Zacznę od tego, że bardzo lubię żele pod prysznic z Oriflame, najczęściej daje się skusić promocjom. Wtedy zazwyczaj moje zapasy kosmetyczne znacznie się powiększają.
Żel zamknięty jest w poręcznym opakowaniu, zamykanym na klik, które bez problemów można postawić na nakrętce. Niestety w przypadku tego żelu, opakowanie było nieco uszkodzone i nie mogłam go odwracać do góry dnem.
Konsystencja typowa dla tego rodzaju kosmetyków, po prostu żelowa, nie za gęsta, nie za wodnista. Zapach kwiatowo-owocowy, orzeźwiający. Producent zapewnia, że pachnie liczi i kwiatem derenia (cokolwiek to jest), niestety nie znam tych zapachów więc nie potrafię tego zweryfkikować.
Żel dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Niestety zdarzało się, że po jego zastosowaniu skóra na rękach bardzo mnie swędziała i konieczne było zastosowanie balsamu nawilżającego. Na szczęście dodatkowe nawilżenie łagodziło świąd.
Zapewne nie powrócę do tego żelu pod prysznic ze względu na te nie miłe incydenty z podrażnioną skórą.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride,
Cocamidopropyl Betaine, Laureth-3, Parfum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Sodium
Benzoate, Citric Acid, Ethylhexyl Salicylate, Limonene,
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Linalool, Sodium Citrate, Geraniol, Phenoxyethanol,
Bht, CI 14700, CI 17200, CI 60730
Ocena produktu:
Nie dla mnie.
Pojemność:
250 ml
Cena:
7,99 (w promocji)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz