niedziela, 3 stycznia 2021

Kosmetyki do statystyki czyli kosmetyczne podsumowanie roku 2020

Wzorem poprzedniego roku i zgodnie z obietnicą, czas na kosmetyczne podsumowanie roku 2020.

Przez cały rok 2020, spisywałam kupione przeze mnie kosmetyki pielęgnacyjne (bez kolorówki), spisując ich cenę, producenta i rodzaj kosmetyku. Wszystkie kosmetyki, które kupiłam zostały lub zostaną zrecenzowane na tym blogu.

No to zaczynamy! 
 

Kilka słów o kosztach 

 

Na kosmetyki pielęgnacyjne wydałam łącznie: 1492,59

Trafiło do mnie łącznie 142 sztuki kosmetyków. Kupiłam 131 sztuk kosmetyków, natomiast 11 trafiło do mnie jako gratisy. Średnia cena jednego produktu kupionego przeze mnie to ok. 10,59.

koszt kosmetyków

W porównaniu do poprzedniego roku na kosmetyki wydałam o 152,88 złotych mniej. Ilościowo, również kupiłam ich mniej – tutaj spadek wynosi aż 66 sztuki (wynika to z tego, że w roku 2020, nie rzadko robiłam zakupy na doz.pl i nie dostawałam od nich boxów).

Najmniejsze zakupy zrobiłam w styczniu, wydając zaledwie 49,77. Również w maju i lipcu trzymałam swoje wydatki w ryzach. Natomiast czyste szaleństwo dopadło mnie w czerwcu i październiku, w tych miesiącach wydałam bardzo zbliżone kwoty, bo po 258 złotych. W czerwcu kupiłam 24 sztuki kosmetyków a w październiku 26 sztuk.

Ulubione marki


TOP 5 - Ulubione marki

Tak jak w poprzednim roku, moją ulubioną marką było Sylveco, zarówno pod względem ilościowym jaki i wartościowym. Trafiło do mnie aż 47 kosmetyków tej marki a wydałam na nie 673,99. Drugie miejsce zajęło Oriflame – 15 sztuk na które wydałam 112,36. Trzecie miejsce pod względem kupionych sztuk zajęła Ziaja -12 sztuk, jednak wydałam na kosmetyki tej marki tylko 25,18 (mój wykres nie objął swoim zakresem Ziaji). Kolejne miejsce zajął Rossmann z 11 sztukami (chodzi tutaj o kosmetyki produkowane pod marką własną Rossmanna). Kolejne miejsca należą do Eco Laboratorie (5 szt.) i Ava Laboratorium (2 szt.), na które wydałam odpowiednio 67,59 i 49,82.

Skąd to wszystko?

TOP 5 - Miejsce zakupu

Najczęściej wydawałam moje pieniądze w sklepie internetowym sylveco.pl. Po kilku przygodach z zakupem kosmetyków naturalnych, doszłam do wniosku, że najlepiej będzie kupować wprost od producenta. Warto kupować tam, gdy są tam promocje, regularne ceny są znacznie wyższe niż w innych sklepach.

W Rossmannie wydałam również sporą kwotę, bo 209,37. No cóż, jest to jedna z większych i popularniejszych drogerii w mojej okolicy, więc trudno tam nie zaglądać regularnie.

Sklep internetowy lawendowaszafa24.pl jest moim ulubionym już od kilku dobrych lat, zazwyczaj robię tam zakupy kilka razy w roku, zaopatrując się na kilka dobrych miesięcy. Również warto polować na promocję -35% (czasami się zdarza), bo wtedy ceny są najbardziej atrakcyjne.

W aptece internetowej Gemini, również zdarza mi się robić zakupy. Zazwyczaj przy okazji zakupu suplementów diety, trafiają również kosmetyki pielęgnacyjne. Ceny zazwyczaj są przystępne.

Natomiast nowością w tym roku, okazały się zakupy w drogerii Natura (oczywiście online). Gdy obowiązuje darmowa dostawa oraz promocje na kosmetyki naturalne warto zerknąć, bo ceny mają dość atrakcyjne.

Co kupowałam?

TOP 5 - Rodzaj kosmetyku


Najczęściej w roku 2020, kupowałam maseczki do twarzy, bo kupiłam ich aż 21 szt. Były to zarówno maseczki w saszetkach (na jedno użycie) jak i maseczki w tubkach (wielokrotnego użytku).

Ilość kupionych żeli pod prysznic, szamponów i antyperspirantów nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo są to kosmetyki pierwszej potrzeby i używam ich bardzo często.

Pomadki i peelingi do ciała, zużywają mi się co 2 miesiące, więc wychodzi idealnie 6 sztuk rocznie.

Jak poszło zużywanie?

 

 Zużycie kosmetyków

Zgodnie z tym co prezentowałam w comiesięcznych denkach, w roku 2020 zużyłam łącznie 152 sztuki kosmetyków oraz 12 próbek (bez uwzględniania kiedy je kupiłam).
Zużywanie kosmetyków, które kupiłam w 2020, nie poszło mi najlepiej, bo aż 43% (61 szt.) nie zużyłam. Większość z tych kosmetyków, właśnie używam i zapewne początkiem roku je zużyję. Są również kosmetyki, które kupiłam już dawno (początkiem roku 2020) i wciąż ich nie otwarłam. Czekają na lepsze czasy...


Podsumowanie

 

Czy w stosunku do poprzedniego roku zrobiłam postępy? Może nie są kolosalne, ale są...

Po pierwsze - wydałam mniej. I chociaż uważam, że to czysty przypadek, to i tak daje mi to pewnie rodzaj satysfakcji.

Po drugie - kupiłam aż o 66 sztuk kosmetyków mniej. I chociaż wiem, że różnica wynika z mniejszej ilości miniaturek, to i tak uważam to za pewien sukces.

Po trzecie - częściej kupowałam kosmetyki naturalne. Niemal co miesiąc pojawiały się recenzje (zazwyczaj Sylveco) właśnie takich kosmetyków.

No i tak wyglądał mój rok 2020 pod względem kosmetyków pielęgnacyjnych. Czy dużo czy mało oceńcie sami...

 
Tymczasem, na progu nowego 2021, postanowiłam nie robić żadnych postanowień. Chcę po prostu cieszyć się używaniem coraz to nowszych kosmetyków.

PS. Za rok zapewne stworzę podobnego posta. 😎

15 komentarzy:

  1. Takie podsumowania są naprawdę motywujące wbrew pozorom 😉 Mnie to dało spory pogląd na to ile kosmetyków zużywam i z której kategorii najwięcej mi ich wychodzi. Przyszły rok zapewne będzie pod znakiem zużywania tego co mam plus jakieś nowości, bo mam pewną listę kosmetyków, które chce wypróbować 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć ile się wydaje na kosmetyki. Daje to pogląd na rozmiar wydatków. Zgadzam się, że jest to motywujące :) Również zamierzam zużywać moje zapasy :D

      Usuń
  2. Świetne podsumowanie! niby 1500 zł to sporo, ale jak na cały rok to chyba nie taka duża kwota. Ja w tym roku poszalałam, aż sama jestem ciekawa ile łącznie wydałam na wszystko, co kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Lubię takie podsumowania, zwłaszcza u innych. Daje mi to pogląd czy przeginam czy jestem w normie :)

      Usuń
  3. Wow mega dokładne zestawienie! Obecność sylveco w top zestawieniu mnie nie dziwi, kojarzysz mi się z nim. Podsumowanie tego ile wydałam przede mną, ale widzę, że zużyłam minimalnie więcej pełnowymiarowych produktów od ciebie - o 5 :) Więc całkiem podobnie, też na pewno najwięcej masek kupiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię markę Sylveco i często kupuję ich kosmetyki. Mam plan przetestować wszystkie (albo prawie wszystkie kosmetyki tej firmy).
      Z niecierpliwością czekam na Twoje podsumowanie :)

      Usuń
  4. Świetne statystyki, też najwięcej chyba zużyłam maseczek ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe i oryginalne kosmetyczne podsumowanie roku :) Fajnie, że udało Ci się zrobić takie postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, szczegółowe podsumowanie. Jestem ciekawa, jakby to u mnie wyglądało, choć nie będę ukrywać, że nie chciałoby mi się tego robić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko zachęcam do takich podsumowań, wcale nie jest to aż tak pracochłonne :D

      Usuń
  7. Wolę podsumowywać zużycia kosmetyczne niż zakupy, bo mogłabym się załamać ;D Zresztą w tym roku powinnam sobie zrobić jakiś kosmetyczny detoks :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne podsumowanie. Ja w zeszłym roku wydałam więcej, ale za to zużyłam mniej kosmetyków, więc i kupiłam mniej.

    OdpowiedzUsuń