To najdłużej przygotowywany przeze mnie post na tym blogu. Dane do niego zbierałam przez cały rok 2019, od 1 stycznia do 31 grudnia.
A o co dokładnie chodzi?
A o co dokładnie chodzi?
W roku 2019 postanowiła zbadać (na własnym przykładzie) ile wydaję na kosmetyki pielęgnacyjne (bez kosmetyków kolorowych), jakie marki najczęściej kupuję, gdzie, jak idzie mi zużywanie kosmetyków i jakie są moje zapasy kosmetyczne.
Ciekawe? Zapewne będzie... nawet dla mnie samej.
Ciekawe? Zapewne będzie... nawet dla mnie samej.
Zaczynamy!
Ile to kosztowało?
W roku 2019, wydałam na
kosmetyki pielęgnacyjne (bez kolorówki) 1.645,47 złotych. Trafiło do mnie 207
nowych produktów.
Za darmo (w ramach współpracy, jako gratis do zakupów lub
wygrana) otrzymałam 42 sztuk kosmetyków.
Średnia cena jednego produktu kupionego przeze mnie to ok.
9,97. Średnio miesięcznie, wydawałam na kosmetyki 137,12.
Jak łatwo zauważyć, najwięcej na kosmetyki wydałam w listopadzie, bo aż 232,67. W listopadzie poddałam się zabiegowi keratynowego prostowania włosów i z tego powodu kupiłam specjalistyczne kosmetyki podtrzymujące efekty zabiegu.
Najmniej kupiłam w październiku (i jestem z tego dumna!), bo wydałam zaledwie 59,96 i kupiłam zaledwie 4 szt. kosmetyków.
Ulubione marki
Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że ulubioną marką w 2019
roku było Sylveco. Na kosmetyki Sylveco wydałam najwięcej, bo w ciągu roku było
to aż 320, 74 zł. Łącznie z Sylveco trafiło do mnie 20 kosmetyków, 18 z nich
kupiłam, 2 dostałam w pudełkach z doz.pl.
Nie jest dla mnie również zaskoczeniem, że na drugim miejscu znalazło się Oriflame, mam do tej marki jakiś taki stary sentyment. Po mimo,
że znam wiele lepszych kosmetyków, to zawsze potrafią mnie skusić ładnym
opakowaniem i pięknymi zapachami. Na kosmetyki od Oriflame wydałam 162,55,
kupując ich łącznie 24 sztuki.
Amazon Keratin znalazł się na trzecim miejscu pod względem poniesionych kosztów, tylko
dlatego, że szampon i odżywka tej marki były dość drogie. Nie koniecznie są moimi ulubionymi produktami.
Sporo wydałam również na takie marki jak Bielenda, Ziaja, Eco Laboratorie czy Isana. Ziaja i Isana znajdują się w ilościowej czołówce kupionych kosmetyków. Z Ziai kupiłam 15 szt. kosmetyków, i były to głównie maseczki w pojedynczych saszetkach. Natomiast z Isany kupiłam 12 szt. kosmetyków i były to głównie sole do kąpieli.
Gdzie kupuję?
W mojej okolicy znajduje się Rossmann i drogeria Jasmin. Dlatego fajną opcją są dla mnie sklepy internetowe (drogerie, apteki).
W 2019 roku najwięcej kosmetyków kupiłam w Rossmannie. Tam też zostawiłam najwięcej swoich pieniędzy. No cóż... mam go najbliżej i nawet z nudów lubię się do niego wybrać i pooglądać kosmetyki. Niestety nigdy nie kończy się tylko na oglądaniu.
Druga w kolejności ilości zakupionych kosmetyków jest Apteka Internetowa (AI) doz.pl. I chociaż nie wydałam tam najwięcej, to właśnie z stamtąd trafiła do mnie spora część kosmetyków. Nie będę ukrywać, że powodem zakupów tam, są boxy kosmetyczne, które
pojawiają się co kilka miesięcy. W ubiegłym roku udało mi się zgarnąć
trzy takie pudełka.
Pod względem wydanych pieniędzy, na drugim miejscu znalazła się apteka internetowa Gemini. Robiłam tam regularne zakupy, jednak zrezygnowałam z niej na rzecz doz.pl
Trzeci w kolejności pod względem ilości kupionych kosmetyków był sklep internetowy Oriflame. Kupiłam tam w sumie 24 kosmetyki. Tak jak pisałam wcześniej, mam sentyment do tych kosmetyków i nie potrafię całkowicie z nich zrezygnować.
Natomiast, trzecie miejsce pod względem wydanych pieniędzy zajął sklep internetowy Lawendowa Szafa. Zapewne przyczyniły się do tego zakupy zrobione w grudniu na wyprzedaży - 40%.
Co ciekawe, kosmetyki kupowałam częściej w internecie, niż stacjonarnie. W sklepach stacjonarnych kupiłam 95 szt. kosmetyków, a 112 szt. w internecie. Również wartościowo, w internecie wydałam więcej - 851,10, natomiast w sklepach stacjonarnych wydałam 794,37.
Zużywanie
I czas chyba na najważniejszy wniosek z tego badania. Czy rzeczywiście musiałam tyle kupić?
Zużyłam 58% kupionych kosmetyków. Pozostałe 42% zalega w moich zapasach lub jest obecnie używane. Zatem, niemal 700 złotych mogło pozostać w mojej kieszeni, bez większego uszczerbku na pielęgnacji mojego ciała.
I co dalej?
Jak pokazało moje małe doświadczenie, spontaniczne zakupy, bez planu, zazwyczaj kończą się sporymi ubytkami w budżecie.
W 2020 zamierzam wprowadzić sporo zmian w moich zakupach kosmetycznych i zapanować nad wydatkami na nie.
Plan mam taki:
- zużyć wszystkie zapasy kosmetyczne (w tym próbki) z 2019 i lat poprzednich (takie też mam...),
- kupować tylko ten rodzaj kosmetyku, który jest na wyczerpaniu.
Zapewne, będę nadal korzystać z boxów z doz.pl, będę również brała w różnych konkursach i akcjach, gdzie do wygrania będą kosmetyki.
Ciekawe, czy uda mi się wytrwać w moim postanowieniu... Oczywiście co miesiąc będę zdawać relację jak mi poszło, w serii postów z zakupami kosmetycznymi.
Trzymajcie kciuki!
P.S. W przyszłym roku też planuję taki post.
P.S.2 Tabele przestawne przydają się nie tylko w pracy 😎
W 2020 zamierzam wprowadzić sporo zmian w moich zakupach kosmetycznych i zapanować nad wydatkami na nie.
Plan mam taki:
- zużyć wszystkie zapasy kosmetyczne (w tym próbki) z 2019 i lat poprzednich (takie też mam...),
- kupować tylko ten rodzaj kosmetyku, który jest na wyczerpaniu.
Zapewne, będę nadal korzystać z boxów z doz.pl, będę również brała w różnych konkursach i akcjach, gdzie do wygrania będą kosmetyki.
Ciekawe, czy uda mi się wytrwać w moim postanowieniu... Oczywiście co miesiąc będę zdawać relację jak mi poszło, w serii postów z zakupami kosmetycznymi.
Trzymajcie kciuki!
P.S. W przyszłym roku też planuję taki post.
P.S.2 Tabele przestawne przydają się nie tylko w pracy 😎
Wow nieźle się napracowałaś, ja co prawda też zrobiłam takie podsumowanie, ale nie tak szczegółowe :D
OdpowiedzUsuńdzięki :) jak pisałam,dane zbierałam szczegółowo cały rok :)
UsuńJakie fajne podsumowanie! :) Aż żałuję, że nie zeobiłam czegoś podobnego:)
OdpowiedzUsuńna przyszły rok zachęcam :)
Usuńej jestem na maksa zachwycona tym podsumowaniem! o kurde to tak może otworzyć oczy, że wow! chociaż nie wiem czy bym chciała wiedzieć ilew ydałam :D i mimo, że monitoruje sowje wydatki w aplikacji to chyba nie odważę się sprawdzić haha ;D
OdpowiedzUsuńdzięki :) to chyba najważniejszy wpis w tym roku :)
Usuńświetne podsumowanie ;) Aż wezmę z Ciebie przykład i będę planować swoje wydatki kosmetyczne na ten rok ;)
OdpowiedzUsuńzachęcam do podobnych wpisów, chętnie będę je czytać!
UsuńNoo ... Wow ! Czasochłonny wpis, ale bardzo przydatny :) Szczególnie ostatni wykres. Warto by było tak u siebie pozbierać takie dane i pod koniec roku sprawdzić.
OdpowiedzUsuńten wpis dał mi dużo do myślenia... każda nasza nawet najmniejsza decyzja ma znaczenie...
UsuńPodziwiam, że chciało Ci się robić takie zestawienia :)
OdpowiedzUsuńskrzywienie zawodowe ;)
UsuńWow jak profesjonalnie podeszłaś do tematu. Samych ulubieńców Ci życzę w 2020 roku i żadnego bubla:)
OdpowiedzUsuńale super zestawienie:D:D:D sama powinnam takie zrobić, bo w tym roku nieco poszalałam z wydatkami na mazidła...
OdpowiedzUsuńciekawe ile by Tobie wyszło :) mogłoby to być zaskakujące :)
UsuńSuper podsumowanie.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńMiałam takie same postanowienia noworoczne w zeszłym roku i powiem Ci, że mi się udało. Ja właśnie próbuję napisać podobny post z tym, że bardziej o zużyciach.
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytam :)
UsuńFajne podsumowanie, nigdy czegoś takiego nie robiłam ale w przyszłym roku muszę spróbować. :)
OdpowiedzUsuńdzięki, zachęcam do takiego podsumowania chętnie przeczytam :)
UsuńOjej, zazdroszczę wytrwałości w dążeniu do celu :)
OdpowiedzUsuńbywam uparta... :)
UsuńWOW interesujące statystyki
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚwietne statystyki! Korzystając z Nowego Roku może również takie zacznę prowadzić :) Chociaż obawiam się, że podsumowanie wydatków mogłoby mnie przerazić :D A Sylveco uwielbiam równie mocno :)
OdpowiedzUsuńmoje statystyki są dla mnie nieco "przerażające" :D
Usuń