Seria Aloesove od Sylveco, jest jedną z dość dobrze przetestowanych przeze mnie serii kosmetycznych. Do całkowitego „zaliczenia” brakuje mi jedynie przetestowania balsamu do ciała (ale i na to przyjdzie pora).
Krem zamknięty był w zielonym, plastikowym opakowaniu z czerwoną nakrętką. Wewnątrz krem posiadał dodatkowo sreberko zabezpieczające.
Konsystencja była lekka, nieco tłustawa. Krem pachniał delikatnie, subtelnie, w zapachu wyczuwalny był aloes. Krem wchłaniał się dość szybko, w pierwszych minutach po nałożeniu pozostawiał na skórze delikatny, jakby wilgotny film, który wchłaniał się całkowicie. Nadawał się pod makijaż, nie rolował go. Podczas jego używania skóra była nawilżona, nie pojawiały się żadne suche skórki. Koił niewielkie podrażnienia, łagodził zaczerwienienia.
Krem zaliczyłabym do serii kosmetyków poprawnych, totalnie basicowych ale wartych przetestowania. Co prawda nie mam mu nic do zarzucenia, ale też nie zrewolucjonizował mojej pielęgnacji.
Skład:
Aqua, Linum Usitatissimum Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Caprylic/Capric Triglycerides, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Coco-Caprylate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Cetearyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Rosmarinus Officinalis Oil, Mentha Piperita Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene.
Ocena produktu:
Dobry.
Pojemność:
50 ml
Cena:
26,90
Krem zamknięty był w zielonym, plastikowym opakowaniu z czerwoną nakrętką. Wewnątrz krem posiadał dodatkowo sreberko zabezpieczające.
Konsystencja była lekka, nieco tłustawa. Krem pachniał delikatnie, subtelnie, w zapachu wyczuwalny był aloes. Krem wchłaniał się dość szybko, w pierwszych minutach po nałożeniu pozostawiał na skórze delikatny, jakby wilgotny film, który wchłaniał się całkowicie. Nadawał się pod makijaż, nie rolował go. Podczas jego używania skóra była nawilżona, nie pojawiały się żadne suche skórki. Koił niewielkie podrażnienia, łagodził zaczerwienienia.
Krem zaliczyłabym do serii kosmetyków poprawnych, totalnie basicowych ale wartych przetestowania. Co prawda nie mam mu nic do zarzucenia, ale też nie zrewolucjonizował mojej pielęgnacji.
Skład:
Aqua, Linum Usitatissimum Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Caprylic/Capric Triglycerides, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Coco-Caprylate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Cetearyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Rosmarinus Officinalis Oil, Mentha Piperita Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Juniperus Communis Fruit Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene.
Ocena produktu:
Dobry.
Pojemność:
50 ml
Cena:
26,90
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz