Od czasu do czasu lubię stosować maski oczyszczające, zwłaszcza gdy na twarzy pojawią się niechciani goście. Tym razem przeglądając moje zasoby maseczkowe, natknęłam się na tą oto maskę i postanowiłam ją przetestować.
Tak jak widać na zdjęciu, maseczka zamknięta jest w saszetce, a więc jest jednokrotnego użytku. W opakowaniu znajduje się maseczka o konsystencji nieco rzadkiego musu. Po nałożeniu na twarz nie spływa i dość szybo zastyga zmieniając się w zielonkawo-białą skorupkę (już po ok 10 min.). Zmywanie nie przysporza większych problemów, zwłaszcza jeżeli użyć do tego gąbeczki.
Zapach przyjemny i delikatny, spójny z zapachem całej serii "liście zielonej oliwki".
Po zastosowaniu skóra była odświeżona, miła w dotyku, lekko ściągnięta. Po jednym zastosowaniu nie zauważyłam mega efektu oczyszczenia, było ono raczej delikatne. Maska nie podrażniła ani nie wysuszyła skóry.
Generalnie maseczka jest niezła, chociaż spodziewałam się mocniejszego działania. Być może skuszę się na nią ponownie.
Skład:
Aqua,
Hydrated Silica, Glycerin, Myristyl Myristate, C12-13 Alkyl Lactate, PEG-7
Glyceryl Cocoate, Panthenol, Glyceryl Stearate, Peg -100 Stearate, Illite,
Kaolin, Ca rbomer, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Olea Europaea Leaf Extract,
Xanthan Gum, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Parfum, Sodium Hydroxide
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
7 ml
Cena:
1,70
Miałam ją i była całkiem spoko. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze z tej serii nie mialam nic ale wszystko jest przede mną .
OdpowiedzUsuńMożna spróbować :)
UsuńU mnie maski oczyszczające goszczą bardzo często, ale tej nie miałam jeszcze. Cena mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kosztuje grosze :)
UsuńJa z tej serii lubię tonik.
OdpowiedzUsuńToniku jeszcze nie miałam.
Usuń