czwartek, 23 listopada 2017

TEST - Nivea - Urban Skin Detox

Dziś trochę historii. Końcem sierpnia na moją skrzynkę pocztową otrzymałam maila, że jeśli zarejestruję się na w portalu www.nivea.pl/moja-nivea otrzymam dodatkowe punkty Payback. A, że jestem łowczynią wszelkich dodatkowych punktów, z chęcią zajrzałam na www.nivea.pl/moja-nivea. Tam z kolei zauważyłam, że można tam zapisać się na testowanie kosmetyków. Trochę od niechcenia i  z niedowierzaniem zgłosiłam się do testowania produktów, nie za bardzo wierząc, że się uda. Ale co tam, szansa na darmowe kosmetyki wygrała. I takim sposobem początkiem września dotarła do mnie przesyłka od Nivea z serią kosmetyków Urban Skin Detox.
Seria Urban Skin Detox dedykowana jest kobietom mieszkającym w mieście. W skład serii wchodzi krem na dzień, krem na noc oraz jednominutowa maseczka do twarzy.

Krem na dzień Urban Skin Ochrona

Krem na zielono-mleczny kolor, lekką konsystencję przez co szybko się wchłania, pozostawiając skórę matową. Doskonale nadaje się pod makijaż, nie roluje się.

Skład:
Aqua, Octocrylene, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Alcohol Denat., Butyl Methoxydibenzoylmethane, Methylpropanediol, Distarch Phosphate, C12-15 Alkyl Benzoate, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Silica Dimethyl Silylate, Glycyrrhiza Inflata Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Carbomer, Dimethiconol, Sodium Polyacrylate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Benzyl Alcohol, BHT, Parfum, CI 47005, CI 42090 

Krem-żel na noc Urban Skin Detox 
Krem na noc ma również zielono-mleczny kolor, konsystencję nieco gęstszą od kremu na dzień. Dobrze się wchłania.

Skład:
Aqua, Cyclomethicone, Glycerin, Alcohol Denat., Distarch Phosphate, Methylpropanediol, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Glucosylrutin, Isoquercitrin, Glycyrrhiza Inflata Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Trisodium EDTA, Dimethiconol, Sodium Hydroxide, BHT, Phenoxyethanol, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Benzyl Alcohol, Parfum, CI 47005, CI 42090 

Nie będę opisywać jak działa każdy krem z osobna, lecz opiszę efekt po 2,5 miesięcznym stosowaniu obu kremów. A więc do sedna... 
Pierwszym i chyba najbardziej zauważalnym efektem tego kremu jest poziom nawilżenia skóry. Moja cera zdecydowanie się poprawiła, zniknęły przesuszone miejsca wokół nosa i powyżej brwi. Znacznie wygładziła się tworząca się (niestety) "lwia zmarszczka".
Drugim problemem, z którym się zmagałam to było nieestetyczne przebarwienie na samym środku czoła. Teraz gdy zakończyłam już stosowanie obu kremów, nie ma śladu po tym przebarwieniu. (Przed rozpoczęciem testu tego kremu stosowałam inny krem przeznaczony specjalnie do skóry z przebarwieniami ale z marnym efektem.)
Kolor kremów - zielono-mleczny był dla mnie zbawienny, ponieważ jestem posiadaczką cery naczynkowej i często jest ona zaczerwieniona. Krem pomagał mi tuszować tą niedoskonałość, już na poziomie nakładania kremu, co w połączeniu z podkładem dawało bardzo dobry efekt kryjący.

Jednominutowa maska do twarzy Skin Detox

A to kolejny trafiony produkt - jednominutowa maska do twarzy. Pomysł tego kosmetyku rozwiązał problem "lenistwa" w nakładaniu maseczek. Jedna minuta to krótko, a więc stosuję ją podczas codziennego prysznicu, delikatnie masując skórę. Maseczka ta ponadto łączy w sobie  właściwości maski i peelingu (zawiera niewielkie drobinki) przez co po jej zastosowaniu skóra jest przyjemnie oczyszczona. Ale uwaga, gdy skóra jest podrażniona np. bo mamy katar to warto odpuścić sobie maseczkę, bo skóra w tym miejscu będzie piekła.

Skład:
Aqua, Kaolin, Glycerin, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Microcrystalline Cellulose, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride

Cechą wspólną wszystkich trzech kosmetyków jest zapach charakterystyczny dla wszystkich produktów Nivea.

Podsumowując, cała seria bardzo miło mnie zaskoczyła (pomimo, że bardzo sceptycznie do niej podchodziłam). 👍

1 komentarz:

  1. Miałam tę serię, krem na noc był całkiem fajny i miło mi się go używało, ale na dzień wciąż męczę i chyba nigdy go do końca nie wymęczę.
    Maseczka bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń