Gdy tylko firma Sylveco, ogłosiła wprowadzenie na rynek pianki do higieny intymnej, bez wahania postanowiłam ją kupić i przetestować. Zwłaszcza, że do tej pory stosowałam żele lub emulsje do higieny intymnej.
Pianka zamknięta była w plastikowym opakowaniu z pompką tworzącą, zwartą piankę. Pianka miała stabilną strukturę, nie spływała, była puszysta.
Zapach był bardzo delikatny i subtelny, nieco owocowy, lekko słodkawy.
Pierwsze skojarzenie z tym kosmetykiem, jakie mi się nasuwa to – delikatność. Pianka była wręcz aksamitna. Nie podrażniała, łagodziła podrażnienia. Dawała poczucie odświeżenia na cały dzień.
Stosowanie pianki przenosiło higienę intymną w inny wymiar delikatności. Co prawda była to moja pierwsza pianka do higieny intymnej jaką stosowałam, ale od tej pory, będzie mi trudno wrócić do tradycyjnych żeli czy emulsji.
Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glycerin, Lactic Acid, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Quercus Robur Bark Extract, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Panthenol, Glyceryl Oleate, Allantoin, Sodium Benzoate, Parfum
Ocena produktu:
Bardzo dobry
Pojemność:
300 ml
Cena:
26,00
Nie miałam jeszcze tej pianki. Może się skusżę.
OdpowiedzUsuń