środa, 11 września 2019

Ziaja - Maseczka enzymatyczna z mikrogranulkami ogórek, mięta, papaina

recenzja

Maseczkę kupiłam w sklepie firmowym Ziaja dla Ciebie. Bardzo zaintrygował mnie napis"enzymatyczna". Nigdy takiej nie miałam, więc koniecznie chciałam ją wypróbować.
Maseczka, jak wiele innych od Ziai, zamknięta była w jednorazowej saszetce. Już w dłoniach, bez otwierania opakowania, wyczuwalne były małe grudki.
Maseczka, ku mojemu zdziwieniu, była niemal przeźroczysta, żelowa z niewielkimi, niebieskimi drobinkami, o nie regularnym kształtach. Pachniała ogórkiem, ale takim bardziej syntetycznym. Generalnie zapach był dość przyjemny.
Samo nakładanie nie sprawiało problemów, maska była dość gęsta, nie spływała. Po wymaganym czasie, około 15 minutach,  mocno stężała, ale nie zaschła całkowicie. Co ciekawe, po nałożeniu maseczki, niebieskie drobinki niemalże całkowicie znikły. Na całej twarzy, pod koniec zabiegu, naliczyłam zaledwie kilka. Zmywanie maski było lekko problematyczne, bo przy kontakcie maseczki z wodą, dłonie ślizgały mi się po twarzy. Na szczęście przy pomocy gąbeczki poszło szybko.
Producent, obiecuje: nawilżenie, wygładzenie, ukojenie i delikatne uczucie chłodu. Nawilżenie - u mnie niewielkie, ledwo zauważalne. Wygładzenie - nie wiem czy to od maseczki czy od wcześniejszego peelingu... Ukojenie - nie zauważyłam. Lekkie chłodzenie - tak.
Generalnie, maseczka taka sobie. Wielkich efektów nie ma co się spodziewać...

Skład:
Aqua (Water), Glycerin, Undecylenamidopropyl Betaine, Carbomer, Polyethylene, Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Papain, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Linalool, Sodium Hydroxide, CI 42090 (FD&C Blue No. 1), CI 19140 (FD&C Yellow No. 5), CI 47005 (D&C Yellow No. 10)

Ocena produktu:
Taka sobie...

Pojemność:
7 ml

Cena:
1,79

19 komentarzy:

  1. Szczególnie mnie do niej nie ciągnie, ale może kiedyś wpadnie w moje łapki, nie lubię przeciętniaków, ale jak ma efekt lekkiego chłodzenia to może w następnym lecie się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że z nawilżeniem słabo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam nie raz, lubiłam i pewnie kiedyś jeszcze sie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ją któregoś lata i była super, jestem ciekawa jak się sprawdziłaby teraz u mnie. Bo jednak miałam ją kilka lat temu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę bez dodatkó kulek i innych takich ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej nie miałam okazji testowac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szału nie ma, więc nie wielka strata że nie miałaś :)

      Usuń
  7. Pozostanę przy moim sprawdzonych peelingach enzymatycznych ;)

    OdpowiedzUsuń