niedziela, 15 listopada 2020

L'biotica - Malinowa maska na tkaninie

L'biotica - Malinowa maska na tkaninie
 
Już nawet nie pamiętam w jaki sposób ta maska znalazła się w moich zbiorach kosmetycznych, ale zapewne dostałam ją jako gratis do jakiś zakupów. Dość długo zwlekałam z jej zastosowaniem, czekając na jakąś okazję. Póki co, żadne okazje się nie zbliżają, więc postanowiłam ją zużyć tak zwyczajnie, bez okazji.
Maseczka zamknięta była w saszetce z esencją. Esencji było bardzo dużo, więc płachta również była bardzo mocno nasączona. Po wyjęciu z opakowania maseczki, zostało jeszcze sporo płynu, który po jakimś czasie rozsmarowałam na płachcie.
Sama płachta okazała się trochę za mała, zwłaszcza po bokach twarzy. Otwory na oczy były również źle wykrojone. Maseczkę trzeba było wyjmować z opakowania bardzo ostrożnie by jej nie rozerwać (próbując rozdzielić maseczkę, lekko ją naderwałam).
Samo stosowanie maseczki było bardzo przyjemne i relaksujące. Miałam ochotę w ogóle jej nie ściągać (i tak trzymałam ją znacznie dłużej niż zaleca producent).
Po zastosowaniu maseczki, pierwszym i najbardziej odczuwalnym efektem było ujędrnienie skóry. Oczywiście odświeżenie i rozświetlenie były zauważalne.
Maseczka była bardzo przyjemna w stosowaniu. Pięknie pachniała malinami, co działało na mnie bardzo relaksująco. Aż żal było ją ściągać! I chociaż efekty po jej zastosowaniu były dość ulotne, to i tak warto było ją użyć.

Skład:
Aqua, Glycerin, Methylpropanediol, 1,2-Hexanediol, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Oryza Sativa (Rice) Bran Extract, Niacinamide, Allantoin, Panthenol, Hydroxyacetophenone, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Xanthan Gum, Carbomer, Tromethamine, Butylene Glycol, Disodium EDTA, Parfum, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol

Ocena produktu:

Przyjemna!

Pojemność:

23 ml

Cena
8,00

10 komentarzy:

  1. Miałam maskę z tej serii, ale nie pamiętam jaką. Mango? Melon? Coś takiego :)
    Uwielbiam takie maski, robię je co tydzień najczęściej w niedzielę czyli dzień domowego spa :D Super recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię maseczki na tkaninie :)

    Pozdrawiamy 🙂
    www.twinslife.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po maski w takiej formie. Ta kusi przede wszystkim zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie maseczki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    https://girlsinmadworld.blogspot.com/2020/11/skrecenie-kostki.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że pierwszy raz widzę te maseczkę ;) Ale na rynku jest obecnie tyle masek w płachcie, że ciężko za wszystkim nadążyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło że pokazuję coś nieznanego jeszcze Tobie :)

      Usuń