środa, 5 lutego 2020

Sylveco - Miętowa pomadka ochronna z peelingiem

Sylveco - Miętowa pomadka ochronna z peelingiem

Jako wielka fanka firmy Sylveco oraz mięty, nie mogłam się nie skusić na miętową pomadkę ochronną.
Pomadka pachniała miętowo, a po nałożeniu na usta przyjemnie chłodziła (przez chwilę). W pomadce dodatkowo zatopione były drobinki ksylitolu, których zadaniem było peelingowanie ust.
Pod względem nawilżenia i natłuszczenia ust pomadka spisywała się dobrze. Problemem jednak była duża ilość drobinek ksylitolu, które były dość ostre i mocno podrażniały (a nawet raniły!) moje usta. Nakładając pomadkę, nie miałam wyczucia, czy nałożyłam odpowiednią ilość kosmetyku. Co gorsza po nałożeniu pomadki, na ustach pozostawało sporo kryształków ksylitolu (który po prostu zjadałam).
Z przykrością muszę stwierdzić, że to była najgorsza pomadka jaką kiedykolwiek miałam. I z pewnością do niej nie powrócę.

Skład:
Helianthus Annus Seed Oil, Cera Alba, Xylitol, Olea Europaea Fruit Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Carnauba Wax, Mentha Piperita Oil

Ocena produktu:
Nie dla mnie!

Pojemność:
4,6g

Cena:
12,99

13 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś pomadkę z peelingiem Bell i nie była najgorsza, a ja lubiłam jej używać jedynie jako peelingu, żeby nie zrobić sobie krzywdy właśnie. A na usta kładł am po prostu inny balsam lub masełko 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, a ja ją uwielbiam, a te kryształki cukru brzozowego " ścierałam " pocierając usta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ta pomarańczową wersję! i strasznie ciężko mi się jej używało

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze myślałam, że będzie lepsza! Miałam żółtą i byłą super, więc miałam ochotę i na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją i zdecydowanie wolę wersję żółtą z peelingiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń