Przeszukując „internety” w poszukiwaniu ciekawych kosmetyków, natknęłam się na włoską markę Malizia. Nie znałam jej wcześniej, więc tym chętniej po nią sięgnęłam.
Płyn zamknięty był w ogromnym (bo miał pojemność litra), plastikowym opakowaniu.
Sam płyn miał zielony kolor, pachniał przede wszystkim sosną, zielona herbata w ogóle nie była wyczuwalna (a szkoda, bo właśnie na tym zapachu mi zależało). Po dodaniu do wody, zmieniał jej kolor na zielony a na powierzchni pojawiała się duża ilość piany.
Co do właściwości pielęgnacyjnych, to mogę jedynie stwierdzić, że był neutralny do skóry. Nie wysuszał, nie podrażniał.
Podsumowując, płyn może i byłby przyjemny w użytkowaniu, ale zapach totalnie mi nie odpowiadał. Przypuszczam, że każdy inny mogłabym zaakceptować, tylko nie ten…
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Beatine, Ethylhexylglycerin, Camellia Sinensis Leaf Extract, Cocamide DEA, Glycerin, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Propylene Glycol, Triethylene Glycol, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Parfum, Coumarin, DMDM Hydration, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylsothiazolinone CI 19140, CI 42051
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
1000 ml
Cena:
11,99
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz