądały.
Pomadka była bardzo przyjemna i przede wszystkim skuteczna w działaniu. Nie bez powodu zbiera w Internetach wiele pozytywnych opinii, pod którymi również i ja się podpisuję. No i skład całkiem fajny...

Skład:
Glycine Soja Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Theobroma Cacao Seed Butter, Lanolin, Carnauba Wax, Parfum

Ocena produktu:

Bardzo dobra!

Pojemność:
4,6g

Cena:
11,60

środa, 23 września 2020

Le Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Nawilżający mus do mycia twarzy

La Cafe de Beaute - Cafe Mimi - Nawilżający mus do mycia twarzy

Robiąc zakupy na Lawendowej Szafie lubię kupować „dziwne” kosmetyki. Im jest on bardziej oryginalny, tym chętniej go kupię. W przypadku tego kosmetyku, skusiła mnie obiecywana konsystencja – mus.
Mus zamknięty był w plastikowym opakowaniu z nakrętką, więc siłą rzeczy, należało go nabierać palcami. I chociaż nie do końca mi się to podobało, to postanowiłam to zaakceptować.
Konsystencja kremowa, dość gęsta, biała i lekko błyszcząca (wizualnie przypominało mi to farbę do włosów). Zapach – migdałowy, delikatny, nie utrzymywał się na skórze.
Mus dobrze rozprowadzał się po twarzy, nie pienił się, łatwo się zmywał. Po zastosowaniu skóra była dobrze oczyszczona, nie przesuszona a uczucie minimalnego ściągnięcia zdarzało się rzadko.
Był to ciekawy kosmetyk, inny niż wszystkie inne jakie stosowałam do tej pory. Co prawda, po określeniu „mus” spodziewałabym się nieco lżejszej konsystencji ale koniec końców przyzwyczaiłam się do niej.

Skład:
Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract , Vegetable Glycerin, Stearic Acid, Ethylhexyl Stearate, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Betaine, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Sodium Laureth-5 Carboxylate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Betaine, Triethanolamine, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Xanthan Gum, Perfume

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
110 ml

Cena:
10,69

poniedziałek, 21 września 2020

Oriflame - Pure Skin - Oczyszczająca maseczka do twarzy

Oriflame - Pure Skin - Oczyszczająca maseczka do twarzy

Maseczka trafiła do mnie trochę przypadkowo, bo kupiłam ją tylko po to, aby uzupełnić zamówienie i mieć darmową dostawę.
Maseczka zamknięta była w miękkiej tubie stawianej na nakrętce. Opakowanie było w porządku, nie sprawiało żadnych kłopotów.
Sama maseczka miała biały kolor i niezbyt gęstą konsystencję. Zapach świeży, ale trudny do zdefiniowania (z serii zapachów drogeryjnych). Maseczka łatwo się nakładała, nie spływała z twarzy, dość szybko zasychała. Zaraz po nałożeniu, przyjemnie chłodziła, a sam efekt chłodzenia utrzymywał się kilka dobrych minut. Zmywała się łatwo, bez zbędnego pocierania skóry.
Po zastosowaniu skóra była odświeżona, wygładzona i rozjaśniona. Pory były dość mocno zwężone.
Działanie maseczki było całkiem fajne. I chociaż nie miała idealnego, naturalnego składu to byłam zadowolona z efektu końcowego.

Skład:

Aqua, Kaolin, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Bentonite, Glycerin, Stearic Acid, Palmitic Acid, Xanthan Gum, Sodium Chloride, Trideceth-9, Phenoxyethanol, Peg-5 Ethylhexanoate, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Salicylic Acid, Disodium Edta, Menthol, Undecylenoyl Glycine, Arachidic Acid, Lauric Acid, Myristic Acid, Sodium Hydroxide, Carica Papaya Fruit Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, CI 77891

Ocena produktu:
Fajna!

Pojemność:

50 ml

Cena:
12,99 (bez promocji)