To kolejny peeling z serii
Tutti Frutti, który upolowałam podczas
promocji w Rossmannie jeszcze we wrześniu.
Tym razem opakowanie peelingu przysporzyło mi wiele kłopotów podczas użytkowania , bo ciągle blokował mi się otworek i w żaden sposób nie dawało się wydobyć kosmetyku. Dopiero całkowite ściągnięcie czarnej nakrętki pozwoliło na wydobycie peelingu.
Peeling
po nałożeniu na skórę przypomina czerwoną papkę, trochę jakby umazać się zmiksowanymi truskawkami. Zapach tym razem nie zachwycał, pudrowo-chemiczny i generalnie niezbyt mi się podobał.
Konsystencja peelingu żelowa, z dużą ilością drobinek
peelingujących. Drobinki są dość ostre, o różnej wielkości co gwarantuje dobry efekt
złuszczenia. Po zastosowaniu kosmetyku skóra była gładka i miła w dotyku, a zapach nie utrzymywał się na skórze.
Wydajność kosmetyku to od czterech do pięciu użyć.
Akurat ta wersja zapachowa nie podbiła mojego serca.
Skład:
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil),
Sucrose, Sodium Chloride, PEG-40/45 Hydrogenated Castor Oil, Petrolatum,
Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, Parfum (Fragrance), Butyrospermum Parkii
(Shea) Butter, Macadamia Ternifolia Shell Powder, Cera Alba (Beeswax),
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Bha, Benzyl Alcohol, Coumarin,
Eugenol, Caramel Colour E150d, CI 14720, CI 16255
Ocena produktu:
Szału nie ma...
Pojemność:
100 ml
Cena:
5,49 (promocja 2+2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz