Maseczką dorwałam na wyprzedaży za kilka złotych. Nigdy wcześniej jej nie stosowałam, więc postanowiłam ją przetestować.
Maseczka zamknięta była w jednorazowej saszetce. Była dość rzadka, więc trzeba było ją nakładać ostrożnie, by nie spłynęła między palcami. W maseczce wyczuwalny był jakby zapach zielonej herbaty (zapewne to ta herbata matcha), a sama maseczka miała miętowy kolor.
Po nałożeniu dość szybko tężała i zastygła na suchy wiór. Przez kilka minut po nałożeniu, dawała uczucie chłodzenia. Gdy zaschła całkowicie, dawała uczucie bardzo mocnego ściągnięcia skóry.
Zmywanie, o dziwo poszło dość szybko, bo po namoczeniu maseczki, stawała się ona miękka i łatwa do mycia.
Po zastosowaniu, cera była odświeżona, wygładzona i ogólnie dobrze wyglądała. Efekt nie utrzymywał się długo, ale jak dla mnie było to wystarczające.
W sumie taki przeciętniaczek, był, skończył się i w sumie nic więcej...
Skład:
Aqua/Water, Kaolin, Glycerin, Butylene Glycol, ZEA Mays Starch/Corn
Starch, Decyl Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, PEG-7 Glyceryl Cocoate,
CI 77891/Titanium Dioxide, Zinc Gluconate, Camellia Sinensis Leaf
Extract, Carrageenan, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Xanthan Gum,
Menthol, Dextrin, Salicylic Acid, Phenoxyethanol, CI 61570/Green 5, CI
77492/Iron Oxides, Linalool, Geraniol, Limonene, Benzyl Alcohol, Benzyl
Salicylate, Parfum/Fragrance
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
8 ml
Cena:
6,99
Widze cos dla mnie.
OdpowiedzUsuńspróbuj, ciekawe jak się sprawdzi u Ciebie :)
UsuńDo tej pory nie używałam żadnej maseczki Garnier :) Po przeczytaniu "zastygła na suchy wiór" pomyślałam, że pewnie do zmycia trzeba było się przyłożyć, a tu jednak nie ;)
OdpowiedzUsuńteż mnie to zaskoczyło :D
UsuńTakie maski warto psikać hydrolatem lub tonikiem, ponieważ nie wolno dopuścić w maskach z glinką do zaschnięcia. Wtedy jej działanie byłoby lepsze i pojawiłoby ściągnięcie ani nic takiego 😉
OdpowiedzUsuńDokładnie, chciałam to samo napisać :) pozwalając jej zaschnąć można narobić więcej szkód niż pożytku.
Usuńlubilam takie maski kiedys teraz wole takie ktorych nie trzeba psikac;P
OdpowiedzUsuńteż nie lubię trudnozmywalnych :)
UsuńTej nie miałam, ale lubię takie jednorazowe maseczki w saszetkach :)
OdpowiedzUsuńja też lubię jednorazowe :)
UsuńLubię kosmetyki z Garniera. Odpowiednio dobrane do mojej skóry zawsze się sprawdzają:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper! ja garniera używam od czasu do czasu :)
UsuńLubię ją :)
OdpowiedzUsuńW środku jest glinka, więc nie wolno pozwolić jej zastygnąć. Warto czymś psikać :)
OdpowiedzUsuńZ masek używam czystych glinek :)
też muszę wreszcie spróbować czystych glinek :)
UsuńRaczej się na nią nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńa może polecisz coś innego ??
Usuń