piątek, 31 lipca 2020

Haul kosmetyczny czyli co nowego w lipcu

W lipcu nieco zmniejszyłam moje zakupy kosmetyczne (oczywiście w porównaniu do czerwca), ale tylko troszkę... Oto co nowego trafiło do moich zasobów kosmetycznych:

oriflame

Zakupy w Oriflame zakończyły się zakupem:

1. Oriflame - Loved Up - Żel pod prysznic z śliwką i czarnym pieprzem
2. Oriflame - Love Nature - Scrub do ciała z arbuzem i cytryną
3. Oriflame - Essentials - Maseczka do twarzy
4. Oriflame - Krem do ciała i twarzy Wild Blueberry

rossmann, isana, bielenda

Natomiast w Rossmannie zaopatrzyłam się w:

5. Rossmann - Isana - Peeling do ciała Kawa i Kokos
6. Rossmann - Isana - Peeling do ciała Kawa i Mango
7. Bielenda - CBD - Maseczka nawilżająco - detoksykująca

rossmann, alterra, bielenda

8. Rossmann - Alterra - Sól do kąpieli Tęsknota za dalekim światem
9. Rossmann - Alterra - Sól do kąpieli Czas relaksu
10. Bielenda - CBD - Maseczka nawilżająco - kojąca

I to już wszystko co nowego trafiło do moich zasobów kosmetycznych.

środa, 29 lipca 2020

Venus - Nature - Woda z płatków rózy


Venus - Nature - Woda z płatków rózy

Kiedyś miałam plan, że sama będę tworzyć kosmetyki dla siebie. Niestety skończyło się na planach a półprodukty zostały. Zatem, nie pozostało mi nic innego jak je zużyć. Jednym z nich, była właśnie woda różana od Venus.
Woda zamknięta była w niewielkiej, ciemnej, szklanej buteleczce z kroplomierzem. Pachniała przyjemnie - różami (raczej nie ma tu zaskoczenia).
Chociaż taka woda ma wiele zastosowań, to stosowałam ją głównie jako dodatek do toniku. Próbowałam oczywiście stosować ją samodzielnie jako tonik, ale w tej roli wydawała mi się nieco "ciężka". Natomiast w połączeniu z tonikiem (w sumie dowolnym), już na etapie tonizowania, przynosiła ulgę podrażnianej skórze. Świetnie koiła skórę i łagodziła zaczerwienienia. Efekty jej działania były zauważalne niemal od razu.
Zdecydowanie woda różana zostanie na długo w mojej kosmetyczce, ale nie koniecznie będzie to ta konkretna woda. Niestety niewielka pojemność i dość wysoka cena nie zachęcają mnie do ponownego zakupu. Chociaż nie wykluczam...

Skład:
Rosa Damascena Flower Water, Glycerin

Ocena produktu:
Skuteczny!

Pojemność:
50 ml

Cena:
14,59

poniedziałek, 27 lipca 2020

Sylveco - Duetus - Żel myjący do twarzy


Sylveco - Duetus - Żel myjący do twarzy

Żel do mycia twarzy Duetus, to kolejny kosmetyk od firmy Sylveco, który przetestowałam. Kupiłam go w Lawendowej Szafie wraz z innymi ciekawymi kosmetykami, o których pisałam tutaj.
Opakowanie z pompką sprawdzało się dobrze, niemal przez cały czas. Pod koniec opakowania wylewałam kosmetyk wprost z opakowania, aby zużyć go do ostatniej kropelki.
Zapach nieco ziołowy ale przyjemny, bardzo podobny do zapachu toniku z tej serii. Konsystencja żelowa, nie za gęsta.
Żel bardzo mocno oczyszczał skórę (dawno nie miałam tak mocnego oczyszczacza) ale nie pozostawiał jej ściągniętej. Wielokrotnie po jego użyciu odczuwałam niewielkie pieczenie ale bez zaczerwienienia. Żel zawierał kwas salicylowy i mlekowy, więc obstawiam, że to one wywoływały u mnie ten dyskomfort po zastosowaniu.
Generalnie, żel był dobry, ale nie koniecznie dla mojej skóry, która jest raczej normalna z niewielkimi skłonnościami do przetłuszczania. W mojej ocenie lepiej sprawdzi się do cer bardziej problematycznych.

Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sorbitol, Propanediol, Decyl Glucoside, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Salicylic Acid, Lactic Acid, Calendula Officinalis Flower Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Sodium Bicarbonate, Sodium Benzoate, Thymus Vulgaris (Thyme) Oil, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Oil, Citrus Grandis Oil, Limonene

Ocena produktu:
Dobry

Pojemność:
150 ml

Cena:
20,00

sobota, 25 lipca 2020

Ava - Beauty Home Care - Maska enzymatyczna


Ava - Beauty Home Care - Maska enzymatyczna

Na tą maseczkę trafiłam przypadkiem w niewielkiej drogerii Jasmin. Połączenie maseczki i peelingu enzymatycznego wydało mi się na tyle ciekawe, że postanowiłam ją przetestować.
Maseczka zamknięta była w miękkiej tubie, stawianej na nakrętce. Z wydobywaniem kosmetyku bywało różnie, na początku bezproblemowo, pod koniec opakowania bywało ciężko. Przed zastosowaniem maski należało wstrząsnąć opakowaniem (zalecenie producenta), jednak lepiej było pougniatać opakowanie, dzięki czemu maseczka miała jednolitą konsystencję. Gdy pominęłam to działanie z opakowania wypływała mi sama woda.
Maseczka miała biały kolor, konsystencja była dość gęsta a wyglądem przypominała maskę glinkową. Zapach bardzo delikatny, nieinwazyjny. W bardzo krótkim czasie, niemal całkowicie zastygała na twarzy, tworząc suchą skorupę. Trzeba było wielokrotnie zwilżać twarz jakąś mgiełką, aby uniknąć takiego efektu. O dziwo, zmywała się dość łatwo, nawet gdy całkowicie zaschła na twarzy.
Po zastosowaniu twarz była odświeżona a suche skórki zniwelowane. Skóra była przyjemnie gładka, nawilżona i promienna.
Podsumowując, jest to fajny kosmetyk dla osób zabieganych lub leniwych (albo po prostu ceniących swój czas), bo za jednym zamachem mamy załatwiony peeling i maseczkę.

Skład:
Aqua, Glyceryl Stearate, Glycerin, Isopropyl Myristate, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Dimethicone, Butylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Laminaria Hyperborea Extract, Glucose, Lecithin, Panthenol, Sorbitol, Ubiquinone, Phenoxyethanol, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Trilaureth-4 Phosphate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Parfu

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
100 g

Cena:
31,49

czwartek, 23 lipca 2020

Sylveco - Vianek - Łagodzący tonik - mgiełka do twarzy


Sylveco - Vianek - Łagodzący tonik - mgiełka do twarzy

Łagodzący tonik - mgiełka trafił do mnie w zestawie "Kobiece piękno", które kupiłam w sklepie internetowym sylveco.pl
Opakowanie było bardzo wygodne w codziennym użytkowaniu i działało bez zarzutu od początku do końca. Tonik nanosiłam (w zależności od potrzeb) bezpośrednio na twarz lub za pomocą płatka kosmetycznego. Dzięki temu starczył mi na znacznie dłużej, niż inne toniki bez atomizera. Stosowałam go przynajmniej dwa razy dziennie (a właściwie po każdym kontakcie mojej twarzy z wodą).
Tonik niwelował uczucie ściągnięcia na skórze, łagodził wszelkie podrażnienia i przygotowywał skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Do plusów można było zaliczyć z pewnością jego przyjemny owocowo-kwiatowy zapach.
Poza standardowym działaniem toniku, nie zauważyłam żadnych dodatkowych właściwości pielęgnacyjnych.
Generalnie warto zainteresować się tym kosmetykiem, bo a całkiem fajnie działał i miał naturalny skład.

Skład:
Aqua, Glycerin, Panthenol, Rosa Canina Fruit Extract, Decyl Glucoside, Coco-glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactobionic Acid, Lactic Acid, Sodium Alginate, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Pelargonium Graveolens Oil, Parfum, Geraniol

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
150 ml

Cena:
19,99

wtorek, 21 lipca 2020

Ziaja - Cupuacu - Samoopalająa chusteczka do twarzy i ciała


Ziaja - Cupuacu - Samoopalająa chusteczka do twarzy i ciała

Lato w pełni, ale jeszcze nie miałam okazji, aby opalić moje blade nogi. Dlatego, aby nie świecić "bielą" nóg, postanowiłam zainwestować w kosmetyk, który w szybki i w miarę prosty sposób pomoże mi uzyskać subtelną opaleniznę.
W saszetce znajdowała się jedna chusteczka, rozmiarowo przypominająca zwykłą chusteczkę do nosa. Materiał, z którego wykonana była chusteczka nie rwał się. Sama chusteczka była dość dobrze nasączona, dzięki czemu wystarczała na sporą powierzchnię ciała.
Zapach był bardzo przyjemny, przypominał mi zapach gumy do żucia "Donald" (pamięta koś jeszcze ten zapach i smak?).
Efekt widoczny był już po pierwszym razie. Skóra lekko zmieniła kolor. Niestety, robiłam to pierwszy raz, więc nie obyło się bez smug (niektóre miejsca zostały pominięte, podczas nakładania samoopalacza). Na szczęście gdy nakładałam, drugi raz zrobiłam to uważniej i udało mi się wyrównać kolor na tyle, aby smugi nie były widoczne.
Działanie chusteczek było dość subtelne, nie dawało od razu zbyt mocnego efektu. "Opalenizna" nie schodziła z pierwszym myciem, utrzymywała się całkiem nieźle, dzięki czemu nakładając kolejne warstwy kosmetyku o odstępach około tygodniowych, dało zbudować się efekt fajnie opalonych nóg.
Jak na pierwszy raz, chusteczki spełniły moje oczekiwania i będę je stosować przez całe lato... a może i dłużej.

Skład:
Aqua, Dihydroxyacetone, Propylene Glycol, Glycerin, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Butyrospermum Parkii, Panthenol, Bertholletia, Seed Butter, Tocopherol, Sodium Benzoate, Parfum, Linalool, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Citric Acid

Ocena produktu:
Fajna!

Pojemność:
7 ml

Cena:
2,50

niedziela, 19 lipca 2020

La Cafe de Beaute - Sól do kąpieli Lazurowe Wybrzeże


La Cafe de Beaute - Sól do kąpieli Lazurowe Wybrzeże

Sól kupiłam w Lawendowej Szafie, z polecenia jednej z youtuberek. I chociaż podchodzę do takich rekomendacji z pewnym dystansem, tym razem postanowiłam się skusić.
Sól zapakowana była w tekturowe opakowanie (z otworkiem przez, które widać było kryształki soli). Po otworzeniu opakowania, sól znajdowała się w foliowym opakowaniu (polecam otwierać ostrożnie, bo troszkę soli rozsypałam).
Sól ma jasno niebieski kolor, kryształki nie są szczególnie duże, dzięki czemu dość szybko rozpuszczała się w wodzie. Woda bardzo delikatnie zmieniała kolor, na nieco niebieskawy. Sól pachniała cudownie! Był to zapach słonecznych, letnich dni. Był przy tym bardzo energetyzujący i orzeźwiający. Nigdy wcześniej nie miałam żadnej soli, która pachniałaby tak cudownie! Tylko do formalności dodam, że nie podrażniała ani nie wysuszała skóry.
Tym razem, rekomendacja z youtub'a była w 100% trafiona. Byłam mega zadowolna z każdej relaksującej kąpieli, jaką miałam z tą solą.

Skład:
Maris Sal (Sea Salt) (morska sól), Camelia Sinensis (Green Tea) Extract (ekstrakt zielonej herbaty), Plumeria Alba (Frangipani) Flower Extract (ekstrakt plumerii białej), Perfume, Persea Americana (Avocado) Oil (olej avocado), CI 77510.

Ocena produktu:
Świetna!

Pojemność:
400g

Cena:
9,75

piątek, 17 lipca 2020

Elfa Pharm - Vis Plantis - Żel do higieny intymnej kora dębu + żurawina


Vis Plantis - Żel do higieny intymnej kora dębu + żurawina

Płyny do higieny intymnej zużywam bardzo powoli, po mimo tego że stosuję je codziennie, to staram się używać ich w dość niewielkich ilościach.
Przy wyborze płynu do higieny intymnej mam jeden warunek: musi mieć pompkę. I zapewne dlatego sięgnęłam po żel do higieny intymnej od Vis Plantis.
Do opakowania nie mam żadnych uwag. Pompka, przeźroczyste opakowanie (dzięki czemu wiem ile mam jeszcze kosmetyku) to wszystko co lubię w takiego rodzaju kosmetykach.
Konsystencja była żelowa, lekko rzadka ale nie wodnista. Zapach przyjemny (wyczuwałam żurawinę), odświeżający. Dobrze się pienił i skutecznie oczyszczał delikatne strefy intymne. Zero podrażnień, zero przesuszenia.
W sumie nie mam większych uwag co do tego produktu. No może tylko to, że był bardzo wydajny i trochę mi się znudził.

Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Polysorbate 20, Hydroxypropylcellulose, Quercus Petraea Bark Extract, Vaccinum Macrocarpon Fruit Extract, Panthenol, Lactic Acid, Sodium Cocoamphoacetate, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Chloride, Parfum

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
300 ml

Cena:
14,99

środa, 15 lipca 2020

Sylveco - Aloesove - Peeling do ciała


Sylveco - Aloesove - Peeling do ciała

Jestem wielką fanką kosmetyków marki Sylveco, więc oczywistym jest, że często po nie sięgam. A z serii Aloesove, pozostało mi zaledwie kilka kosmetyków do przetestowania.
Opakowanie wykonane było z plastiku. Nakrętka zabezpieczona była dodatkową naklejką, która dawała gwarancję, że kosmetyk nie był przez nikogo otwierany (i tak kupowałam bezpośrednio u producenta). Po odkręceniu nakrętki, kosmetyk był dodatkowo zabezpieczony sreberkiem (może nie do końca eko, ale ja bardzo lubię takie dodatkowe zabezpieczenia).
Peeling był bardzo gęsty i zbity. Zapach był nieprzyjemny (a z pewnością miałam nowy, nieprzeterminowany kosmetyk), przypominał mi woń świeżo pomalowanego pomieszczenia. Na szczęście zapach szybko się ulatniał i nie pozostawał na skórze. Co do działania, to było ono całkiem dobre. Po zastosowaniu peelingu skóra była ładnie wygładzona ale pozostawał na niej dość tłusty film (działanie tego kosmetyku przypominało mi peeling z Ziaji). Z jednej strony fajnie, bo nie trzeba było używać balsamu, ale z drugiej jednak strony warstwa, która pozostawała była dość ciężka. Była jednak jedna sytuacja, w której taki właśnie działanie sprawdzało się bardzo fajnie - przed nałożeniem samoopalacza. W tym przypadku zrobił wszystko, co powinno być zrobione przed nałożeniem samoopalacza - złuszczenie + porządne nawilżenie.
Szczerze mówiąc, to zawiodłam się na tym produkcie. Oczekiwałam czegoś fajnego, lekkiego i ładnie pachnącego. Niestety było dokładnie odwrotnie. Ze względu na zapach, więcej do niego nie powrócę.

Skład:
Helianthus Annus Seed Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Sucrose, Salt, Glyceryl Stearate, Coffea Arabica (Green Coffee) Seed Powder, Glyceryl Laurate, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Oil, Mentha Piperita Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Juniperus Communis Fruit Oil,  Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool.

Ocena produktu:
Bez szału...

Cena:
23,99

Pojemność:
250 ml

poniedziałek, 13 lipca 2020

Cetaphil - MD Dermoprotektor - Nawilżający mleczko do twarzy i ciała


Cetaphil - MD Dermoprotektor - Nawilżający mleczko do twarzy i ciała

Miniaturka mleczka trafiła do mnie dzięki pudełkom z doz.pl. W sumie uzbierałam dwie sztuki takich miniaturek. Postanowiłam je zużyć, żeby nie zajmowały mi miejsca w moich i tak dużych zasobach kosmetycznych.
Konsystencja typowa dla mleczka, nie za gęsta, nieco wodnista. Zapach właściwie niewyczuwalny.
Kosmetyku używałam przede wszystkim do nawilżania skóry rąk i nóg. Muszę przyznać, że w tej roli sprawdzał się całkiem fajnie. Zapewniał nawilżenie na długi czas, skóra wyglądała na zadbaną, a wszelkie przesuszenia były zniwelowane. Minusem jednak było to, że wchłaniał się dość długo i co więcej na skórze, przez długi czas pozostawał kleisty film. O ile nieprzeszkadzałoby mi to w okresie zimowym, to latem było już to nie do przejścia.
Mleczko było wydajne, po mimo, że były to tylko miniaturki, to wystarczyły mi na całkiem długi czas  bo na ponad 2 tygodnie, niemal codziennego używania (oczywiście nie na całe ciało).
Raczej nie zdecydowałabym się na zastosowanie tego kosmetyku na twarz. Bałabym się tej klejącej warstwy, która pozostawała po jego zastosowaniu.
Generalnie, jest to całkiem fajny nawilżacz do ciała, który sprawdziłby się zimą. I zapewne zastanowię się nad jego zakupem przed okresem grzewczym (o ile zużyję moje dotychczasowe zapasy nawilżaczy do ciała).

Skład:
Aqua, Glycerin, Hydrogenated Polyisobutene, Cetearyl Alcohol, Persea Gratissima Oil, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Benzyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Ceteareth-20, Citric Acid, Dimethicone, Panthenol, Sodium Anisate, Sodium Levulinate, Stearoxytrimethylsilane, Stearyl Alcohol, Tocopheryl Acetate.

Ocena produktu:
Fajny!

Pojemność:
250 ml (standardowe opakowanie)

Cena:
37,99

sobota, 11 lipca 2020

Sylveco - Vianek - Kojąca pomadka ochronna z olejem sezamowym


Sylveco - Vianek - Kojąca pomadka ochronna z olejem sezamowym

Cóż by to był za miesiąc, gdybym nie pokusiła się o recenzję kosmetyku od Sylveco. Tym razem na tapetę wezmę pomadkę kojącą.
Nad opakowaniem nie ma co się w sumie rozpisywać - działało bez zarzutu. Jedynie nad czym ubolewam, to to że opakowanie nie ma takiego pięknego printu jakie jest prezentowane na stronie Sylveco.
Zapach pomadki przyjemny, lekko słodkawy. Pomadkę zaliczyłabym do tych "miękkich". Łatwo rozprowadzała się na ustach i ładnie je nawilżała. Często ją stosowałam przed nałożeniem błyszczyka lub szminki, dzięki czemu usta prezentowały się znacznie lepiej. Zdarzało się, że w ciągu dnia wielokrotnie  nakładałam ją na usta i nigdy nie pojawiła się na nich żadna nie przyjemna warstwa.
Zdecydowanie mogę zaliczyć tą pomadkę do moich ulubionych. No i skład całkiem fajny...

Skład:
Glycine Soja Oil, Squalane, Sesamum Indicum Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Theooma Cacao Seed Butter, Lanolin, Carnauba Wax, Parfum

Ocena produktu:
Bardzo dobra!

Pojemność:
4,6g

Cena:
12,00

czwartek, 9 lipca 2020

Eco Laboratorie - Jedwabny olejek do włosów Wzmocnienie i Wzrost


Eco Laboratorie - Jedwabny olejek do włosów Wzmocnienie i Wzrost

Zaskoczenia nie będzie, że kupiłam ten olejek w Lawendowej Szafie. Zresztą większość kosmetyków naturalnych lub chociaż o lepszym składzie kupuję właśnie tam.
Opakowanie olejku nie do końca się u mnie sprawdziło. Bo o ile przy nakładaniu na całą długość włosów było ok, to nakładanie olejku na skalp wprost z tego opakowania było wręcz nie możliwe. Pozostawało więc przelewanie olejku do bardziej poręcznego opakowania.
Od razu zaznaczę, że olejek nie do końca używałam zgodnie z przeznaczeniem. Głównie lądował na moim skalpie, a nie na całej długości włosów. Skalp całkiem dobrze nawilżał, zwłaszcza gdy na włosach pozostał na całą noc. Na włosy działał dobrze, widocznie dodawał im blasku. Całkiem dobrze się wypłukiwał, po mimo, że konsystencja olejku była dość treściwa.
Pachniał bardzo przyjemnie, wyczuwalny był przede wszystkim zapach migdałów, ale nie tylko (reszty zapachów jakoś nie mogę opisać słowami).
Z racji tego, że takiego rodzaju olejki lądują u mnie zazwyczaj na skalpie, a robię to kilka razy w tygodniu, zużywam je bardzo szybko. Gdyby używać go zgodnie z przeznaczeniem, pewnie starczyłby mi na dłużej.
Generalnie olejek wart uwagi. No i skład całkiem dobry...

Skład:
Linseed Oil (olej lniany), Caprylic /Capric Triglycerides, Organic Prunus Amygdalus Oil (organiczny olej ze słodkich migdałów), Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny olej z zarodków pszenicy), Tocopheryl Acetate (witamina E), Hydrolyzed Silk Protein (proteiny jedwabiu), Collagen

Ocena produktu:

Fajny!

Pojemność:

200 ml

Cena:

22,23

wtorek, 7 lipca 2020

Rossmann - Alterra - Żel pod prysznic z limonką Bio i agawą Bio




Na temat Alterry z Rossmanna nasłuchałam się i naczytałam wiele. Jakoś nie mogłam pogodzić się z faktem, że tani produkt wyprodukowany pod marką własną Rossmanna może być fajny.
Opakowanie było poręczne i wygodne w codziennym użytkowaniu. Wielki plus za możliwość postawienia na nakrętce. No i w  95% zrobione z materiałów nadających się do recyklingu.
Zapach przyjemny, odświeżający ale nieutrzymujący się na skórze zbyt długo. Konsystencja żelowa, nie wodnista, trochę przypominała mi kisiel.
Żel dobrze się pienił (przy użyciu myjki), porządnie oczyszczał skórę. Po jego zastosowaniu skóra nie była przesuszona i wielokrotnie odpuszczałam sobie stosowanie balsamu do ciała.
Jak widać pod marką własną drogerii i za niewielką cenę, można kupić bardzo fajny i wydajny kosmetyk. No i skład niczego sobie...Kolejny już czeka do zużycia.

Skład:
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Betaine, Maris Sal, Citrus Limon Fruit Extract, Agave Americana Leaf Extract, Cymbopogon Flexuosus Leaf Oil, Sodium PCA, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Alcohol, Levulinic Acid, Parfum, Limonene, Citral, Linalool, Citronellol, Geraniol

Ocena produktu:
Bardzo dobry

Pojemność:
250 ml

Cena:
7,99

niedziela, 5 lipca 2020

Rexona - Motion Sense - Antyperspirant 48 h Invisible Pure


Rexona - Motion Sense - Antyperspirant 48 h Invisible Pure

Ostatnimi czasy naszła mnie chęć na powrócenie do antyperspirantów w sztyfcie. Zupełnie zapomniałam dlaczego z nich zrezygnowałam...
Opakowanie było wygodne i poręczne. Przez większość czasu nie sprawiało problemów, jedynie pod koniec opakowania, resztka kosmetyku wypadała (bo nie była przytwierdzona na stałe) i przez to nie dawało się go zużyć do końca.
Zapach całkiem przyjemny, nie kojarzący się z niczym konkretnym. Antyperspirant łatwo rozprowadzał się na skórze, nie podrażniał.
Zdecydowanie nie był "invisible pure". Brudził ubrania a białe plamy na czarnych (i nie tylko) ubraniach były standardem. Niestety słabo chronił przed nieprzyjemnym zapachem. Kilkakrotnie zawiodłam się na nim, po mimo, że nie było wielkiego upału.
Niestety byłam zawiedziona tym antyperspirantem, bo zazwyczaj Rexona sprawdzała się u mnie dobrze. No i sobie przypomniałam, dlaczego zrezygnowałam z tej formy ochrony przed potem. W sumie powinnam też "przeprosić" inne antyperspiranty, o to że  "oskarżałam" je o białe ślady na ubraniach... otóż tego "ustrojstwa" nie przebiją...

Skład:
Cyclopentasiloxane, Aluminum Zirconium Tetrachlorohydrex GLY, Stearyl Alcohol, C12-15 Alkyl Benzoate, PPG-14 Butyl Ether, Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Dimethicone, Polyethylene, Helianthus Annuus Seed Oil, BHT, Caprylic/Capric Triglycine, Gelatin Crosspolymer, Cellulose Gum, Sodium Benzoate, Aqua, Hydrated Silica, Sodium Starch Octenylsuccinate, Maltodextrin, Hydrolysed Corn Starch, Silica, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene

Ocena produktu:
Szału nie ma...

Pojemność:
40 ml

Cena:
7,99

piątek, 3 lipca 2020

Botanique - Łagodny żel do mycia twarzy


Botanique - Łagodny żel do mycia twarzy

Z braku pomysłu co kupić do oczyszczania twarzy, sięgnęłam podczas zakupów w Rossmannie po żel od Botanique.
Opakowanie z pompką służyło mi przez cały czas właściwie bez zarzutu. Nie udało mi się wydobyć jedynie za jego pomocą produktu na około dwa ostatnie użycia.
Konsystencja żelowa, nie za gęsta ale nie lejąca. Zapach bardzo przyjemny chociaż nie kojarzył mi się z niczym konkretnym. Delikatnie się pienił, dobrze "przylegał" do skóry, nie spadał z niej.
Żel stosowałam rano i wieczorem (w drugim etapie oczyszczania twarzy - po użyciu płynu micelarnego).  Rano żel łagodnie odświeżał skórę, dodawał "power'a". Wieczorem natomiast skutecznie oczyszczał skórę z całodniowych zanieczyszczeń. Po zastosowaniu odczuwałam przyjemne uczucie odświeżenia, nie wystąpiły podrażnienia ani uczucie ściągnięcia skóry.
Miał nieco większą pojemność niż standardowe żele do mycia twarzy bo, aż 250 ml. Starczył mi dzieki temu na znacznie dłużej niż inne tego typu kosmetyki.
Generalnie, żel sprawdził się u mnie bardzo dobrze i właściwie nie mam mu nic do zarzucenia.

Skład:
Aqua Purificata, Cocoamidopropyl Betaine, Ammonium Lauryl Sulfate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glycerin, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Orchis Mascula Flower Extract, Betaine, Lactic Acid, Coco-Glucoside, Tetrasodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Butylphenyl Methylpropional

Ocena produktu:
Bardzo dobry

Pojemność:
250 ml

Cena:
15,99

środa, 1 lipca 2020

Zużycia kosmetyczne - DENKO 6/2020

W czerwcu zużyłam bardzo mało kosmetyków. Co prawda na wykończeniu mam wiele buteleczek, ale cierpliwie czekam, aż się skończą.

Legenda:
💖 - hit, stały element mojej kosmetyczki
💛 - bardzo dobry kosmetyk
💚 - OK, ale nie wiem czy go kupię ponownie/bez rewelacji
💜 - to nie dla mnie


denko, joanna, altapharma, biotanique, alterra

1. Rossmann - Altapharma - Lawendowy płyn do kąpieli. Spodziewałam się po nim czegoś więcej. Nie powalał ani zapachem ani działaniem... RECENZJA 💚
2. Rossmann - Alterra - Nawilżający szampon do włosów. Przyjemnie pachniał, skutecznie oczyszczał włosy bez podrażnień. Niezbyt wydajny, ale mimo to bardzo mi się podobał. RECENZJA 💛
3. Botanique - Łagodny żel do mycia twarzy. Przyjemny w użytkowaniu kosmetyk drogeryjny. Nie podrażniał ani nie przesuszał. Ładnie pachniał i skutecznie oczyszczał skórę. 💛
4. Joanna - Sensual - Plastry do depilacji ciała do skóry suchej. Całkiem dobrze dawały radę z usuwaniem niechcianego owłosienia. Nie było problemu z rozdzielaniem plastrów. Posiadały znacznie więcej wosku, niż starsze wersje. RECENZJA 💛💚

I to już wszystko. Prawda, że mało?