Jak już wielokrotnie pisałam, mam problem ze stopami zwłaszcza z piętami. Na co dzień są one przesuszone i po prostu białe. Skarpetek złuszczających się boję i nie stosuję, za to po skarpetki nawilżające/zmiękczające sięgam bardzo chętnie.
Te skarpetki upolowałam na promocji 2+2 w Rossmannie. Bardzo mnie zaciekawiły, więc postanowiłam je przetestować.
W kartonowym opakowaniu znajduje się dwie saszetki z aktywną maścią na popękane pięty oraz dwie skarpetki (w woreczku).
Producent zaleca nałożenie maści na oczyszczone i osuszone stopy, następnie należy nałożyć foliowe skarpetki i dodatkowo dla wzmocnienia efektu, skarpetki bawełniane. Maść należy trzymać 30-90 minut.
W saszetkach znajdowała się kremowa maź, swoją konsystencją przypominająca trochę klej. Łatwo rozprowadzała się po stopach. Producent ostrzega, że na początku stosowania, może wystąpić lekkie mrowienie, które jest normalnym zjawiskiem. Na szczęście u mnie nie miało to miejsca. Mały problem pojawiał się podczas zakładania skarpetek. Nakładanie skarpetek na stopy z maścią powodowało zbieranie się produktu na obrzeżach skarpetek. Kolejnym minusem tych skarpetek, był długi czas ich stosowania. W tym czasie najlepiej siedzieć i nie wstawać, bo chodzenie w takim przypadku jest bardzo niebezpieczne.
Skarpetki na moich stopach przebywały niemal 90 minut. Po tym czasie na stopach było jeszcze sporo maści, którą wmasowałam w stopy, założyłam ponownie bawełniane skarpetki i poszłam spać.
Rano byłam mile zaskoczona efektem, który uzyskałam. Stopy były gładkie, bez szorstkości, niewidoczne były jakiekolwiek przesuszenia, a stopy odzyskały ładny różowy kolor. Każdego dnia czekałam, aż ten efekt zniknie. Pierwsze przesuszenia w postaci pionowych bruzd, pojawiły się po 4 dniach od zastosowania skarpetek. Nie były one jednak zbyt widoczne. Po zastosowaniu tych skarpetek zastosowałam krem nawilżający do stóp tylko raz (kolejnego wieczoru po zastosowaniu skarpetek). Przez 7 dni moje stopy były dobrze nawilżone, w 8 dniu widoczne znów były przesuszenia (ale jeszcze nie było wielkiej tragedii) więc stopy znów schowałam do pełnych butów.
Podsumowując, byłam bardzo zadowolona z tych skarpetek nawilżających. Pierwsze skarpetki, które poprawiły wygląd moich stóp na tak długo. Sądzę, że stosowanie ich co tydzień poprawiłoby wygląd moich stóp na trochę dłużej. Chętnie sięgnę po nie ponownie.
Skład:
Petrolatum (Nota N), Aqua (Water), Urea,
Lanolin, Panthenol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Sodium Lactate,
Tocopheryl Acetate, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Propylene Glycol,
Salicylic Acid Allantoin, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Retinyl
palmitate, Tocopherol, PEG-30 Dipolyhydroxystearate, Isostearic Acid,
Polyglyceryl-3-Diisostearate, Silica Dimethyl Silylate (nano),
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance),
Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Coumarin,
Limonene, Linalool.
Ocena produktu:
Bardzo dobre (5+)
Pojemność:
2 x 6 ml
Cena:
9,99 (regularna, często są promocje)
Miałam kiedyś podobne skarpetki, nie mam problemów ze swoimi stopami ale od czasu do czasu robię sobie takie kuracje :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu warto :)
UsuńJa akurat za takimi skarpetkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńA używasz jakiś? Może złuszczające?
UsuńTeż się boję wypróbować skarpetek złuszczających ... Te zmiękczające mogłabym wypróbować, jeśli uzyskałabym taki efekt jak Ty to fajnie by było :)
OdpowiedzUsuńMoże się sprawdzą również u Ciebie :)
UsuńI follow you on gfc 42, follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://styleoflifet.blogspot.com/
Nigdy nie miałam takich skarpet i przyznam szczerze że mnie nie kuszą
OdpowiedzUsuńNie każdy potrzebuje takiej kuracji. :)
Usuńoczywiście:)
UsuńSkarpety, fajnie, ze były.
OdpowiedzUsuńByły i się zużyły...na szczęście zadziałały :D ;)
UsuńKoniecnzie po wakacjach muszę zastosować taką kurację ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, może się sprawdzą tak dobrze jak u mnie :D
UsuńMiałam takie innej marki, te tez wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńLubię próbować skarpetki czy to zmiękczające czy inne. Złuszczające kupiłam pierwszy raz, chyba w Biedronce, ale jeszcze czekają na swoje 5 min ;)
OdpowiedzUsuńTych z Bielendy nie miałam jak do tej pory :)
Złuszczających się boję,dlatego używam nawilżających i zmiękczających...
UsuńNigdy nie używałam tego typu produktów do stóp ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńfajna na lato do stópek:)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa takie skarpetki, miałam kiedyś złuszczajace i nie byłam zadowolona, bo to odchodzenie skóry jednak jest dla mnie denerwujące, a stopy były w dobrym stanie przez podobny czas, jak przy tych Twoich.
OdpowiedzUsuńTeż by mi się teraz takie skarpetki przydały ;)
OdpowiedzUsuń