Do tej pory nie miałam okazji używać żadnych maseczek w płachcie, bo jakoś nie byłam do nich przekonana. Tą maseczkę otrzymałam gratis jakiś czas temu, przy okazji zakupów w Lawendowej Szafie.
W saszetce znajduje się maseczka w płachcie, bardzo mocno nasączona. Po wyjęciu maseczki, w opakowaniu pozostała znikoma ilość płynu. Maseczkę łatwo się nakłada, dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy (chociaż otwory na oczy powinny być nieco większe). Przez cały czas maseczka ładnie przylegała do twarzy, nie osuwała się, ani żaden płyn nie spływał po bokach. Maseczka ma bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny (a spodziewałam się mocnego aromatu wina).
Po zastosowaniu maseczki skóra była nawilżona, jędrna, miła w dotyku i niesamowicie gładka. Efekt po jednokrotnym zastosowaniu jest krótkotrwały, maksymalnie kilkanaście godzin.
Zalecane jest stosowanie maski codziennie przez 10 dni a następnie 1-2 razy w tygodniu. Po takiej kuracji, producent zapewnia "natychmiastowe
"ujędrnienie" i wzmocnienie wierzchniej warstwy skóry, efekt liftingu,
modulacji owalu twarzy, przyjemny aromat i uczucie pobytu w gabinecie kosmetycznym". Według mnie "efekt liftingu" i "modulacja owalu twarzy", to przesada, ale ujędrnienie skóry (oczywiście nie jakieś spektakularne) już tak.
Osobiście uważam, że fajnie nałożyć maskę przed jakimś większym wyjściem, bo na dobrze nawilżonej i ujędrnionej skórze, makijaż będzie prezentował się znacznie lepiej.
Generalnie, maseczka jest bardzo przyjemna w użytkowaniu i można ją zastosować raz na jakiś czas.
Skład:
Aqua,
Glycerin, Red Wine Polyphenols, Aloe Barbadensis Extract, Lavandula
Angustifolia Extract, Xanthan Gum, Tremella Fuciformis Polysaccharide,
Tremella Fuciformis (Mushrooms) extract, Plant Collagen protein,
Hydrolyzed Wheat Protein, Ascorbic Acid, Tocopherol, Methylcellulose,
Butyl Benzoate, Ethyl Benzoate, Methyl Benzoate, Parfum.
Ocena produktu:
Całkiem spoko.
Pojemność:
22 g
Cena:
4,81
Czasami lubię sięgnąć po maski w takiej formie, ale z reguły wychodzą dość drogo jak na jedną aplikację. Dlatego najczęściej stosuję glinki :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję skoro działa i jest nie droga fajnie:)
OdpowiedzUsuńjaka urocza grafika na opakowaniu maseczki:D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę taką maseczkę do twarzy ;) Ciekawa, chętnie bym ją przetestowała :)
OdpowiedzUsuń