Gdy tylko seria Soraya Plante pojawiła się na półkach w Rossmannie, stwierdziłam że jest to moje absolutne "must have". Na początek zdecydowałam się na zakup roślinnej esencji tonizującej, bo akurat tego elementu w mojej pielęgnacji brakowało.
W opakowaniu, esencja wyglądała po prostu jak woda. Jedynie słodkawo - ziołowy zapach zdradzał, że to nie tylko woda.
Stosowałam ją dwa razy dziennie, przed nałożeniem kremu, czy to dziennego czy nocnego. Po zastosowaniu skóra była odświeżona a uczucie ściągnięcia znikało. Nie zauważyłam, niestety żadnego dodatkowego nawilżenia czy łagodzenia podrażnień.
Była dość wydajna, bo wystarczyła mi na ponad dwa miesiące, codziennego stosowania, dwa razy dziennie.
Ostatecznie esencja robiła co miała robić czyli tonizowała. Na tym kończyła się jej rola. Była po prostu OK, bez większego efektu wow.
Skład:
Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Water,
Glycerin, Propanediol, Cryptomeria Japonica Bud Extract, Undaria
Pinnatida Extract, Gluconolactone, Butylene Glycol, Tetrasodium
Glutamate Diacetate, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Phenoxyethanol,
Sodium Benzoate
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
200 ml
Cena:
15,99
Nie przepadam za marką Soraya zbytnio aczkolwiek z tej serii kusił mnie chyba żel do twarzy ale spieszy mi się z kupnem. Natomiast w przypadku esencji to ja akurat miałam tę z serii naturalnie z kwiatem pomarańczy & rumiankiem i była bardzo dobra 😊
OdpowiedzUsuńpo sorayę sięgam rzadko, ale ta seria mnie zaciekawiła :)
Usuńczasem dobrze, że produkt jest ok niż żeby miał spowodować sporo biedy na skórze ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę poznać tę serię, ale na razie trzymam się zużywania zapasów :)
OdpowiedzUsuńja też mam problem z zapasami :D
UsuńZ ciekawości chętnie bym wypróbowała. Ostatnio trafiam na średnie toniki czy micelki, więc już nawet nie mam wysokich oczekiwań :D
OdpowiedzUsuńspróbuj! ciekawe jak się sprawdzi u Ciebie :)
UsuńNie kojarze, nawet ze sklepowych półek
OdpowiedzUsuńw Rossmannie jest ta seria :)
Usuń