Odżywcza pomadka z peelingiem od Sylveco, to ostatnia pomadka jaką przyszło mi testować z tej marki.
Opakowanie wykonane było w całości z plastiku i nie wyróżniało się niczym na tle innych pomadek z tej serii.
Pomadka miała intensywny, żółty kolor. Początkowo wydawała się dość twarda, ale podczas użytkowania nie było z tym większego problemu (pod wpływem ciepłoty ciała stawała się miękka). Pachniała delikatnie, lekko ziołowo, ale zapach nie utrzymywał się długo, szybko zanikał. W pomadce zatopione były kryształki brązowego cukru trzcinowego, których zadaniem było peelingowanie ust.
Pomadka bardzo dobrze nawilżała i natłuszczała usta. Bezkarnie można było dokładać kolejne warstwy, bez obaw, że powstanie biała powłoka.
Znaczącym problemem była dla mnie spora zawartość kryształków cukru, które pozostawały w sporej ilości na moich ustach (oczywiście je zjadałam). Bezpośrednio po nałożeniu pomadki musiałam pamiętać, aby sprawdzić czy nie został jakiś kryształek na moich ustach.
Pod względem działania, pomadka była niezła, ale pozostające kryształki cukru bardzo mnie irytowały. Raczej do niej nie wrócę.
Skład:
Glycine Soja Oil, Cera Alba, Sucrose, Lanolin, Oenothera Biennis Oil, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Theobroma Cacao Seed Butter, Butyrospermum Parkii Seed Butter, Betulin, Litsea Cubeba Fruit Oil, Eugenia Caryophyllus Oil, Eugenol, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
4,6 g
Cena:
11,99
Opakowanie wykonane było w całości z plastiku i nie wyróżniało się niczym na tle innych pomadek z tej serii.
Pomadka miała intensywny, żółty kolor. Początkowo wydawała się dość twarda, ale podczas użytkowania nie było z tym większego problemu (pod wpływem ciepłoty ciała stawała się miękka). Pachniała delikatnie, lekko ziołowo, ale zapach nie utrzymywał się długo, szybko zanikał. W pomadce zatopione były kryształki brązowego cukru trzcinowego, których zadaniem było peelingowanie ust.
Pomadka bardzo dobrze nawilżała i natłuszczała usta. Bezkarnie można było dokładać kolejne warstwy, bez obaw, że powstanie biała powłoka.
Znaczącym problemem była dla mnie spora zawartość kryształków cukru, które pozostawały w sporej ilości na moich ustach (oczywiście je zjadałam). Bezpośrednio po nałożeniu pomadki musiałam pamiętać, aby sprawdzić czy nie został jakiś kryształek na moich ustach.
Pod względem działania, pomadka była niezła, ale pozostające kryształki cukru bardzo mnie irytowały. Raczej do niej nie wrócę.
Skład:
Glycine Soja Oil, Cera Alba, Sucrose, Lanolin, Oenothera Biennis Oil, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Theobroma Cacao Seed Butter, Butyrospermum Parkii Seed Butter, Betulin, Litsea Cubeba Fruit Oil, Eugenia Caryophyllus Oil, Eugenol, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
4,6 g
Cena:
11,99
mialam i lubilam:)
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuńświetny produkt!
OdpowiedzUsuńfajnie że się sprawdza :)
UsuńJa raczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńkażdy ma swoich ulubieńców :)
UsuńJestem ciekawa, czy i mnie te drobinki cukru będą irytować. peeling w formie sztyftu to ciekawe rozwiązanie
OdpowiedzUsuńprzetestować zawsze można :)
UsuńLooks interesting 💐
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne💐
Youtube
thanks :)
UsuńJa go uwielbiam, jedyna pomadka jaką zużywam do końca :D
OdpowiedzUsuńto super :)
Usuń