Balsamy, mleczka czy masła do ciała zużywam bardzo powoli. Kwestię nawilżenia skóry lubię załatwiać pod prysznicem, bo to szybciej i wygodniej. Wśród nawilżaczy do skóry preferuję lekkie balsamy i mleczka, rzadko sięgam po masła czy olejki. Jednym z moich ulubionych balsamów jest Happy Skin od Oriflame.
Opakowanie tego balsamu jest średnio wygodne w użytkowaniu. Gdy kosmetyku jest dużo nie ma problemu, ale gdy jest go mniej niż połowa to zaczynają się problemy z jego wydobyciem. Bywają również problemy z domykaniem opakowania.
Balsam na niezbyt gęstą konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza po skórze. Dość szybko się wchłania (pozostawiając nieznaczny film) i dobrze nawilża skórę. Ma delikatny, subtelny zapach, który nie gryzie się z innymi zapachami np. wody toaletowej czy innego psikadła. W przypadku mojej skóry nie muszę stosować go codziennie aby zachować odpowiedni poziom nawilżenia.
Wydajność w moim przypadku to kilka miesięcy.
Skład:
Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Se, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Helianthus Annuus Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Ceteareth-20, Parfum, Pentaerythrityl Distearate, Imidazolidinyl Urea, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Methylparaben, Sodium Benzoate, Propylparaben, Xanthan Gum, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Sesamum Indicum Seed Oil, Limonene, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone
Bardzo dobry
Pojemność:
400 ml
Cena:
29,90 (cena regularna, w promocji znacznie taniej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz