Tonizacja to stały etap mojej pielęgnacji. Do tej pory sięgałam głównie po hydrolaty, ale ostatnio postanowiłam przetestować coś innego. Mój wybór padła na markę Fluff, na którą natknęłam się w Rossmannie.
Tonik zamknięty był w plastikowym opakowaniu z atomizerem. Podczas aplikacji wprost na twarz atomizer rozpylał tonik w nierównomierny sposób. Natomiast nakładanie go za pomocą płatka było bardzo nieekonomiczne, bo większość kosmetyku pozostawała na płatku.
Tonik miał biały kolor i konsystencję zbliżoną do rozwodnionego mleczka. Pachniał przyjemnie, migdałowo.
Co do właściwości toniku, to najbardziej zauważalne było nawilżenie, jakie zapewniał. Niemal od razu niwelował napięcie skóry po umyciu, łagodził podrażnienia. Szybko się wchłaniał i stanowił dobrą bazę do kolejnych etapów pielęgnacji.
Po mimo niedogodności ze strony opakowania, był to bardzo dobry kosmetyk. Trochę inny, niż te które stosowałam do tej pory.
Skład:
Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cyperus Esculentus Tuber Extract, Hydrolyzed Yeast Protein, Hydrogenated Lecithin, Hydrogenated Olive Oil Caprylyl Esters, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Niacinamide, Panthenol, Tocopherol, Triheptanoin, Trilaurin , Threonine, Biotin, Allantoin, Disodium Phosphate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Parfum, Pyridoxine HCl, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Xanthan Gum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Pojemność:
100 ml
Cena:
16,99
Mam fioletową wersję i jestem jej ogromnie ciekawa!
OdpowiedzUsuń