Olejek trafił do mnie jako gratis do zakupów w sklepie internetowym Sylveco. I chociaż nie do końca przepadam za tym typem kosmetyku, to postanowiłam go zużyć.
Olejek zamknięty był w plastikowym opakowaniu z pompką. Co do opakowania nie miałam zastrzeżeń.
Olejek miał treściwą konsystencję i lekko żółtawy kolor. Pachniał przyjemnie, ale niezbyt intensywnie. Zapach przypominał mi truskawki.
Olejek jak to olejek wchłaniał się dość wolno, ale nawilżenie jakie zapewniał było całkiem dobre. Niestety, fakt że wchłaniał się wolno, sprawiał, że sięgałam po niego niechętnie. Dlatego też, postanowiłam go wykorzystać do olejowania włosów oraz nawilżania skalpu. W tych rolach sprawdzał się dobrze, a moje włosy całkiem dobrze przyjęły ten rodzaj olejku.
Jako, że nie jestem wielką fanką olejków to jego stosowanie nie sprawiało mi przyjemności, zwłaszcza gody stosowałam go zamiast balsamu do ciała. Był OK, ale nie mam ochoty do niego wracać.
Skład:
Glycine Soja Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Squalane, Tocopheryl Acetate, Lavandula Angustifolia Oil, Parfum, Linalool
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
200 ml
Cena:
25,49
Gdzieś już widziałam ten produkt. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńjeśli olejowa formuła to problem, to warto odpuścić :)
Usuńteż nie lubię jak kosmetyk wolno sie wchłania.
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę tego zaakceptować :)
UsuńTak jak pani Wioleta już widziałem ten kosmetyk. Migdał ładnie pachnie i to jest główna dla mnie pokusa. ;)
OdpowiedzUsuńzapach rzeczywiście kuszący :)
UsuńJestem przyzwyczajona do stosowania olejków, więc wchłanianie pewnie nie będzie dla mnie problemem :)
OdpowiedzUsuńw takim razie może się sprawdzi :)
UsuńNie znałam tego produktu. Miłego weekendu 🍁🍁🍄🍄🍄
OdpowiedzUsuńzawsze można go przetestować :)
Usuń