sobota, 17 listopada 2018

Natura Siberica - Rokitnikowy peeling do skóry głowy do wszystkich rodzajów włosów


To jeden z kosmetyków, które kupiłam w promocji 2+2 w Rossmannie jeszcze w sierpniu. Koniecznie chciałam sprawdzić, czy pomoże mi w walce z łuską na moim skalpie. Dodam jeszcze, że jest to pierwszy gotowy kosmetyk tego typu, bo peelingi do skóry głowy przygotowywałam do tej pory sama.
Kosmetyk zamknięty jest w odkręcanej tubce, stawianej na nakrętce a sama tubka jest miękka i elastyczna dzięki czemu nie ma problemu z wydobywaniem kosmetyku. Problematyczne było otwieranie i zamykanie kosmetyku, bo łatwo wyślizgiwał się z dłoni i trudno zakręcał.
Konsystencja kosmetyku rzadka i lejąca z bardzo dużą zawartością małych drobinek peelingujących.
Wykonanie peelingu na moim skalpie jest nie lada wyzwaniem, bo moje włosy są bardzo gęste. Żeby dostać się z pilingiem do skóry musiałam użyć go sporo. Gdy używałam go więcej, to tworzyła się bardzo obfita i trudna do wypłukania piana. Po intensywnym peelingu, skóra głowy była odświeżona (zapewne dzięki zawartości mentolu). Niestety, często okazywało się, że nie zdołałam wypłukać wszystkich drobinek i przez jakiś czas znajdowałam je we włosach.
Producent obiecuje:
- głęboko oczyszczoną skórę głowy - no nie wiem czy po peelingu jest ona, aż tak głęboko oczyszczona,
- stymulacje jej ukrwienia - po intensywnym pocieraniu skóry peelingiem miałam takie uczucie,
- przeciwdziałanie wypadaniu włosów - akurat mi nie wypadały, więc nie wiem czy przeciwdzaiłał,
- reguluje proces wytwarzania sebum i zapobiega powstawaniu łupieżu - mój skalp jest akurat przesuszony i ciągle się łuszczy więc nie potrafię zweryfikować tej obietnicy,
- odżywienie, regeneracja, połysk, wytrzymałość, wzmocnione cebulki włosów - jakoś nie potrafię zweryfikować tych obietnic albo nie widzę żadnych efektów.
Podsumowując, producent naobiecywał sporo, ale rzeczywistość nie jest taka różowa. Peeling w moim przypadku pomagał mi w niewielkim stopniu, bo za mało złuszczał (no ale ja mam poważny problem dermatologiczny). Zapewne dla skalpu bez problemów będzie OK ale niestety nie dla mnie.

Skład:
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Pinus Siberica Shell Powder, Lauryl Glucoside, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Rubus Idaeus Seed Powder, Hippophae Rhaimnodesamidopropyl Betaine, Hippophae Rhamonides Fruit Oil, Menthol, Argania Spinosa Seed Oil, Pineamidopropyl Betaine, Glyceryl Undecylenate, Glycolic Acid, Mentha Piperita Leaf Water, Calendula Officinalis Flower Extract, Bisabolol, Achillea Asiatica Extract, Arctium Lappa Root Extract, Oxalis Tetraphylla Extract, Citric Acid, Urica Dioica Leaf Extract, Geranium Sibiricum Extract, Juniperus Sibirica Extract, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopherol, Rethinyl Palmitate, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Aspartic Acid PCA, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Threonine, Isoleucine, Histidine, Phenylalanine, Parfum, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, CI 16255, Caramel, CI 15985

Ocena produktu:
Nie dla mnie.

Pojemność:
200 ml

Cena:
12,25 (promocja 2+2 w Rossmann)

1 komentarz:

  1. Moja skóra głowy jest ostatnio dość wymagająca, więc pewnie ten peeling byłby zbyt słaby.

    OdpowiedzUsuń