Balsam wgrałam w jakimś konkursie organizowanym przez Nivea. Nie miałam jednak jakiejś szczególnej ochoty, aby po niego sięgać. Ale jak to bywa i na niego przyszła kolej.
Opakowanie balsamu to dość twarda, plastikowa butelka zamykana na klik. Ze strony opakowania nie miałam większych problemów.
Balsam miał dość lekką, nietłustą konsystencję. Wchłaniał dość szybko, nie pozostawiał tłustej warstwy. Pachniał typowo dla kosmetyków Nivea. I szczerze ten zapach wydawał mi się tak bardzo sztuczny, że był dla mnie męczący.
Balsam całkiem przyswoicie nawilżał skórę. Po jego zastosowaniu, skóra była gładka i miła w dotyku. Przy regularnym stosowaniu, nie zauważyłam aby jakoś szczególnie ujędrnił moją skórę.
Balsam nie wywołał rewolucji w pielęgnacji mojego ciała. Był OK, aby go przetestować i przejść do innych kosmetyków.
Skład:
Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Glyceryl Stearate, Ubiquinone, Sodium Ascorbyl Phosphate, Butyrospermum Parkii Butter, C12-15 Alkyl Benzoate, Dimethicone, Carbomer, Sodium Hydroxide, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Linalool, Citronellol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Parfum
Ocena produktu:
OK
Pojemność:
250 ml
Cena:
19,19
lubie produkty nivea
OdpowiedzUsuńja tylko niektóre :)
UsuńDla mnie balsamy Nivea są to ok codziennego użytku, ale nie upatruję w nich wielu działań pielęgnacyjnych, chociażby ujędrnienia. Ale w nawilżaniu dają radę.
OdpowiedzUsuńtak samo myślę :)
Usuń