O tych maskach słyszałam już jakiś czas temu, ale jakoś nigdy nie pokusiłam się na ich zakup. Aż pewnego dnia robiąc zakupy kosmetyczne w moje oko wpadła ta oto maska. Nie zdecydowałam się na wersję 1000 ml bo pojemność mnie przerastała. Postanowiłam więc zacząć od niewielkiej pojemności.
Maska zamknięta jest w plastikowym opakowaniu z nakrętką. Z wydobywaniem z opakowania bywało różnie. Mokrą ręką trudno odkręcić nakrętkę i łatwo upuścić opakowanie bo jest mało poręczne. Co więcej, pod koniec użytkowania, wydobycie kosmetyku bywa trudne, bo ukrywa się on na bocznych ściankach opakowania.
Zapach, zwłaszcza po otwarciu opakowania mocno bananowy. Czy przypomina prawdziwe banany? No może nie do końca...
Konsystencja maski nie jest zbyt gęsta, określiłabym ją jako bardziej rzadką. Dzięki tej niezbyt zbitej konsystencji, maska dobrze nakładała się na włosy i niemal od razu je rozplątywała i wygładzała.
Nie było problemu z jej domyciem, nie obciązała włosów. Po zastosowaniu włosy były lekkie, dobrze się układały. Wystarczyła mi na kilka miesięcy stosowania (wolę nie myśleć na ile wystarczyłoby mi 1000 ml).
Maska może nie jest mega wielkim odkryciem roku, ale na moich włosach sprawdzała się bardzo dobrze. Chętnie przetestuję inne wersje tej maski.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil,
Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol,
Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate,
Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI,
Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol,
Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiazolinone
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Pojemność:
275 ml
Cena:
5,89
Produkt wydaje się być fajny. Ja akurat nie używam masek do włosów, ale na pewno znajdzie się grupa entuzjastek
OdpowiedzUsuńU mnie maski Kallosa nie zdają egzaminu.
OdpowiedzUsuńmiałam mleczną:) uwielbiałam ją:D
OdpowiedzUsuńone są spoko ale mnie męczą te ich ogromne pojemności :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo się polubiły z tą maską :) Też zaczynałam od tej mniejszej pojemności ;)
OdpowiedzUsuń