Cóż by to był za miesiąc, gdybym nie pokusiła się o recenzję kosmetyku od Sylveco. Tym razem na tapetę wezmę pomadkę kojącą.
Nad opakowaniem nie ma co się w sumie rozpisywać - działało bez zarzutu. Jedynie nad czym ubolewam, to to że opakowanie nie ma takiego pięknego printu jakie jest prezentowane na stronie Sylveco.
Zapach pomadki przyjemny, lekko słodkawy. Pomadkę zaliczyłabym do tych "miękkich". Łatwo rozprowadzała się na ustach i ładnie je nawilżała. Często ją stosowałam przed nałożeniem błyszczyka lub szminki, dzięki czemu usta prezentowały się znacznie lepiej. Zdarzało się, że w ciągu dnia wielokrotnie nakładałam ją na usta i nigdy nie pojawiła się na nich żadna nie przyjemna warstwa.
Zdecydowanie mogę zaliczyć tą pomadkę do moich ulubionych. No i skład całkiem fajny...
Skład:
Glycine Soja Oil, Squalane, Sesamum Indicum Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Theooma Cacao Seed Butter, Lanolin, Carnauba Wax, Parfum
Ocena produktu:
Bardzo dobra!
Pojemność:
4,6g
Cena:
12,00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz