Peeling kupiłam Rossmannie, w czasie trwania promocji 2+2 jeszcze we wrześniu. Trochę poczekał sobie w kolejce do zużycia, ale i na niego przyszła pora.
Opakowanie standardowe, jak wiele innych produktów u Joanny.
Zapach
peelingu - miły, kojarzący się z balsamem do ciała. Mi przypadł do gustu.
Peeling
ma drobne, delikatne ziarenka, przez co złuszczanie jest bardzo delikatne
(niemalże niezauważalne).
Producent zapewnia, że "złuszcza martwy naskórek, pielęgnuje i poprawia koloryt skóry" a dodatkowo "odbudowuje płaszcz hydrolipidowy skóry dzięki czemu jest ona optymalnie nawilżona, sprężysta i elastyczna". Weryfikując obietnice producenta, to złuszczenie jest raczej słabe (zwolenniczki mocnych drapaków nie będą zadowolone), poprawy kolorytu nie zauważyłam. Zaskoczeniem dla mnie było nawilżenie skóry. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się aby skóra po peelingu była taka miła w dotyku, jeszcze przed użyciem balsamu nawilżającego.
Wydajność to w moim przypadku ok 4-5 użyć.
Skład:
Aqua, Prunus Armeniaca Seed Powder, Cetearyl
Alcohol, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter,
Glycerin, Ceteareth-20, Argania Spinosa Kernel Oil, Acrylates/C10-30
Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Propylheptyl Caprylate,
Triethanolamine, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Parfum, Hexyl
Cinnamal, CI 19140, CI 16255.
Ocena produktu:
Zaskakująco dobry.
Pojemność:
100 ml
Cena:
2,75 (2+2 w Rossmannie)
Peeling z balsamem to ciekawe połączenie i dla mnie trafione bo nie cierpię smarować się balsamami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
dawno nie miałam już nic tej marki;)
OdpowiedzUsuńdawno nic juz nie używałam z Joanny :) Miałam kiedyś jakiś peeling i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam tylko te peelingi myjące ;) Muszę też przetestować te drobnoziarniste ;)
OdpowiedzUsuń