piątek, 3 stycznia 2020

Kosmetyki do statystyki czyli kosmetyczne podsumowanie roku 2019

To najdłużej przygotowywany przeze mnie post na tym blogu. Dane do niego zbierałam przez cały rok 2019, od 1 stycznia do 31 grudnia. 
A o co dokładnie chodzi?
W roku 2019 postanowiła zbadać (na własnym przykładzie) ile wydaję na kosmetyki pielęgnacyjne (bez kosmetyków kolorowych), jakie marki najczęściej kupuję, gdzie, jak idzie mi zużywanie kosmetyków i jakie są moje zapasy kosmetyczne.
Ciekawe? Zapewne będzie... nawet dla mnie samej.
Zaczynamy!

Ile to kosztowało?


W roku 2019, wydałam na kosmetyki pielęgnacyjne (bez kolorówki) 1.645,47 złotych. Trafiło do mnie 207 nowych produktów.
Za darmo (w ramach współpracy, jako gratis do zakupów lub wygrana) otrzymałam 42 sztuk kosmetyków.
Średnia cena jednego produktu kupionego przeze mnie to ok. 9,97. Średnio miesięcznie, wydawałam na kosmetyki 137,12.


wydatki kosmetyczne wg.miesięcy

Jak łatwo zauważyć, najwięcej na kosmetyki wydałam w listopadzie, bo aż 232,67. W listopadzie poddałam się zabiegowi keratynowego prostowania włosów i z tego powodu kupiłam specjalistyczne kosmetyki podtrzymujące efekty zabiegu. 
Najmniej kupiłam w październiku (i jestem z tego dumna!), bo wydałam zaledwie 59,96 i kupiłam zaledwie 4 szt. kosmetyków.

Ulubione marki

top 10 - ulubione marki 2019

Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że ulubioną marką w 2019 roku było Sylveco. Na kosmetyki Sylveco wydałam najwięcej, bo w ciągu roku było to aż 320, 74 zł. Łącznie z Sylveco trafiło do mnie 20 kosmetyków, 18 z nich kupiłam, 2 dostałam w pudełkach z doz.pl.

Nie jest dla mnie również zaskoczeniem, że na drugim miejscu znalazło się Oriflame, mam do tej marki jakiś taki stary sentyment. Po mimo, że znam wiele lepszych kosmetyków, to zawsze potrafią mnie skusić ładnym opakowaniem i pięknymi zapachami. Na kosmetyki od Oriflame wydałam 162,55, kupując ich łącznie 24 sztuki.

Amazon Keratin znalazł się na trzecim miejscu pod względem poniesionych kosztów, tylko dlatego, że szampon i odżywka tej marki były dość drogie. Nie koniecznie są moimi ulubionymi produktami.

Sporo wydałam również na takie marki jak Bielenda, Ziaja, Eco Laboratorie czy Isana. Ziaja i Isana znajdują się w ilościowej czołówce kupionych kosmetyków. Z Ziai kupiłam 15 szt. kosmetyków, i były to głównie maseczki w pojedynczych saszetkach. Natomiast z Isany kupiłam 12 szt. kosmetyków i były to głównie sole do kąpieli.

 Gdzie kupuję?


W mojej okolicy znajduje się Rossmann i drogeria Jasmin. Dlatego fajną opcją są dla mnie sklepy internetowe (drogerie, apteki).

top 10 - miejsce zakupu

W 2019 roku najwięcej kosmetyków kupiłam w Rossmannie. Tam też zostawiłam najwięcej swoich pieniędzy. No cóż... mam go najbliżej i nawet z nudów lubię się do niego wybrać i pooglądać kosmetyki. Niestety nigdy nie kończy się tylko na oglądaniu.

Druga w kolejności ilości zakupionych kosmetyków jest Apteka Internetowa (AI) doz.pl. I chociaż nie wydałam tam najwięcej, to właśnie z stamtąd trafiła do mnie spora część kosmetyków. Nie będę ukrywać, że powodem zakupów tam, są boxy kosmetyczne, które pojawiają się co kilka miesięcy. W ubiegłym roku udało mi się zgarnąć trzy takie pudełka.

Pod względem wydanych pieniędzy, na drugim miejscu znalazła się apteka internetowa Gemini. Robiłam tam regularne zakupy, jednak zrezygnowałam z niej na rzecz doz.pl

Trzeci w kolejności pod względem ilości kupionych kosmetyków był sklep internetowy Oriflame. Kupiłam tam w sumie 24 kosmetyki. Tak jak pisałam wcześniej, mam sentyment do tych kosmetyków i nie potrafię całkowicie z nich zrezygnować.

Natomiast, trzecie miejsce pod względem wydanych pieniędzy zajął sklep internetowy Lawendowa Szafa. Zapewne przyczyniły się do tego zakupy zrobione w grudniu na wyprzedaży - 40%.

Co ciekawe, kosmetyki kupowałam częściej w internecie, niż stacjonarnie. W sklepach stacjonarnych kupiłam 95 szt. kosmetyków, a 112 szt. w internecie. Również wartościowo, w internecie wydałam więcej - 851,10, natomiast w sklepach stacjonarnych wydałam 794,37.

Zużywanie


 I czas chyba na najważniejszy wniosek z tego badania. Czy rzeczywiście musiałam tyle kupić?

zużywanie kosmetyków

Zużyłam 58% kupionych kosmetyków. Pozostałe 42% zalega w moich zapasach lub jest obecnie używane. Zatem, niemal 700 złotych mogło pozostać w mojej kieszeni, bez większego uszczerbku na pielęgnacji mojego ciała.

I co dalej?


Jak pokazało moje małe doświadczenie, spontaniczne zakupy, bez planu, zazwyczaj kończą się sporymi ubytkami w budżecie.
W 2020 zamierzam wprowadzić sporo zmian w moich zakupach kosmetycznych i zapanować nad wydatkami na nie.

Plan mam taki:
- zużyć wszystkie zapasy kosmetyczne (w tym próbki) z 2019 i lat poprzednich (takie też mam...),
- kupować tylko ten rodzaj kosmetyku, który jest na wyczerpaniu.

Zapewne, będę nadal korzystać z boxów z doz.pl, będę również brała w różnych konkursach i akcjach, gdzie do wygrania będą kosmetyki. 

Ciekawe, czy uda mi się wytrwać w moim postanowieniu... Oczywiście co miesiąc będę zdawać relację jak mi poszło, w serii postów z zakupami kosmetycznymi.

Trzymajcie kciuki!

P.S. W przyszłym roku też planuję taki post.
P.S.2 Tabele przestawne przydają się nie tylko w pracy 😎

26 komentarzy:

  1. Wow nieźle się napracowałaś, ja co prawda też zrobiłam takie podsumowanie, ale nie tak szczegółowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) jak pisałam,dane zbierałam szczegółowo cały rok :)

      Usuń
  2. Jakie fajne podsumowanie! :) Aż żałuję, że nie zeobiłam czegoś podobnego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ej jestem na maksa zachwycona tym podsumowaniem! o kurde to tak może otworzyć oczy, że wow! chociaż nie wiem czy bym chciała wiedzieć ilew ydałam :D i mimo, że monitoruje sowje wydatki w aplikacji to chyba nie odważę się sprawdzić haha ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) to chyba najważniejszy wpis w tym roku :)

      Usuń
  4. świetne podsumowanie ;) Aż wezmę z Ciebie przykład i będę planować swoje wydatki kosmetyczne na ten rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachęcam do podobnych wpisów, chętnie będę je czytać!

      Usuń
  5. Noo ... Wow ! Czasochłonny wpis, ale bardzo przydatny :) Szczególnie ostatni wykres. Warto by było tak u siebie pozbierać takie dane i pod koniec roku sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten wpis dał mi dużo do myślenia... każda nasza nawet najmniejsza decyzja ma znaczenie...

      Usuń
  6. Podziwiam, że chciało Ci się robić takie zestawienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow jak profesjonalnie podeszłaś do tematu. Samych ulubieńców Ci życzę w 2020 roku i żadnego bubla:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale super zestawienie:D:D:D sama powinnam takie zrobić, bo w tym roku nieco poszalałam z wydatkami na mazidła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe ile by Tobie wyszło :) mogłoby to być zaskakujące :)

      Usuń
  9. Super podsumowanie.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam takie same postanowienia noworoczne w zeszłym roku i powiem Ci, że mi się udało. Ja właśnie próbuję napisać podobny post z tym, że bardziej o zużyciach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne podsumowanie, nigdy czegoś takiego nie robiłam ale w przyszłym roku muszę spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, zachęcam do takiego podsumowania chętnie przeczytam :)

      Usuń
  12. Ojej, zazdroszczę wytrwałości w dążeniu do celu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW interesujące statystyki

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne statystyki! Korzystając z Nowego Roku może również takie zacznę prowadzić :) Chociaż obawiam się, że podsumowanie wydatków mogłoby mnie przerazić :D A Sylveco uwielbiam równie mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje statystyki są dla mnie nieco "przerażające" :D

      Usuń