Po raz kolejny postanowiłam sięgnąć po peeling do ciała z serii Vianek, tym razem w wersji czerwonej – ujędrniająco – wygładzającej. I tym samym ogarnął mnie malutki „smuteczek”, bo przetestowałam już wszystkie peelingi do ciała od Sylveco.
Peeling zamknięty był w plastikowym opakowaniu z nakrętką. A wewnątrz opakowania peeling był zabezpieczony sreberkiem.
Peeling miał czerwony (truskawkowy) kolor. Konsystencja była gęsta i zbita, trochę oleista ale w kontakcie z ciepłym ciałem stawała się rzadsza. W peelingu, widoczna była spora ilość kryształków cukru, natomiast zmielonych pestek malin było znacznie mniej. Zapach przypominał mi nieco truskawki (ale ostatecznie, nie nazwałabym tego zapachu truskawkowym).
Peeling łatwo rozprowadzał się po wilgotnej skórze. Nie był to mocny zdzierak, delikatnie, ale skutecznie peelingował. Zawierał olejki (m.in. cynamonowy) dzięki czemu nawilżał skórę. Było to bardzo praktyczne rozwiązanie, bo po kąpieli, nie trzeba było stosować dodatkowych nawilżaczy (np. balsamu). Niezauważyłam żadnych właściwości ujędrniających, ale nie liczyłam na nie.
Peeling spełnił moje oczekiwania, podobało mi się, że robił swoje, a przy tym był delikatny i nie podrażniał skóry.
Skład:
Glycine Soja Oil, Sucrose, Glyceryl Stearate, Rubus Idaeus Seed, Oenothera Biennis Oil, Cera Alba, Glyceryl Laurate, Tocopheryl Acetate, Cinnamomum Zeylanicum Bark Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, CI 77491
Ocena produktu:
Fajny!
Pojemność:
265 g
Cena:
24,99
Peeling zamknięty był w plastikowym opakowaniu z nakrętką. A wewnątrz opakowania peeling był zabezpieczony sreberkiem.
Peeling miał czerwony (truskawkowy) kolor. Konsystencja była gęsta i zbita, trochę oleista ale w kontakcie z ciepłym ciałem stawała się rzadsza. W peelingu, widoczna była spora ilość kryształków cukru, natomiast zmielonych pestek malin było znacznie mniej. Zapach przypominał mi nieco truskawki (ale ostatecznie, nie nazwałabym tego zapachu truskawkowym).
Peeling łatwo rozprowadzał się po wilgotnej skórze. Nie był to mocny zdzierak, delikatnie, ale skutecznie peelingował. Zawierał olejki (m.in. cynamonowy) dzięki czemu nawilżał skórę. Było to bardzo praktyczne rozwiązanie, bo po kąpieli, nie trzeba było stosować dodatkowych nawilżaczy (np. balsamu). Niezauważyłam żadnych właściwości ujędrniających, ale nie liczyłam na nie.
Peeling spełnił moje oczekiwania, podobało mi się, że robił swoje, a przy tym był delikatny i nie podrażniał skóry.
Skład:
Glycine Soja Oil, Sucrose, Glyceryl Stearate, Rubus Idaeus Seed, Oenothera Biennis Oil, Cera Alba, Glyceryl Laurate, Tocopheryl Acetate, Cinnamomum Zeylanicum Bark Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, CI 77491
Ocena produktu:
Fajny!
Pojemność:
265 g
Cena:
24,99
Taka fajna nazwa, nawet bym nie pomyślał, że to kosmetyk. ;)
OdpowiedzUsuńnazwa bardzo dobrze się kojarzy :)
UsuńPeelingu nie znam.
OdpowiedzUsuńwarto poznać :)
UsuńBardzo lubię tę markę :)
OdpowiedzUsuń