I oto kosmetyki, które wzbogaciły mój (już ogromny) zapas kosmetyczny:
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
Haul kosmetyczny czyli co nowego w sierpniu
sobota, 29 sierpnia 2020
Sylveco - Biolaven - Balsam do ciała
Opakowanie z pompką w tym wypadku to strzał w dziesiątkę, bo bardzo ułatwiało aplikację kosmetyku. Pompka działała bez zarzutu niemal do samego końca.
Konsystencja bardziej przypominała mleczko niż balsam. Pachniał połączeniem lawendy i winogron, dokładnie tak jak cała seria tych kosmetyków. Gdy nałożyłam balsam na całe ciało (a na twarz krem, krem pod oczy i serum z tej serii), to zapach był zdecydowanie zbyt intensywny i męczący.
Balsam łatwo rozprowadzał się po skórze, dzięki niezbyt gęstej konsystencji. Niewielka jego ilość wystarczała na pokrycie dużych obszarów ciała. Wchłaniał się dość szybko, ale na skórze pozostawała wyczuwalna warstwa kosmetyku, która była minimalnie klejąca. Bardzo dobrze nawilżał skórę, wystarczyło, że go stosowałam co drugi dzień.
Balsam w codziennym użytkowaniu był bardzo dobry. Skutecznie i długotrwale nawilżał skórę. Nie był zbyt ciężki, dzięki czemu sprawdzał się również w upalne dni.
Skład:
Aqua, Glycine Soja Oil, Glycerin, Vitis Vinifera Seed Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Parfum, Dehydroacetic Acid
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Pojemność:
300 ml
Cena:
21,99
czwartek, 27 sierpnia 2020
Sylveco - Vianek - Łagodząca maseczka do cery podrażninonej z glinką białą i olejem kokosowym
Maseczka zamknięta była w jednorazowej saszetce. Starczyła mi na jedno użycie (choć pewnie dało by się ją podzielić na dwa razy).
Zapach był bardzo delikatny, przyjemny, nieco kwiatowy. Na mnie działał relaksująco.
Konsystencja, po mimo, że była to glinka, była gładka i kremowa dzięki czemu, maseczka gładko się rozprowadzała po twarzy. Zastygała, ale nie tworzyła się sucha skorupa. Bez większych problemów zmywała się z twarzy
Po zastosowaniu twarz była wygładzona, miła w dotyku i lekko rozjaśniona. Zaczerwienienia znikły, skóra była ukojona.
W mojej ocenie, zastosowanie tej maseczki to dobry pomysł, gdy skóra jest podrażniona i potrzebuje załagodzenia zaczerwienienia. Ta maseczka z pewnością przyniesie ulgę.
Skład:
Aqua, Kaolin, Cocos Nucefera Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Valeriana Officinalis Root Extract, Cetearyl Alcohol, Zinc Oxide, Sodium Alginate, Tocopheryl Acetate, Lactic Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum, Citrus Limonum Peel Oil.
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Pojemność:
10 g
Cena:
5,09
wtorek, 25 sierpnia 2020
Rossmann - Isana - Peeling do ciała Kawa i Mango
To moje drugie podejście do tego typu peelingu. Poprzedni (wersja Kawa i Kokos) nie przypadł mi do gustu. Tym razem postanowiłam go użyć inaczej niż poprzednio i sprawdzić jak się spisze w nieco innej odsłonie.
Peeling był sypki, składał się po prostu z drobnych kryształków soli i kawy. Co prawda były one sypkie, ale wyczuwalna była delikatna tłustość. Pachniał na wpół mango i na wpół kawą. Takie połączenie zapachów było całkiem przyjemne.
Tym razem połączyłam peeling z olejkiem pod prysznic, uzyskując bardziej zwartą strukturę. Co prawda, trochę lepiej nakładało się go na skórę, ale wciąż był mocnym zdzierakiem, a dodatek soli sprawiał, że w niektórych miejscach skóra zaczynała mnie piec.
Owszem, moja skóra była dość dobrze wypeelingowana, ale komfort użytkowania był niewielki. Moje drugie podejście, nawet po mimo dodania olejku, okazało się być niewypałem. Zdecydowanie powracam do gotowych peelingów.
Skład:
Maris Sal, Coffea Arabica (Coffee) Seed Powder, Parfum, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil.
Ocena produktu:
Słaby…
Pojemność:
40 g
Cena:
3,99
niedziela, 23 sierpnia 2020
Marion - Oczyszczający żel do rąk
Opakowanie było niewielkie i poręczne, łatwo było go schować do torebki czy po prostu do kieszeni. Zamykane było na zatrzask i chociaż miałam wrażenie, że szybko się zepsuje, to wytrzymało do końca.
Żel jak to żel, miał konsystencję żelową (ale mi wyszło masło maślane😉). Pod wpływem wyższej temperatury stawał się rzadszy (co raczej było naturalnym zjawiskiem).
Mocno pachniał alkoholem. Nie wysuszał dłoni ani nie podrażniał. Gdy nałożyłam go zbyt dużo na dłonie, pozostawiał delikatnie lepką warstwę.
Żel jak żel, nie wyróżniał się niczym szczególnym. Dawał poczucie odświeżenia i oczyszczenia dłoni. Zdecydowanie lepiej go używać niż nie używać niczego.
Skład:
Alcohol Denat., Aqua, Glycerin, Methyl Gluceth-20, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Allantoin
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
50 ml
Cena:
4,99 zł
piątek, 21 sierpnia 2020
Oriflame - Love Nature Ice Pops - Żel pod prysznic z marakują i ananasem
Żel zamknięty była w plastikowym opakowaniu zamykamym na klik. Oczywiście pod koniec opakowania, trzymałam go do góry dnem, ale poza tą niedogodnością nie miałam większych zastrzeżeń.
Zapach, jak to w Oriflame, był bardzo podobny do prawdziwych zapachów marakui i ananasa. Aż chciało się go zjeść! Miał piękny, intensywnie żółty kolor dzięki czemu, bardzo ładnie wyglądał w mojej łazience.
Dobrze się pienił i oczyszczał ciało. Był wydajny, zwłaszcza gdy go używałam go w połączeniu z myją do ciała. Dodatkowo zapewniał efekt chłodzenia, dzięki czemu idealnie sprawdzał się w upalne dni.
Niestety, lekko wysuszał moją skórę, zresztą, jak niemal wszystkie inne żele pod prysznic z Oriflame.
Mimo tego, że nie był to produkt o wzorowym składzie, to zapach i przyjemność jego stosowania, sprawiły, że bardzo mi się podobał.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Laureth-3, Parfum, Sodium Benzoate, Menthol, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Citric Acid, Dmdm Hydantoin, Linalool, Geraniol, Sodium Citrate, Mentha Viridis Leaf Oil, Glycerin, Ananas Sativus Fruit Extract, Passiflora Edulis Seed Oil, Mentha Piperita Oil, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, CI 19140, CI 15985
Ocena produktu:
Fajny!
Pojemność:
250 ml
Cena:
11,90 (w promocji)
środa, 19 sierpnia 2020
Rossmann - Alterra - Sól do kąpieli "Czas relaksu"
Sól (tak jak wersja kokosowa) miała beżowy. Kryształki były dość drobno zmielone. Pachniała połączeniem maliny i eukaliptusa (a miała pachnieć jeżynami), dzięki czemu, że zapach był orzeźwiający.
Kryształki, ze względu na swój rozmiar, łatwo rozpuszczały się w wodzie, zabarwiając ją na lekko mleczny kolor. Powstała piana była niewielka i szybko znikła. Zapach, ulatniał się szybko, więc nie zdążyłam nacieszyć się tym „relaksem”. Tak jak jej „kokosowa” poprzedniczka zawierała dodatek olejku jojoba, przez co skóra była lekko natłuszczona.
Nie podrażniła ani nie wysuszyła mojej skóry (była neutralna w działaniu), ale nie przyniosła też oczekiwanego efektu relaksacyjnego.
Nie miała niczego, czym mogłaby mnie zachwycić. W sam raz na raz.
Skład:
Maris Sal, Parfum, Sodium Coco-Sulfate, Beta Vulgaris Root Juice, Maltodextrin, Citric Acid, Limonene, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Linalool
Ocena produktu:
Bez szału…
Pojemność:
60 g
Cena:
3,99
poniedziałek, 17 sierpnia 2020
Joanna - Sensual - Plastry do depilacji ciała Włosy normalne
W tekturowym opakowaniu (tu zaskoczenia nie będzie), znajdowało się 6 podwójnych plastrów i oliwka pielęgnacyjna. Zaskoczeniem, był natomiast kolor plastrów, bo były one tym razem żółte. Były dość elastyczne, dzięki czemu łatwo dostosowywały się do kształtu ciała.
Plastry, tym razem stosowałam na ręce i na twarz. Na rękach plastry radziły sobie świetnie, wyrywały wszystkie włoski bezproblemowo. Skóra była idealnie gładka chociaż podrażniona i zaczerwieniona (ale to u mnie normalna reakcja). Na twarzy też spisywały się dobrze, włoski zostały wyrwane ale skóra (jak zwykle) była lekko podrażniona.
Ta wersja plastrów, zdecydowanie była lepsza od poprzednich wersji.
Skład:
Plastry do depilacji: Glyceryl Rosinate, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Polyethylele, Cera Alba, Microcrystalline Wax, Stearic Acid, Parfum
Oliwka łagodząca: Paraffinum Liquidum, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum
Ocena produktu:
Fajne!
Pojemność:
Plastry do depilacji: 12 szt.
Oliwka łagodząca: 10 ml
Cena:
7,79 zł
sobota, 15 sierpnia 2020
Bielenda - Fresh Juice - Płyn micelarny z bioaktywną wodą cytrusową
Płyn ten kupiłam trochę z braku pomysłu, co właściwie kupić. A, że akurat wdepnęłam do Rossmanna szukając czegoś co mi starczy na długi czas, to postanowiłam go wypróbować.
Opakowanie było plastikowe, z nakrętką typu disc-top. Ze strony opakowania, poza tym, że było nieco nieporęczne z racji gabarytów, nie miałam większych problemów.
Płyn przyjemnie pachniał pomarańczami, właściwie identycznie jak żel do mycia twarzy z tej serii. Skutecznie i szybko usuwał makijaż (niezbyt mocny, bez wodoodpornych kosmetyków). Jeżeli coś zostawało na mojej twarzy, to tylko z powodu mojego niedopatrzenia. Nie podrażniał oczu, nie powodował ich szczypania. Pozostawiał skórę oczyszczoną ale nie ściągniętą.
Był bardzo wydajny, starczył mi na wiele miesięcy (na pewno ponad 4 ) codziennego stosowania.
Właściwie nie widziałam w nim wad, robił dokładnie to, do czego był stworzony. Serdecznie polecam, a sama z pewnością przetestuję inną wersję tego płynu.
Skład:
Aqua (Water) Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice Panthenol Glycerin Hydrolyzed Glycosaminoglycans Hyaluronic Acid Disodium EDTA Cetrimonium Bromide Phenoxyethanol Ethylhexylglycerin Potassium Sorbate Parfum (Fragrance) Limonen
Ocena produktu:
Świetny!
Pojemność:
500 ml
Cena:
19,49