Pora na kolejną recenzję maseczki z serii Love Nature od Oriflame. Tym razem wersja dodająca promienności z liczi.
Maseczka na dość gęstą, żelową konsystencję, co jest charakterystyczne dla tego typu masek tj.peel-off. Dobrze rozprowadza się po twarzy, zastyga powoli, a gdy zaschnie całkowicie, łatwo ją ściągnąć. Na szczęście, zastygając, z maseczki wydobywało się nie wiele drażniących oparów, więc moje oczy nie były podrażnione (zdarzało mi się w przypadku podobnych produktów).
Zapach mocno alkoholowy, liczi marnie wyczuwalne.
Producent obiecuje, że maseczka "zwiększa promienność cery, pomaga ujędrniać skórę oraz zmniejsza oznaki zmęczenia, zapewniając świeży wygląd". Nie wiem na czym polega promienność, ale jakiegoś blasku bijącego z mojej twarzy nie zauważyłam (a nakładałam ją wieczorem). Natomiast, po ściągnięciu maseczki, skóra była jędrna, gładka i miła w dotyku.
Efekt po zastosowaniu maski, to nie dłużej niż 24h, a więc dość krótko.
Generalnie maska nie wniosła nic wielkiego do mojej pielęgnacji. W mojej opinii sprawdzi się przed wyjściem na imprezę, gdy chcemy odświeżyć naszą cerę.
Skład:
Aqua, Alcohol Denat., Polyvinyl Alcohol, Glycerin, Butylene
Glycol, Pvp, Oleth-20, Parfum, Sodium Hyaluronate, Litchi Chinensis Fruit
Extract, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Ci 15985, Ci 16035
Ocena produktu:
Bez szału...
Pojemność:
10 ml
Cena:
7,99 (w promocji)
Nie ma szału widzę. Ja ostatnio wpadłam w mały szał takich maseczek ale kupuje głównie tubki 😀
OdpowiedzUsuńSzkoda, że efekt krótkotrwały :/
OdpowiedzUsuńTen alkohol na drugim miejscu już mnie skutecznie zniechęca.
OdpowiedzUsuńniestety skład paskudny
OdpowiedzUsuń