Czas na nowości października... W tym miesiącu postanowiłam się mocno trzymać zasady, że "kupuję te kosmetyki, które mi się kończą a nie mam ich w zapasie". No i chyba mi się to udało, bo kupiłam tylko 4 szt. kosmetyków.
W Biedronce kupiłam (tylko dlatego, że można było dostać dodatkową naklejkę do Gangu Słodziaków):
1. Dove - Szampon intensywnie regenerujący do zniszczonych włosów
W Rossmannie, kupiłam:
2. Bielenda - Serum antycellulitowe
Podczas zakupów dla dzieci, w sklepie internetowym smyk.com znalazłam dział z kosmetykami dla mam. Kupiłam tam:
3. Bielenda - Serum do twarzy Super Power Mezo Serum
Koniecznie chciałam też, przetestować jakąś pomadkę od Sylveco. W drogerii Jasmin, kupiłam:
4. Sylveco - Miętowa pomadka z peelingiem
Tak, to całość moich zakupów kosmetycznych w październiku. Z takiego minimalizmu jestem zadowolona.
U mnie ostatni raz skromne zakupy kosmetyczne były w czerwcu - 4 szt. Jestem ciekawa tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńwkrótce recenzja pomadki :)
UsuńU mnie akurat więcej produktów wyszło, więc musiałam poczynić większe zakupy według podobnej zasady 😉
OdpowiedzUsuńobecnie czyszczę zapasy :D
UsuńZnam to serum z Bielendy, u mnie niestety się nie sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńto szkoda... zobaczymy jak u mnie się sprawdzi :)
UsuńŁadnie Ci poszło :) Uwielbiam to serum, mam nadzieje, że i Ty będziesz zadowolona!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję :)
UsuńZnam jedynie miętową pomadkę z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńi jakie są Twoje wrażenia?
Usuńczekam na opinie :)
OdpowiedzUsuńjuż wkrótce :)
Usuń