Poszukując czegoś na sypiący się z mojej głowy "biały śnieg" natknęłam się ostatnio na żel keratolityczny z serii Oillan. A, że markę Oilan lubię, postanowiłam wypróbować.
Żel jest przeźroczysty, o średniej gęstości, niemal bezwonny. Opakowanie w formie tubki, zamykanej na nakrętkę. Z racji, że żel stosowany jest na głowę, aby precyzyjnie nałożyć żel w odpowiednie miejsce na głowie żel musiałam nakładać najpierw na palec a później na głowę. Jest to dość uciążliwe, lepiej sprawdziłaby się tubka z zakończeniem jakie posiadają niektóre kremy pod oczy czy też podobny żel-Cerkogel.
W moim przypadku żel sprawił, że znacznie zmniejszył się opad "śniegu" oraz widoczność łuszczącej się skóry. Pierwsza warstwa żelu nie skleja włosów ani ich nie obciąża, druga warstwa jest nieco widoczna, ale też nie stanowi większego problemu. Czasami zachodzi też potrzeba wyczesania z włosów białych płatków ale są one dość spore dlatego łatwiej je usunąć. Żel wchłania się po dłuższej chwili, przez co uczucie wilgotnych włosów również chwilę trwa. Po kilku dniach odsłania się skóra bez warstwy suchej skóry (wtedy to skóra jest gotowa na aplikację wszelkich leków). Producent zaleca stosowanie żelu, raz, dwa razy dziennie a w razie potrzeby po upływnie 30 minut należy zmyć żel. Cała kuracja powinna trwać od 4 do 6 tygodni. W moim przypadku, niestety brakuje mi systematyczności, a żel stosuję gdy zachodzi taka konieczność, zazwyczaj jest to ok 3-4 razy w tygodniu. Dodatkową zaletą tego żelu jest to, że łagodzi świąd.
Z racji tego, że spora część mojego skalpu wymaga smarowania tym żelem jedną tubkę zużywam w krócej niż miesiąc.
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Cena:
10,29 zł
Pojemność:
50 ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz